Miau.PL

Zostałam poproszona o założenie wątku cudownej krówce.

Niestety kot jest bezdomny, przychodzi od miesiąca pod sklep i tam go karmią

Najprawdopodobniej został porzucony

nie wiadomo nawet jakiej jest płci...

Poszukujemy DT lub choćby TDT,o DS nawet nie śmiem marzyc :oops:

Kociak naprawdę ma to coś

Przebywa w Rudzie Sląskiej.

Telefon kontaktowy do Justyny, która kociaka dojrzała: 602 180 396

A tutaj jeszcze zdjatko z mmsa:
Obrazek

Bardzo prosimy o pomoc dla tego kociaka, dziś jest ciepło, może jutro będzie, ale co potem ?

Zima zbliża się wielkimi krokami

Bardzo dziekuje za założenie wątku , kto pomoże

...

a na pewno jest niczyj? Może okoliczny mieszkaniec który przychodzi na darmową wyżerę? Pytam, bo jest bardzo zadbany.

Liwia pisze:a na pewno jest niczyj? Może okoliczny mieszkaniec który przychodzi na darmową wyżerę? Pytam, bo jest bardzo zadbany.

To samo mi przyszło do głowy...

nika28 pisze:
Liwia pisze:a na pewno jest niczyj? Może okoliczny mieszkaniec który przychodzi na darmową wyżerę? Pytam, bo jest bardzo zadbany.

To samo mi przyszło do głowy...

Prawda... Ja niestety nie moge odpowiedziec na to pytanie, o to najlepiej spytac Justyne, ktora zajela sie losem kotka

Ja też nie moge na to odpowiedziać , Justyna 85 bedzie moze wiedzieć wiecej bo to ona go wypatrzyła ...

Liwia pisze:a na pewno jest niczyj? Może okoliczny mieszkaniec który przychodzi na darmową wyżerę? Pytam, bo jest bardzo zadbany.

Pytałam mnostwo osób,każdy mówi,że dopiero od jakiegoś czasu jest zauważana.Miesiąc temu nie była/nie był taka gruba.Jedna Pani mówi,że śpi na jakimś transformatorze.Nie wiem jednak czy to prawda czy plotki.Anial potwierdzi to,bo była akurat u mnie,niestety nie znaleźliśmy jej,by sprawdzić płeć.

Gdyby był DT,czy nawet przetrzymanie po sterylce,to porozwieszałabym plakaty.Ona/on nie była widziana wcześniej tam-to wiem na pewno.Krąży sobie.Jakiś 11-12 letni chlopiec kopnął ją,na szczęście nie mocno,od razu facet z zoologicznego wyleciał i zajął się delikwentem.

To jest albo ona,albo kastrowany on...niepokoi mnie jednak ten brzuch