Strona 1 z 16

Maciuś. Już nie szukamy domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 1:06
przez Kasia D.
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

To jest Maciuś

Maciuś ma ok. 1,5 roku i żyje tylko dlatego, ze zaniesiono go do uśpienia do tego a nie innego weta. A konkretnie do mojej wetki.
Bo Maciuś zatruł się chemikaliami.
Jego opiekunowie tego nie wiedzieli. Nie byli zainteresowani zrobieniem kotu dokładnych badań. Po co taki wydatek, kiedy kota trzeba uśpić. Bo według ich przekonania Maciek nadawał się tylko do uśpienia.
Nie słuchali tego co mówi wetka, że trzeba zbadać i ratować. Nie, nie i nie. Oni chcą go uśpić. Nie, nie chcą go zabrać do pochowania , tylko zostawią w lecznicy.
I to Maćka uratowało.
Gdy "opiekunowie" poszli, natychmiast pobrano Maciusiowi krew na morfologię i biochemię i po 20 minutach już było wszystko wiadomo.
Podano leki a na następny dzień poproszono mnie o przywiezienie jakiegoś fundacyjnego kota jako dawcy krwi dla Maćka.
Pojechała piękna koteczka, która od wiosny czeka u mnie na dom. Bez jednego wrzasku i wysuwania pazurków pozwoliła sobie pobrać krew z żyły jerzmowej. Gdy pojechałam po nią po 3-ch godzinach Maciuś był jak nowonarodzony: nie leżał jak błoto ale siedział w klateczce i z zainteresowaniem rozglądał się po gabinecie.
Potem już było coraz lepiej: Maciuś z godziny na godzinę dochodził do formy. Zamieszkał w lecznicowej klateczce adopcyjnej. bez słowa sprzeciwu znosił zamknięcie.
Po tygodniu dołączył do niego mały niebieski kocurek, przyniesiony przez kogoś do lecznicy.
Maciuś pokochał maluszka jak własne dziecko. Spali wtuleni w siebie a Maciek mył małemu uszy. W piątek małego adoptowała Tyzma a Maciuś znowu został sam.
Od wczoraj jest w depresji: zamyka się w sobie. Tęskni za towarzystwem , nie pomagają nawet spacery po lecznicy i noszenie na rękach przez Agę-stażystkę i Olę , która sprzedaje w lecznicowym sklepiku.
Poproszono mnie o pomoc w znalezieniu Maciusiowi domu. Domu zakoconego. Bo Maciek to kot, który potrzebuje towarzysza. Może nie tyle do zabaw , ile do czułości.
Maciek jest kotem bardzo spokojnym. Taką poczciwiną i pierdołą.
Ma przepiękne, olbrzymie zielone oczy.
Jest też charakterystyczny: jedno uszko ma wywinięte- to pozostałość po krwiaku. Jest więc kotem nie do pomylenia i nie do podrobienia.
Jest odrobaczony, wykastrowany i będzie zaszczepiony na koszt lecznicy przed adopcją.
Może ktoś go pokocha?

Re: Maciuś

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 3:53
przez Lidka
Śliczna pierdoła:)
oby się przed nim otworzył świat

Re: Maciuś

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 7:10
przez Kasia D.
Maciuś rozpaczliwie potrzebuje człowieka i kota.
Boimy się, że z depresji zacznie chorować.

Popatrzcie na niego.
Może jednak czyjeś serce szybciej zabije na jego widok.

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 11:23
przez Kasia D.
Dzisiaj Maciuś z powagą siedział na krześle wetki przy biurku, przed odpalonym kompem.
Siada na miejsca tylko co opuszczone przez człowieka. Dlatego, ze tam ciepło? A moze dlatego, ze szuka ludzkiego zapachu...

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 11:24
przez Agneska
Maciuś miał prawdziwe szczęście, jeszcze znajdzie się dla niego dobry dom (o zakocone na forum nietrudno :wink: )

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 11:26
przez Gretta
Aż tak zielone oczy rzadko się zdarzają, piękny kocio.

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 11:29
przez Maryla
cudny kot- jak kilka moich w domu
:ok: za nowy prawdziwy dom

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 11:48
przez vega29
Gdyby nie ucho i kompletnie biały nos, powiedziałabym, że klon mojego Typusia. Te same oczy, pobobny charakter.

Trzymam kciuki za domek!!!!

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 12:54
przez katikot
Piękny kociamber! Oby jak najszybciej znalazł dom!

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 13:14
przez Marcelibu
Ale piękny jest. I taki fajny charakter. :1luvu:

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 13:18
przez Erin
Cudny kiciuś :love:
Kciuki za domek :ok:

A co do właścicieli, szkoda słów :evil:

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 13:44
przez MaryLux
:ok: za najlepszy Dom dla Maćka

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 20:27
przez Kasia D.
Podnoszę bo sprawa pilna.
Maciuś usycha z tęsknoty za domem i kocim towarzyszem.

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 21:39
przez Tyzma
chciałam powiedzieć wszystkim, że Maciuś jest naprawdę niespotykany. Jego wielkie, zielone oczy - po prostu się w nich tonie. To nie jest taka sobie zieleń - czyste szmaragdy. No i jest wielki - to naprawdę duży kot. Strasznie mi przykro, że tak tęskni za małym :cry: , że został samiutki - niestety nie mogłam go zabrać.
Jest uroczy i towarzyski
ludziska brać Maciusia bo to skarb :1luvu: :1luvu:

Re: Maciuś. Oficjalnie- nie żyje. Naprawdę- szuka domu.

PostNapisane: Śro paź 28, 2009 21:56
przez gaota
hopsa!