Strona 1 z 6

Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 9:18
przez maggia
Pola zaczęła chorować na to paskudztwo w wieku 8 miesięcy w grudniu 2007 roku.
Najpierw miała wyrwane zęby trzonowe, ale stan zapalny przeszedł na kły.

02 października miała już wszystkie zęby usunięte. Myślałam, ze już będzie w porządku.

Wczoraj pojechaliśmy do wetki bo przestała znowu jeść :( Całe tylnie dziąsła zaoognione, do tego szmery nad tchawicą. :(
Dostała znowu steryd, wieczorem już zjadła.

Nie wiem czego oczekuje po tym wątku. Wiem, że na tą chorobę lekarstwa nie ma.
W internecie jest bardzo mało na ten temat.

Czy ktoś słyszał o jakiś innych metodach leczenia tego paskudztwa? Czy zostały tylko sterydy? :roll:
Pola już chyba wszystkie rodzaje antybiotyków przetestowała.

Nie wiem co mam dalej z nią robić, czego jeszcze próbować. Nawet leki homeopatyczne z Niemiec ściągałam, też nie pomogły. :(


Edit: Datę pomyliłam

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 9:43
przez kalair
:!: :!: :!:

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 9:56
przez maggia
Dzięki Bożenko za podniesienie.

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:06
przez kalair
Madziu, już wiem,przypomniało mi się- Anita5 ma kicię z wyrwanymi ząbkami, może coś pomoże, doradzi?
:ok: :ok:

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:19
przez mumka27
Spacja u mnie ma tez stwierdzoną ta chorobę, u niej pomogło wyrwanie zębów -nie wszystkich, brała depo medrol, w tej chwili choroba jest zaleczona, przyszło to długo po wyrwaniu zębów, nie od razu po zagojeniu ran po wyrywaniu, do tego ma nie tolerancję pokarmową i jest na karmie i/d. mi kilku wetów powiedziało, że tylko wyrywanie i sterydy, może za granicą leczą inaczej?nie poddawaj się, ja tez byłam podłamana jak nawet po sterydzie mi na początku nie chciała jeść, ani papki polizać żadnej, jednak udało się zaleczyć to paskudztwo i je teraz nawet chrupki, trzymajcie się!

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:26
przez maggia
Dzięki mumka27 :D
Mówisz, że długo po wyrwaniu. Pola jest 2 miesiące po.

Właśnie sterydy i wyrwanie, nic więcej.

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:29
przez FluszakPluszak
Podrzucamy wątek :ok:

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:31
przez mumka27
Spacja miała wyrwane po jednej stronie wszystkie, minęły dwa tygodnie, poprawy nie było, trzy tygodnie też nie..., był czas kiedy steryd co 48 godzin dostawała....teraz jest ponad miesiąc bez zastrzyku, zawsze to może wrócić(tfu tfu), ale udało się jak na razie, trzymam bardzo kciuki za Polę i za Ciebie.

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:35
przez maggia
mumka27 pisze:Spacja miała wyrwane po jednej stronie wszystkie, minęły dwa tygodnie, poprawy nie było, trzy tygodnie też nie..., był czas kiedy steryd co 48 godzin dostawała....teraz jest ponad miesiąc bez zastrzyku, zawsze to może wrócić(tfu tfu), ale udało się jak na razie, trzymam bardzo kciuki za Polę i za Ciebie.



Dziękuje :D

Pola od wyrwania zębów wytrzymała bez sterydu 1,5 miesiąca. Już się cieszyłam :?

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:39
przez maggia
kalair pisze:Madziu, już wiem,przypomniało mi się- Anita5 ma kicię z wyrwanymi ząbkami, może coś pomoże, doradzi?
:ok: :ok:



Patrzyłam w wyszukiwarkę i wychodzi na to, ze wyrwanie pomogło.

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:46
przez dorcia44
a ja nawet nie wiem co ci napisać . :cry:
Pola to najcudowniejsza kocina na świecie :cry:

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:48
przez maggia
dorcia44 pisze:a ja nawet nie wiem co ci napisać . :cry:
Pola to najcudowniejsza kocina na świecie :cry:


Tak Dorciu cudowna! Kto ją pokarał taką wstrętną chorobą ? :(

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:51
przez mumka27
Pola jest cała biała?śliczny ma pysiek, ja też mam dwa białaski, musi w końcu być dobrze z pysiem :ok:

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 10:52
przez Alienna
My też po leczeniu wszystkim co się dało zdecydowaliśmy się na wyrwanie ząbków naszej Kici, stopniowo, bo liczyliśmy na poprawę.
Po wyrwaniu wszystkich było lepiej przez 2- 2,5 miesiąca po czym stan zapalny powrócił. Kicia znów dostała sterydy.. I boję się, że niedługo czeka nas kolejna wizyta, bo to draństwo powraca...
Trzymam kciuki za nasze kotki.

Re: Plazmocytarne wyrwanie zębów nie pomogło:(

PostNapisane: Pon lis 30, 2009 11:08
przez maggia
mumka27 pisze:Pola jest cała biała?śliczny ma pysiek, ja też mam dwa białaski, musi w końcu być dobrze z pysiem :ok:



Tak Polcia jest cała biała. :D