Nasze dwa idealne futerka i my :)

Próbuję zacząć ten wątek, ale Tosia wpakowała mi się na kolana i rozprasza mnie całą swoją osobą
Mrucząc, gniotąc łapkami, tuląc, łasząc, atakując moją grzywkę, grając w koci - koci łapci
Ufff teraz poszła - wpakowała sie do łóżka TŻ, który jeszcze śpi
wcisnęła mu sie pod kołdrę i leży zadowolona
Znowu przyszła, wskoczyła, potuliła się i poszła.... jak tak dalej pójdzie bede te kilka zdań pisała godzinę, albo i dłużej
Teraz bawi się piłką jak zawodowy gracz
Spróbujcie nie zwrócić na nią uwagi choc przez chwile a zamiauczy Was na śmierć
Tosię odebrałam wczoraj od Kingi
Kinga uratowała ją z pp, a ja akurat miałam domek po tej strasznej chorobie, po śmierci moich dwóch przygarnietych ze schroniska kociaczków
I myslałam, ze długo nie przygarne zadnego kociaka a tu taka niespodzianka 
Tosia od razu podbiła nasze serca
Całą drogę grzecznie spała w transporterku. W domu położyliśmy ją w łazience w otwartym transporteku, tak aby miała w zasięgu wzroku kuwete i miseczki. Pogłaskałam ją, zaczęła mruczeć jak wiertarka pneumatyczna, ale nie wyszła. Mówię no nic - potrzeba jej czasu. Wzięłam książkę, usiadłam po drugiej stronie przedpokoju i czytam... zdązyłam przeczytać 2 zdania a tu biegnie do mnie futerko, pakuje się na kolana, tuli, po prostu szok
Od razu zaczęła wszedzie spacerować, ganiać się, bawić sie z nami. Przeniosłam jakiś czas później i miseczki tam gdzie być powinny i transporterek. Tośka rozgościła się juz na dobre
Zjadła tuńczyka, zrobiła od razu do kuwety. Zamordowała nas swoją osobą, bo ciągle ona tylko się chce bawić i bawić
Chyba zbankrutujemy na zabawki bo ona tak to wdzięcznie robi, że śmiejemy sie do łez
Dobiera się nam do kabli, trzeba będzie czary-mary odprawiac aby do zadnego nie miała dostępu
Śpi juz z nami, choc nie wiem czy to dobry pomysł ponieważ co jakiś czas się przebudzałam zobaczyć czy ja ktoś nie przygniata, bo ta lubi po nas spacerować 
Porobię jej dzisiaj parę fotek to dorzuce
Teraz pora zacząć robić obiad
Mam nadzieje, że chociaż pare osób będzie zagladać i w razie problemów udzielać mi rad - nie mam takiego doświadczenia jak forumowiczki tutaj, ale czytam, podczytuję, o wszystko pytam i staram sie jak mogę

Tylko jedno futerko mamy i nie sposób porównać tego z Wami, ale dla nas to już najkochańsze i najpiekniejsze stworzonko pod słońcem
Edit
Zostaje u nas Kicia
Więc teraz mamy dwa kochane idealne futerka





Znowu przyszła, wskoczyła, potuliła się i poszła.... jak tak dalej pójdzie bede te kilka zdań pisała godzinę, albo i dłużej

Teraz bawi się piłką jak zawodowy gracz

Spróbujcie nie zwrócić na nią uwagi choc przez chwile a zamiauczy Was na śmierć

Tosię odebrałam wczoraj od Kingi

Kinga uratowała ją z pp, a ja akurat miałam domek po tej strasznej chorobie, po śmierci moich dwóch przygarnietych ze schroniska kociaczków


Tosia od razu podbiła nasze serca

Całą drogę grzecznie spała w transporterku. W domu położyliśmy ją w łazience w otwartym transporteku, tak aby miała w zasięgu wzroku kuwete i miseczki. Pogłaskałam ją, zaczęła mruczeć jak wiertarka pneumatyczna, ale nie wyszła. Mówię no nic - potrzeba jej czasu. Wzięłam książkę, usiadłam po drugiej stronie przedpokoju i czytam... zdązyłam przeczytać 2 zdania a tu biegnie do mnie futerko, pakuje się na kolana, tuli, po prostu szok

Od razu zaczęła wszedzie spacerować, ganiać się, bawić sie z nami. Przeniosłam jakiś czas później i miseczki tam gdzie być powinny i transporterek. Tośka rozgościła się juz na dobre

Zjadła tuńczyka, zrobiła od razu do kuwety. Zamordowała nas swoją osobą, bo ciągle ona tylko się chce bawić i bawić


Dobiera się nam do kabli, trzeba będzie czary-mary odprawiac aby do zadnego nie miała dostępu


Porobię jej dzisiaj parę fotek to dorzuce

Teraz pora zacząć robić obiad

Mam nadzieje, że chociaż pare osób będzie zagladać i w razie problemów udzielać mi rad - nie mam takiego doświadczenia jak forumowiczki tutaj, ale czytam, podczytuję, o wszystko pytam i staram sie jak mogę


Tylko jedno futerko mamy i nie sposób porównać tego z Wami, ale dla nas to już najkochańsze i najpiekniejsze stworzonko pod słońcem

Edit

Zostaje u nas Kicia

Więc teraz mamy dwa kochane idealne futerka

