Jak moja kita regularnie odwiedzała zakamarki za kanapami i meblami, i miała co chwilę załzawione i posklejane oczy, to też panikowałam, że jej się jakieś zapalenie z tego rozwinie. Wet przy szczepieniu mnie uspokoił. I rzeczywiście, rumianku się absolutnie nie stosuje- rozmiękcza i rozpulchnia błony śluzowe wokół oka, ułatwiając wnikanie bakterii- jeśli mamy stany zapalne, to ich raczej nie zmniejszy. Zamiast łagodzić, może pogorszyć sytuację.
Za to wet powiedział mi, że zawsze dobrze działa przemywanie okolic oczu mocną gorzką herbatą- działa ściągająco i trochę antybakteryjnie. Dlatego jeśli nie ma wyraźnych wymagających leczenia stanów zapalnych, oko po prostu się brudzi, nie jest wielce zaczerwienione, to nawet jeśli ropieje, dobrze zrobi przemywanie herbatą. Czasem w zupełności wystarcza, praktycznie nic nie kosztuje, i jest dostępne o każdej porze bez biegania po aptekach