Od trzech dni poszukuję mojego syjamczyka Witusia, który się gdzieś zapodział.
Skutek jest taki, że wzbogaciłam dom o obcego syjamczyka, którego ktoś znalazł. Jest bardzo rasowy, śliczny i nie wykastrowany. Pierwszej młodości to też nie jest. Ryśka mówi, że może mieć ok. 5 lat. Ma błękitne oczęta i czekoladowe wykończenia. I jest duży.
DO ADOPCJI Może ktoś słyszał o dobrym domku dla rasowego kotka.