» Śro lis 12, 2003 20:05
prosze o pomoc i rade...
Moj kochany jedyny Lunek ma przewlekla niewydolnosc nerek! Kicia ma 7 lat, jest kochana, mruczaca, urocza i najwazniejsza na swiecie! Lekarz powiedzial jednak ze Luniaczek musi jesc specjalna karme: z malo zawartoscia bialka. Do tej pory moje MRuczace Cudo jadl tylko WHISKAS z puszki; jest bardzo wybredny i niezalezny. Probowalam juz Eukanuby i czegos jeszcze, ale Lunek tego nie tyka! O suchej karmie w ogole nie ma mowy- nigdy jej nie lubil, a na te puszkowane pasztety patrzy z najwiekszym obrzydzeniem. Probowalam juz dodawania kropel walerianowych (wet tak zalecil, ponoc koty to uwielbiaja), mieszalam z Whiskasem i Friskisem.Nic z tego! Lunek przez 3 dni nie jadl wcale (az mi sie serce kroilo ale wiem jakie to wazne aby sie przyzwyczail) ale nie moglismy z wetem dluzej czekac.Lunek dostal normalne jedzenie i teraz szukam alternatyw. Wiem, ze sa inne tego typu karmy, chociaz u nas w lecznicy juz nie. Ale obawiam sie ze moze byc tak samo. Lunek po prostu nie lubi pasztetow; nawet inne karmy (innych firm) zje byleby nie byly pasztetem. A tu wszystko mielonka! Nie wiem co robic, bardzo martwie sie o moje kociatko. Macie podobne doswiadczenia? Znacie naprawde smaczne lecznicze karmy, najlepiej kawalki mieska z puszki? Prosze, pomozcie mi...