Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 12, 2010 9:16 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

moze bym sprobowala probiotyki? czy to dobry pomysl?
jogurty je ale nie za duzo :/
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 675
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Sob lip 09, 2016 11:32 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Anita5 czy jesteś jeszcze na forum? potrzebuję pomocy....a raczej moja kocina....

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Sob lip 09, 2016 17:40 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

ysma pisze:Anita5 czy jesteś jeszcze na forum? potrzebuję pomocy....a raczej moja kocina....


Napisz o co chodzi. Co kotkowi dolega. Napisałam już do Anity jak bedzie pewnie zajrzy. Ale musi wiedziec jaki masz problem.
regułą w przypadku kotów jest to, że nie ma żadnych reguł.. Obrazek

Kamionka

Avatar użytkownika
 
Posty: 332
Od: Pon lut 23, 2015 2:17

Post » Sob lip 09, 2016 19:16 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Co się dzieje?
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 10, 2016 8:27 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

O dzięki Dziewczyny :)
Mam kota prawdopodobnie z wypadku, trafił do mnie 22 marca z mega kolonem. Postanowiłam go ratować i miał operacyjnie usunięte złogi (średnica 6 cm długość 20 cm) od tego czasu nie załatwia się sam. Potrzebna jest enema wtedy wszystko idzie jak trzeba. Zdjęcie rtg wykazało złamanie kości kulszowej i jej złe zrośnięcie ale nie naciska na nic. Przy oddawaniu kału powłoki brzuszne pracują normalnie końcówka ogona też (miał usunięty bo był złamany) szwankuje perystaltyka jelit wg wszystkich lekarzy. Teraz w piątek odwiedziłam Tychy i usłyszałam ten sam wyrok - to koniec, przepłakałam całą noc. Budzę się rano wczoraj a tam 15 cm kupal...nie wiem o co chodzi...jak mu pomóc? uśpienie to ostateczność przeszukałam pół internetu i trafiłam na ten post o operacji usuniecia części jelita. Też jestem ze śląska i chętnie jeszcze gdzieś kota zdiagnozuję jeżeli jest nadzieja (enema przestałą wchodzić w grę bo Niko bardzo źle się po niej czuje, cierpi przez 4 dni zanim wróci "do siebie")

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Nie lip 10, 2016 9:52 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Mój Zakapior jakoś przeżył kilka lat jako bezdomny, ale po kilku miesiącach w domu zatkał się kupą na amen - nie pomagała parafina, laktuloza ani lewatywy (u weta). Rentgen wykazał przekrzywienie miednicy (prawdopodobnie po kopnięciu przez kogoś), która uciska na jelito grube. Zdecydowałam się na operację - okazało się, że jelita nie trzeba usuwać, oczyszczono je tylko ze złogów. Od tej pory kot dostaje suchą karmę RC Fibre, co drugi dzień lek na pobudzenie perystaltyki - Debridat (na receptę od weta), regularnie pastę odkłaczającą, a jeśli przez 2 dni się nie załatwia - laktulozę. I - odpukać - nie zatyka się.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 10, 2016 10:13 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

ysma, czy próbowałaś mu dawać bakę?
Babka jajowata lub babka plesznik, obie wchodzą w skład Błonnika witalnego dla ludzi, kupuje się 1 kg za ok 35 zł plus ew przesyłka.
Bardzo ładnie działa na rozrzedzenie kupy. Trzeba dawać codziennie, dawkę dobrać do kota, od 1/2 łyżeczki od herbaty dziennie wzwyż. Dosypuje sie do mokrego jedzenia, nie ma smaku.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 10, 2016 13:58 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Bungo: tak, dostaje laktulozę do mokrego, pije mleko (!) gasprid, kupa jest twarda w jelitkach, czuć pod palcami.
Kazia: nie, nie próbowałam ale zrobię wszystko (jak to moja koleżanka mówi: pójdę nawet do diabła po pomoc ;) )

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Pon lip 11, 2016 19:25 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

A siemię lniane? Oczywiście mielone. Tak gdybam, nie znam tego problemu od strony kociej.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pon lip 11, 2016 21:08 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

siemię to wszystko za mało, potrzebuję dowiedzieć się od Anity5 gdzie znajdę sprecjalistów, którzy podjęliby się operacji wycięcia jelita bo czas nam się kończy...każdy dzień działa na naszą niekorzyść niestety Anito...pomożesz? nie mogę dodawać postów bez sprawdzenia przez moderatora ani pisać na priv...a to wszystko trwa :(

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Wto lip 12, 2016 6:49 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Bardzo przepraszam, nie wiedziałam, że piszesz... Mój Kituś miał robioną ta operację w Bielsku przez dr Grudzińskiego:

http://www.weterynarz.bielsko.pl/

Dr Grudziński nie zawsze jest w Polsce, trzeba dzwonić i pytać.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 12, 2016 7:24 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

ysma pisze:siemię to wszystko za mało, potrzebuję dowiedzieć się od Anity5 gdzie znajdę sprecjalistów, którzy podjęliby się operacji wycięcia jelita bo czas nam się kończy...każdy dzień działa na naszą niekorzyść niestety Anito...pomożesz? nie mogę dodawać postów bez sprawdzenia przez moderatora ani pisać na priv...a to wszystko trwa :(

Zależy ile jest tego jelita do wycięcia, u mojego Kubusia['] było prawie 10 cm. gdy pani doktor otworzyła, niestety to było zbyt dużo.
Zbyt długo inna wetka nie zaleciła nawet zwykłego RTG i leczyła objawowo :evil: :evil: :evil: bo gdyby wcześniej kazała zrobić RTG i RTG z kontrastem to roczny kotek miał szanse przeżyć.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40249
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lip 12, 2016 8:24 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Dziękuję!!! Dr nie ma ale przyjmie nas inny i chociaz obejrzy

ysma

 
Posty: 29
Od: Sob lip 09, 2016 11:26

Post » Wto lip 12, 2016 9:54 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

Poznałam kiedyś kotkę która od kilku lat żyła z zupełną atonią jelita grubego.
Żyła dzięki robionym raz na tydzień lewatywom.
Po lewatywie porządnie się wypróżniała, sam zabieg znosiła dobrze, była szczęśliwą, dorodną i poza tym zdrową kocicą :)
I ona i właścicielka się do tego cyklu przyzwyczaiły.
Biorąc pod uwagę że kotka tak funkcjonowała w ogólnym zdrowiu przez lat kilka wnoszę że nie było to dla niej dużym obciążeniem zdrowotnym.

Piszę to jako sposób do rozważenia w razie gdyby.

Próbowaliście leków pobudzających perystaltykę?

U mojego kocura również zdiagnozowano megacolon - też rozpatrywana była operacja usunięcia części jelita.
Leki pobudzające perystaltykę, regularne opróżnianie jelita, Laktuloza by zapobiec odwadnianiu kału - i jelito po pewnym czasie odzyskało wrażliwość.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lip 12, 2016 12:50 Re: Niedroznosc jelit -operacja kota. Kto z Was przechodzil?

ysma pisze:Dziękuję!!! Dr nie ma ale przyjmie nas inny i chociaz obejrzy


Trzymam kciuki!!! :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 242 gości