Strona 1 z 3
prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 14:41
przez bumar1
Witam,
Jetsem nowym użytkownikiem Forum. Mam kotkę 13 letnią.Po sterylizacji i operacji przepukliny. Do wiosny wszystko byo OK. Od wiosny zaczęły się problemy. Jestem zaniepokojony, ponieważ miałem poprzednio też kotkę z cukrzycą. Zauważyłem, że u obecnej kotki objawy pokrywają się.Dużo śpi, nie ma ochoty do zabawy, dużo pije, trochę chudnie,więcej je no i co za tym idzie częściej się załatwia. Sczególnie oddaje dużo moczu.Jest jeszcze jednak najważniejszy problem: kotka jest nadzwyczaj nadpobudliwa.Niedotykalska i płochliwa.Nie daje sie dotknąć. Próbowałem pobrać jej krew z ucha. Robiłem to nadzwyczaj delikatnie i nic. Nie wyobrażam sobie również wizyty u lekarza. Zawsze jest to szok i szał.
Czy po tych objawach mogę spróbowac potraktować ją (bez badania krwi) jako cukrzyka i zacząc podawać minimalne dawki insuliny pod obserwacją. Co o tym myślicie.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 15:01
przez casica
Nie. Stanowczo odradzam. Poza tym takie objawy pasują nie tylko do cukrzycy.
Musisz iść z kotką do weterynarza (kicia na czczo), zrobić jej badania krwi (morfologię i biochemię na początek) i podjąć działania zależnie od wyników. Im szybciej, tym lepiej, nie ma na co czekać.
A skąd jesteś? Czy masz zaufanego i dobrego weterynarza?
Kciuki za kicię

Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 15:32
przez bumar1
Jestem z Grudziądza. Z weterynarzami jest różnie.To tak jak w życiu. Jak komuś coś się uda to mówią, że jest dobry i odwrotnie. Generalnie mam do kogo iść ale boję się tych ekscesów przy pobieraniu krwi.Poza tym zrażają mnie tym, że jeszcze nawet nie wiedzą z czym się przychodzi i zgóry wiedzą, że będzie potrzebne USG, prześwietlenie, specjalna karma itd. To itd, to jest to co jest drogie i można na tym zarobić. Może trochę przesadzam, ale takie są moje ostatnie odczucia.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 15:51
przez casica
bumar1 pisze:Jestem z Grudziądza. Z weterynarzami jest różnie.To tak jak w życiu. Jak komuś coś się uda to mówią, że jest dobry i odwrotnie. Generalnie mam do kogo iść ale boję się tych ekscesów przy pobieraniu krwi.Poza tym zrażają mnie tym, że jeszcze nawet nie wiedzą z czym się przychodzi i zgóry wiedzą, że będzie potrzebne USG, prześwietlenie, specjalna karma itd. To itd, to jest to co jest drogie i można na tym zarobić. Może trochę przesadzam, ale takie są moje ostatnie odczucia.
Jak wpiszesz w tytule wątku Grudziądz, może odezwie się ktoś, kto ma dobrego i zaufanego weterynarza w okolicy? Może to jakoś pomoże.
Wiesz, myślę, że badania to absolutna konieczność, bez nich nie będzie właściwej diagnozy, a co za tym idzie właściwego leczenia. I oczywiście na początek badania krwi,od tego zależy, czy będą wskazania do USG.
Obawy co do samego pobierania krwi rozumiem - mam bardzo trudnego, pod tym względem, kota. Nota bene z pnn i cukrzycą. Zrób koniecznie badania, wklej wyniki, karmą specjalistyczną się (na początek) nie przejmuj, najpierw zdiagnozuj. Koniecznie i jak najszybciej. Później przyjdzie czas na rady.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 17:01
przez bumar1
Dziękuję za Porady.Utwierdziłem się w przekonaniu, że muszę zrobić jednak te badania.
Myślę, że będzie to w przyszłym tygodniu.Podam wyniki na forum.
Pozdrawiam
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 17:40
przez magicmada
Absolutnie sam nie lecz kotki.
Jest na forum wątek cukrzycowy.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 05, 2009 17:59
przez Beata Jolanta
Zgadzam się z Przedmówcami. Dokładna diagnostyka to podstawa. Przy badaniu krwi na czzczo u kotów (poziom cukru) u kotów może wystąpić gwałtowny wyrzut glukozy do krwi (z powodu stresu), tzw. wstząs hyperglikemiczny, dając fałszywie wysoki obraz cukru we krwi. Dlatego, dla pewności robi się jednoczęsnie badanie moczu na obecność glukozy. (Powtarzam za moim wykładowcą z chorób zwierząt i diagnostyki, lekarzem weterynarii).
Chudnięcie, pragnienie, częste oddawanie kału, apetyt, mogą wskazywać na nadczynność tarczycy. Można zbadać też poziom hormonów fT4 i TSH, żeby wykluczyć nadczynność, która nieleczona może prowadzić do przerostu komory serca (jest opisany taki przypadek na forum)
Jeżeli chciałbyś z kimś porozmawiać na żywo, to znajdź wśród Użytkowników Kirke, która również jest z Grudziąza i wyślij do Niej prywatną wiadomość.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 19:01
przez bumar1
Witam ponownie,
Byłem u weterynarza z kotką. Miała pobieraną krew do badania po lekkim leku uspakajającym (jest trochę chisteryczką). Wynik : cukier we krwi 395, w moczu na wskaźniku paskowym max.
Lekarz zalecił insulinę 2 razy dziennie po 2 kreski. Kotka po tym uspokojeniu dochodzi do siebie już drugi dzień (miało być 2-3 godz.). Nie chce jeść ani pić.Z podaniem insuliny chcę poczekać aż trochę wydobrzeje, to znaczy chyba do poniedziałku.
Moje pytania: czy od początku podawać kotce tak dużą dawkę, czy stopniowo zwiększać. Jeżeli tak to od ile zacząć i po ilu dniach zwiększać.Gdzie kupować taniej insulinę (u lekarza płacę 19 zł.) i jakie stosować strzykawki ?
Kontakt z KIRKE nie doszedł do skutku. Brak odpowiedzi.
Czekam na jakieś informacje i pozdrawiam.
Marian Z Grudziądza
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 19:12
przez casica
Jest tutaj wątek cukrzycowy, zajrzyj.
Ale tak w ogóle, napisz jaką insulinę zalecił lekarz i jaką dietę. Napisz wszystko co powiedział o prowadzeniu kotki. Będziemy myśleć i wspomagać
Nie wiem czy powinieneś czekać do poniedziałku, na co?
Daj koteńce dzień oddechu zacznij wspomagać.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 19:17
przez Bazyliszkowa
Wątek cukrzycowy znajdziesz tu:
viewtopic.php?f=1&t=87400
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 19:21
przez Beata Jolanta
Zgadzam się z Przedmówczynią. Dzień oddechu dla koty i zacznij wspomagać. Nie ma na co czekać. Trzymamy kciuki za koteńkę.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 21:50
przez Tinka07
bumar1 pisze:Witam ponownie,
Byłem u weterynarza z kotką. Miała pobieraną krew do badania po lekkim leku uspakajającym (jest trochę chisteryczką). Wynik : cukier we krwi 395, w moczu na wskaźniku paskowym max.
Lekarz zalecił insulinę 2 razy dziennie po 2 kreski. Kotka po tym uspokojeniu dochodzi do siebie już drugi dzień (miało być 2-3 godz.). Nie chce jeść ani pić.Z podaniem insuliny chcę poczekać aż trochę wydobrzeje, to znaczy chyba do poniedziałku.
Moje pytania: czy od początku podawać kotce tak dużą dawkę, czy stopniowo zwiększać. Jeżeli tak to od ile zacząć i po ilu dniach zwiększać.Gdzie kupować taniej insulinę (u lekarza płacę 19 zł.) i jakie stosować strzykawki ?
Kontakt z KIRKE nie doszedł do skutku. Brak odpowiedzi.
Czekam na jakieś informacje i pozdrawiam.
Marian Z Grudziądza
Marian, na co Ty chcesz czekać? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do poniedziałku stan Twojej kotki bez podawania insuliny jeszcze bardziej się pogorszy lub już nie będzie żyła. Może Twoja kotka nie chce ani pić, ani jeść, bo wytworzyły się u niej ciała ketonowe. Proszę, leć do apteki, kup paski Ketostix do badania ketonów w moczu lub może nawet lepiej na początek Keto-Diastix (firmy Bayer). Keto-Diastix sprawdzają w moczu ketony i cukier. Jeśli zależy Ci na życiu Twojej kotki, to proszę zajrzyj do naszego wątku cukrzycowego, do którego link podały Dziewczyny, i napisz coś o niej. Tam uzyskasz wiele informacji i dostaniesz rozsądne odpowiedzi na każde zadnane przez Ciebie pytanie.
Z ceny, którą podałeś, wnioskuję, że wet zalecił Caninsulinę.
Pozdrawiam serdecznie
PS: Marian, to tylko dodatkowa wstępna informacja, żebyś zaczął zdawać sobie z tego sprawę, jakie istnieją zagrożenia. Przeżyłam ze swoją cukrzycową kocicą w ciągu 9-letniej praktyki wszystko, co tylko kotu cukrzycowemu może się przydarzyć. Dlatego to, co napisałam, w niczym nie jest przesadą.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 22:22
przez bumar1
Przeczytałem cały wątek dotyczący cukrzycy.Zrobiło mi się słobo i spociły mi się dłonie. A przecież nie jest to mój pierwszy kontakt z cukrzycą. Sam jestem cukrzykiem (jeszcze bez insuliny) i kilka lat temu miałek też kotkę z cukrzycą. Żyła z tą chorobą około czterech lat. Była na insulinie ale była zupełnie inna od tej, którą mam teraz.
Lekarz przepisał Caninsulinę. Kazał podawać 2 razy dziennie po 2 kreski i "jakby co" to mam się skontaktować.
Z uwagi na charakter kotki nie będę mógł robić testów krwi. Wiem, że to bardzo utrudni ale jest to niewykonalne. Doprowadiłbym do tego, że kot chowałby się przede mną i wtedy już w ogóle koniec. Mam nadzieję, że uda mi się robić jej zastrzyki z insuliny.
Mam jeszcze pytanie odnośnie tych pasków do badania moczu. Nigdy tego nie używałem. Czy są takie, którymi można badać stężenie glukozy i ketonów ?
Zrobiłem specjalną kuwetę ze spływem moczu do badania. Myślę, że to może mi dużo pomóc.
I jeszcze pytanie odnośnie kroplówek. Czy moę je robić w razie potrzeby samodzielnie w domu. Próbowałem odtworzyć ten filmik z Forum (odośnie kroplówek) ale u mnie się nie uruchamia.
Pozdrawiam
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 22:44
przez Tinka07
casica pisze:Daj koteńce dzień oddechu zacznij wspomagać.
Beata Jolanta pisze:Zgadzam się z Przedmówczynią. Dzień oddechu dla koty i zacznij wspomagać. Nie ma na co czekać. Trzymamy kciuki za koteńkę.
A jak w tym jednym dniu przeznaczonym na oddech wytworzy się tyle ciał ketonowych, że kot wyląduje w klinice z kwasicą??? Jeśli oczywiście właściciel zdąży jeszcze odpowiednio zareagować. Dziewczczyny, Wasze sugestie są niepoważne.
Re: prawdopodobnie cukrzyca u kotki

Napisane:
Czw lis 19, 2009 23:04
przez Tinka07
Marian, wpisz się proszę do naszego wątku cukrzycowego:
viewtopic.php?f=1&t=87400Jeśli nie masz ochoty, to napisz mi prywatną wiadomość na pw.