Strona 1 z 1

Prosze o rade!

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 8:26
przez ASIA P
Nie wiem ,co mam zrobic :roll: ale zaczne od poczatku.Mieszkam w bloku gdzie od zawsze w piwnicy jest pare kotow.Sa to dzikuski ktore jakos daja sobie rade.Wczoraj wyszlam zaniesc im jedzenie i zobaczylam miedzy nimi kocurka ok.6-8 miesiecznego.Kotek jest bardzo czysciutki i ufny wobec ludzi.Widac,ze komus sie znudzil.Ktos doszedl do wniosku,ze nie chce juz kota i sie go pozbyl.I tu zaczyna sie problem,czy tak ufny i niczego niebojacy sie kociak da sobie rade?Obdzwonilam wszystkich znajomych,ale wiecie jak to jest :( Co mam robic?

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 8:45
przez Basia_G
Niestety , wg mnie kot wychowany przez ludzie nie da sobie rady.
Najkrócej możanby było to ująć, nie ma siły przebicia.
Napewno czuje się zagubiony, przerażony tą sytuacją. Niestety spotkałam się z czymś takim. Na świecie sa imbecyle, które uważają, że kota można wyrzucić, bo da sobie radę - mysz zawsze upoluje, lub resztki ze śmietnika wyzre.
Może byłabyś w stanie zapewnić mu dom, chociaż tymczasowy???

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 9:43
przez elfka
Z przykrościa stwierdzam że nie poradzi sobie... :(
Moja Mikado zachowuwała (pewnie też sie znudziła komuś) się podobnie i dlatego wzięłyśmy (z moją mama) ją do domu...
Ludzi co wyrzucaja tak zwierzeta bym osobiście zabiła!!! :evil:


Trzeciego kotucha nie wezme rodzina sie nie zgadza... :(
Życzę szczęścia w szukaniu mu domu! Uda się!!! :ok:


:cat3:

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 9:55
przez Maryla
Różnie to bywa.
U nas kiedys babol wyrzucił 5 kotów z domu (w tym kastraty) , część strasznie płakała i te wzięli dobrzy ludzie a dwa zostały : to Piękniś i Sfinks - najładniejsze koty na osiedlu. Świetnie sobie radzą , grubasy i potrafią pobić nawet kocury niekastrowane. A mój ulubieniec Sfinks jest tak zazdrosny , że bije każdego kota , które sie zbliży. Mieszkaja w piwnicy od ponad 5 lat.

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 11:24
przez Katy
ASIA P pisze:[...]zobaczylam miedzy nimi kocurka ok.6-8 miesiecznego.Kotek jest bardzo czysciutki i ufny wobec ludzi.Widac,ze komus sie znudzil.Ktos doszedl do wniosku,ze nie chce juz kota i sie go pozbyl.


Maryla pisze:U nas kiedys babol wyrzucił 5 kotów z domu (w tym kastraty)[...] Mieszkaja w piwnicy od ponad 5 lat.


To jest straszne :cry:

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 13:53
przez ara
Czemu ludzie sa tak okrutni. Jak ktos sie decyduje na kot to na cale zycie. Wszedzie sie trabi: zastanow sie czy cie na niego stac, czy bedziesz mogla mu zapewnic opieke zaleko i inne rzeczy do konca jego dni. Jak nie, nie bierz, czy nie kupuj go. Czy ludzie na prawde mysla ze kociak, pies czy inne zwierze to zabawka i jak sie znudzi to sie pozbywamy? :crying:

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 14:26
przez Maryla
aro, nie mierz ludzi swoja miarą.
Ten babol co wyrzucił koty do dziś nam opowiada, że syn jej kazał - więc wywiozła je do prywatnego schroniska i opłaciła pobyt (?). Tylko po wyrzuceniu siedziały w ogródku wpatrzone w jej okna.
Zostawiła sobie tylko starego ratlerka, o którego dba i podobno 1 czarnego kota. Kiedyś przygarnęła ciężarną sukę a zaraz po rozwiązaniu zadzwoniła do schroniska i kazała ją zabrać. Czy ty cos z tego rozumiesz?

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 15:29
przez kociolubna
Kotek raczej nie da sobie rady. Skoro został wychowywany w domubędzie czekał na jedzenie oraz nie będzie sobie zdawał sprawy z niebezpieczeństw jakie na niego czyhają. Sądze że kitka powinno się zabrać i umieścić w jakimś kochającym domku.

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 15:35
przez Maryla
kociolubna pisze:Kotek raczej nie da sobie rady. Skoro został wychowywany w domubędzie czekał na jedzenie oraz nie będzie sobie zdawał sprawy z niebezpieczeństw jakie na niego czyhają. Sądze że kitka powinno się zabrać i umieścić w jakimś kochającym domku.


Oby to było takie proste !

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 15:51
przez ASIA P
Chyba bedzie dobrze :lol: Po wielkich prosbach i zaklinaniach ,ze to ostatni raz ,moja mama zgodzila sie na nastepnego kotka.Chodze od godziny kiciam,ale gdzies przepadl.Pozniej pojde jeszcze raz.Przy okazji dowiedzialam sie,ze wlascicielka kotka jedzie do sanatorium i nie ma co z nim zrobic.Troche to dziwne,pytalam co to za kobitka,ale niby nikt nie wie.To niby skad wiedza o tym sanatorium?

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 15:54
przez Katy
Do sanatorium jedzie? I do piwnicy kota wyrzucila? :?
Jesli to prawda to ja jej zycze zeby w tym sanatorium ja "wyleczyli" :twisted:

Asiu - bardzo sie ciesze, ze wezmiesz kicia! Pozdrow mame bardzo serdecznie! :D

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 15:55
przez ASIA P
Zapomnialam napisac,ze moja mama mieszka w domku.Chyba bedzie mu tam dobrze.Sa tam jeszcze dwa kotki(tez znalezione)i piesek ktorego w zeszlym roku moja sasiadka wyrzucila przed blok,bo wymiotowal robalami :roll:

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 16:25
przez ara
ASIA P pisze:piesek ktorego w zeszlym roku moja sasiadka wyrzucila przed blok,bo wymiotowal robalami :roll:
8O

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 16:38
przez ASIA P
Tego pieska przyniosl moj syn z podworka,wtedy jeszcze nie wiedzialam ze ona go tam wyniosla.Po pewnym czasie jak sie spotkalysmy,powiedzialam jej ze jakas swinia wywalila psa.No i wtedy ona przyznala sie :evil: Do tej pory przezywa te robale(o psa sie nie pyta)Ale co sie dziwic,ktos kto nie ma do czynienia ze zwierzetami,nic na ich temat nie wie.

PostNapisane: Pt lis 07, 2003 16:42
przez Kiara
Alez masz "fajnych" sasiadow :roll: Ciesze sie, ze masz przynajmniej gdzie ulokowac te biedactwa (rzecz jasna nie o sasiadach tu mowa) :(