Strona 1 z 18

Misia&Kropek "stado bawołów" na dt ;) SZUKAJA DOMU

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 22:09
przez joshua_ada
Aktualizacja: 23.11.2009 - Misia jest już po operacji. (od str.3)
Aktualizacja: 08.01.2010 - Misi wyjęto drut z żuchwy (zostawiono 1 pętlę), została wysterylizowana. (od str.13)
Aktualizacja: 27.01.2010 - Misi wyjęto gwóźdź z łapki (pozostawiono 2 pętle), dostała kroplówkę, witaminy, antybiotyk, p/bólowy plus zastrzyk p/świądowy (od str.16);
trwa diagnostyka mykologiczna i alergii pokarmowej. 21.01.2010 wykluczono obecność grzyba w pierwszym badaniu laboratoryjnym.

---

Po dłuższej przerwie w dostępie do sieci i forum nie dane mi było wracać spokojnie i lekko. Szybko, intensywnie i od razu tragicznie.

Mam w domu (w łazience) kotkę z połamaną żuchwą i łapeczką. :cry: :cry: :cry:

Dziś w zastępstwie mojej Mamy (na dyżurze) dokarmiałam bielańskie koty (z tego wątku:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=75097)
Od wczoraj nie było jednej koteczki, która zawsze o stałej porze jest na karmieniu i która mieszka w jednej z budek, które są tam dla dokarmianych kotów. Dziś także nie było jej na karmieniu, co już wydawało się podejrzane. Długo z karmicielką nawoływałyśmy ją charakterystycznym głosem i po długim wołaniu widzimy jak w ogródku jednej posesji Misia (bo tak ją nazywają karmicielki) czołga się po trawniku w naszą stronę, z zakrwawionym pyszczkiem. Pierwsza myśl: potrącił ją samochód. :strach:

Z pomocą jeszcze jednej karmicielki udało się ją złapać do kontenerka, bida strasznie miauczała i zawiozłyśmy do kliniki całodobowej na Bielanach.
Misia miała znieczulenie i zdjęcia RTG.
Wynik: złamana żuchwa plus jeden kieł (wiszący dosłownie na kawałku), złamana bardzo poważnie przednia prawa łapka (blisko stawu). Wg badania palpacyjnego i zdjęć – miednica i tylne łapki OK. Płuca, narządy wewnętrzne, pęcherz – bez uszkodzeń.

Teraz Misia jest u mnie w łazience w dużym kontenerku. Ma nie chodzić. Nie może nic jeść (jest po kroplówce, jedyne co mogę podawać to rozpuszczony Convalescence). Jest bardzo wystraszona: strach ma naprawdę wielkie oczy. :( Choć dostała przeciwbólowe, na pewno cierpi.

W ciągu 2-3 najbliższych dni musimy jej wykonać operację żuchwy i łapki. Będą druty. Potem pewnie długa rehabilitacja.
Powiedziano mi, że koszt takiej operacji może sięgać ok. 1.000 zł.

Na dziś nie mam tyle. Będę z pomocą dziewczyn z KocichAdopcji jutro szukać kliniki, która mi odroczy płatność, rozłoży na raty czy cokolwiek ułatwi.

Wystawię bazarki (mam nadzieję, że fajne). Dopiszę linki do nich.
Gdyby ktoś mógł pomóc nawet groszami (albo bazarkami) to będę bardzo bardzo wdzięczna.
Na konto KocichAdopcji – tam można od razu zobaczyć bieżące rozliczenia, staramy się by było to przejrzyste:
http://www.kocieadopcje.com/content/view/478/377/

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
92 1370 1109 0000 1706 4838 7305
bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa
(z dopiskiem "dla Misi z Bielan")

(dodane 15.01.2010: w związku z dyskusjamin na forum nt. przejrzystości rozliczeń
informuję, iż wszelkie wydatki mają pokrycie w fakturach, faktury są dostępne w siedzibie Vivy!
wszelkie pieniążki przeznaczane na konkretny cel - np. Misia, Pan Mizialski, Bielany, itp. idą na tel konkretny cel.
Domy tymczasowe prowadzą rozliczenia kotów pod swoją opieką, nie przesuwamy dowolnie środków z kota na kota, z dt na dt.
Jedynie ogólny dział rozliczeń pt. "Koty" służy jako tzw. rezerwa środków
i dotyczy środków zbieranych ogólnie na działalność Kocich Adopcji: darczyńcy tych środków tj. z działu "Koty" nie wskazują konkretnego kota ani dt.)


Wklejam opis dzisiejszej wizyty. Wizyta "emergency" - lekarka pomyliła się wpsiując "samiec" i że kotka wróciła wczoraj, bo wróciła dzisiaj.
http://joshua.pl/temp/IMG_0933_dane.jpg
Jutro spróbuję zeskanować rtg.
Mam zdjęcia Misi jeszcze z czasów szczęśliwego dokarmiania. Zrobiłabym jej bieżące, ale tak naprawdę nie chcę jej teraz stresować w tej łazience. Za każdym razem, gdy się wchodzi jest wystraszona. Nie chcę jej świecić fleszem.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Dziś wygląda o wiele, wiele gorzej :cry: :cry: :cry:

Koło się zatacza? W zeszłym roku prawie o tej porze (w grudniu) trafił do nas połamany Patrolek po operacji osteosyntezy. Dziś na opisie wizyty znów zobaczyłam to jakże mi dobrze już znane słowo... :((( Kurcze...

---
post i zdjęcia Misi z 2 str. wątku: viewtopic.php?p=5229536#p5229536

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 22:42
przez xandra
to może jakaś zbiorcza składka? czy TYLKO na konto Vivy?
cudna jest, podobna do mojej Kikuni z rozmieszczenia plamek :1luvu:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 23:12
przez joshua_ada
xandra pisze:to może jakaś zbiorcza składka? czy TYLKO na konto Vivy?
cudna jest, podobna do mojej Kikuni z rozmieszczenia plamek :1luvu:


konto jest w Vivie ale pieniążki na tym koncie są wyłącznie dla nas - czyli KocichAdopcji właśnie.
Oczywiście mogę też podać swoje konto prywatne na PW - myślałam, że na KocichAdopcjach będzie to bardziej przejrzyste.
Wolałabym nie usłyszeć jakiś ew. zarzutów, że zbieram na swoje prywatne konto w niewiadomo jakim celu. Zwłaszcza, że przez jakiś czas nie było mnie na forum, dużo osób mnie nie kojarzy.


Jest śliczna! A tak biedna.
Teraz skulona w kontenerku. Nie wchodzę za dużo, ale jak jestem u niej to gadam do niej tak jak gadałam przy karmieniu. Ale i tak oczy ma ogromne.
Z tego wszystkiego dziękuję losowi, że ona się dziś odnalazła, że nie ginęła w bólu, cierpieniu i głodzie gdzieś w zapomnieniu przez nikogo nie zauważona...

Nie aktualizowałam bielańskiego wątku dość długo, ale kilka dni temu pod samochodem zginął 1 czarny kot - ten nie miał szans. Strasznie to smutne.

Padam z nóg, a tyle do zrobienia.

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 23:14
przez joshua_ada
Lekko odmóżdżona z powodu emocji, mogę zażartować (choć czarny to humor), że Misia i Cynamonek u Ciebie
jako członkowie klubu połamańców
mogą sobie przybić piątkę połamanymi nóżkami. :?
Oby im się udało wrócić do zdrowia :ok:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 23:35
przez joshua_ada
Koteńka jakby troszkę przytomnieje. Chyba mnie poznaje po głosie, bo zamiauczała. Jest bardzo dzielna. Bardzo. W porównaniu z tym, co było wydaje mi sie, że przeciwbólowe jej pomagają (choć i tak wyobrażam sobie jej ból).

Jutro z samego rana jadę do kliniki. Musi się udać! :ok:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 7:00
przez xandra
to już jak uważasz, ja Ciebie znam i referencje mogę pisać ;)
nie tylko ja, oczywiście :1luvu:
oby tylko Mała doszła do zdrowia :ok:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 8:49
przez Marcelibu
Podniosę koteczkę. Jak dobrze, że na Was trafiła. Możesz na mnie liczyć, na pewno, ale dopiero w piątek-poniedziałek. Jeśli cokolwiek można by zrobić - pojechać do niej, jedzenie - daj znać. U mnie karta kredytowa działa, gorzej z gotówką :( .
Ja nie ufam lecznicy na Schroegera, ale lepiej tutaj, bo na Ursynowie i Mokotowie jest pp.

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 8:54
przez mimbla64
Podnoszę koteczke potrzebna pomoc finansowa w leczeniu. Trzymam kciuki za małą.

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 8:55
przez Jana
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 9:29
przez tanita
Aduś, trzymamy kciuki
mam nadzieje, że uda się rozłożyć na raty koszt operacji - wtedy łatwiej będzie zebrać potrzebne pieniądze.
I dużo zdrowia dla koteczki i sił dla Was.

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 9:34
przez Bazyliszkowa
Wielkie kciuki za koteczkę :ok: :ok: :ok:
Jak to dobrze, że jej szukałaś i odnalazłaś. Musi być dobrze :ok:

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 10:12
przez joshua_ada
Byłam z nią, ze zdjęciami i opisem na konsultacji na Białobrzeskiej.
Rtg i zdjęcia oglądały 3 osoby i pokierowano mnie do dr Sterny na Powstańców. I to prędziutko, prędziutko.
Dzwoniłam już tam, ale zapisy dopiero we czwartki, dr Sterna przyjmuje dziś wieczorem i muszę z nim rozmawiać osobiście, czy nas szybko przyjmie.

Będą druciki (i w żuchwie i w łapce).

Niunia płakała w drodze i trochę w klinice. Teraz w łazience spokojniejsza. P/bólowe jeszcze działają. Ale ani jeść, ani chodzić nie może. Leży na brzuszku albo na którymś z boków. Łapkę ma podkurczoną, stara się na niej nie opierać.

:(

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 10:15
przez Jana
Na Białobrzeskiej chirurg chory, co za pech :(
A dr Sterna jest straszliwie drogi :( :( :( Załatwiałam u niego konsultację Żabci z Boguszyc, ciężko było. I nie było mowy o zniżkach (chociaż fundacja).

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 10:19
przez joshua_ada
Właśnie się dowiedziałam, że i dostać się niełatwo :(

Re: W-wa Bielany: Misia - połamana żuchwa, łapka PILNIE OPERACJA

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 10:21
przez Marcelibu
Na SGGW jest też. Może będzie szybciej?