Biomectin (iwermektyna)zastrzyki- pomocy!!!!!!!

2 kocurki, które były u mnie na tymczasie i wlasnie dziś wróciły z W-wy dostały dziś na Białobrzeskiej zastrzyki z Biomectinu.
Przerazilam się strasznie , czy muszę się niepokoić??????
Ten lek to iwermektyna, cos mi się kojarzy ze to zabojcze dla kota, czy sobie ubzduralam??????????//
W necie jest ze to dla bydla, nic o kotach nie piszą

Uspokojcie mnie proszę, bo spać nie będę mogla

Uspokajam Cię :mrgreen:

Owszem, lek zarejestrowany jest dla bydła i owiec, ale to u nas w Polsce. W innych krajach jest zarejestrowany do podawania u małych zwierząt. Zawsze może zdarzyć się wstrząs, ale jak miałby być, to w ciągu pół godziny po podaniu iwermektyny u kota, więc możesz być spokojna.
Podajemy u nas w lecznicy kotom, zawsze za zgodą właściciela po poinformowaniu go jak to z iwermektyną jest. Nigdy nic się nie działo (setki kotów).

Dzięki CoolCaty

Z tego co wiem , nikt nie informowal o zagrożeniu.
Ale jeśli nic do tej pory się nie stalo, to chyba mogę spać spokojnie.
A to jest na swiezbowca?

Tak, działa na świerzbowca, nużeńca i robaki jelitowe obłe. Jak pojawią się robalki w kupie, to po iwermektynie.

Moje stado dostało do podania Biomectin, ale nie jako zastrzyk tylko po 2 kreseczki ze strzykawki do pyska. A, że poczytałam sobie trochę to nasunęło mi sie pytanie, że wszystkie o których pisza dostawały ale w zastrzyku i się trochę zaniepokoiłam

Podrzucam, może ktoś znający się na rzeczy mi podpowie jak to z tym podawaniem dopyszcznym.

AgaPap pisze:Podrzucam, może ktoś znający się na rzeczy mi podpowie jak to z tym podawaniem dopyszcznym.

Nigdy nie stosowałam dopyszcznie.

Może to jakaś inna postać leku, z której nie korzystałam. Czasami tę, którą podaje się podskórnie, stosowałam miejscowo do uszu, przy ostrej inwazji świerzba.

Podrzucę, może ktoś miał inną postać.
Może oprócz tego napisz PW do CC.

No właśnie nie, to jest butleczka jak do zastrzyku i nawet pisze na niej roztwór do wstrzykiwania tylko wet kazał mi dac im do pyszczków po 2 kreseczki no i teraz nie wiem co robić, bo jeszcze nie dałam :oops:

AgaPap pisze:No właśnie nie, to jest butleczka jak do zastrzyku i nawet pisze na niej roztwór do wstrzykiwania tylko wet kazał mi dac im do pyszczków po 2 kreseczki no i teraz nie wiem co robić, bo jeszcze nie dałam

W życiu bym nie podała. :strach:

Napisz do CC.

Agn pisze:
AgaPap pisze:No właśnie nie, to jest butleczka jak do zastrzyku i nawet pisze na niej roztwór do wstrzykiwania tylko wet kazał mi dac im do pyszczków po 2 kreseczki no i teraz nie wiem co robić, bo jeszcze nie dałam

W życiu bym nie podała.
Napisz do CC.

Zaraz napisze, chociaż wiem, że mój wet ma głowę do diagnostyki i leczenia i nie sądzę, żeby to mi dał, jeśli by już takiej kuracji nie przeprowadzał, ale i tak jestem panikara. NO i do tego poczytałam sobie o tym leku i właśnie nigdzie się nie spotkałam z sytuacją, że to było nie jako zastrzyk.

Napisałam do CC i odpisała mi na temat tego leku, że faktycznie podaje się doustnie, a podawany długo i codziennie potrafi wyleczyć zmiany niewyleczalne innymi środkami.

Może ta informacja się komuś w przyszłości przyda :ok:

A widzisz, człowiek uczy się przez całe życie...

Agn pisze:A widzisz, człowiek uczy się przez całe życie...

NO

przynajmniej teraz wiemy, że tak się robi i u innych też. Mnie to zmyliło, że się własnie nigdzie nie natknęłam na podwanie do pyszczka i to mnie trochę wystraszyło :oops:

.

Biomectin (iwermektyna)zastrzyki- pomocy!!!!!!!

Kto przegląda forum