Strona 1 z 5

Cypisia [']

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:17
przez Jana
Obrazek

Ta malutka jako jedyna z miotu dotąd przetrwała epidemię pp na działkach w Mińsku. Przyjechała dziś do mnie z mamusią, ale jej matka była już w agonii i odeszła z pomocą wetki za TM :cry: [']

Malutka miała jeszcze sześcioro rodzeństwa, nie przeżyły. Umierają też inne koty.

Dziś pół dnia spędziłyśmy w lecznicy, w domu małą ulokowałam w wannie. TŻ zobaczywszy ją zapytał "A cóż to za Cypisek?" - stąd imię. Możliwe, że maleńka nie będzie Cypisią a jednak Cypiskiem, ma tak opuchniętą od biegunki pupę, że płeć nie jest pewna.

Jest malutka, chudziutka, wycieńczona biegunką. Dzisiejsza morfologia kiepska, ale nie zatrważająca. Cypisia dostała kroplówę dożylną, baterię leków, została odpchlona, ma wyczyszczone uszy. Jest mniejsza niż się spodziewałam, jednak zdjęcia przekłamują. Bardzo się boję o kruszynkę.

Potrzebujemy wsparcia, ciepłych myśli, kciuków, pomocy transportowej i finansowej też.

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:18
przez Dorota
Kciuki za tego dzieciaka!

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:20
przez Satoru
dzieciak jest maciupeńki, obok były 5-6 tygodniowe kociaki, giganty w porównaniu do tego okruszka. Oczka jeszcze niebieskie, taki pyszczek maleńki aż strach w ręku trzymać... kruchutkie to...
I ogonek, do góry przy głaskaniu...

rozczulające maleństwo.

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:21
przez Jana
I włącza motorek widząc człowieka.
Siedzi okruszek tej wannie, skulona taka, widać, że kiepsko się czuje, a kiedy wchodzę spogląda na mnie i od razu zaczyna mruczeć.

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:27
przez cypisek
:D Coś tu o mojej imienniczce czytam!!!!!! :wink:
wielgachne kciuki za kocinkę.
Oby było tylko lepiej.!!! :ok: :kotek:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:37
przez gaota
:ok:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:41
przez villemo5
Ojej jaka bieda...
Maleństwo walcz :ok:

Przepraszam... poza kciukami nie mogę nic :oops:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:53
przez genowefa
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Apeluję o pomoc finansową dla Cypisi. Wiosną walczyłam z pp u Zuzi ['], niestety bezskutecznie i tylko przez 4 dni . Wiem, że oprócz kciuków i ciepłych myśli, pomoc materialna bardzo się przyda. Transportowa także. Nie wiem jakbym bez samochodu woziła Zuzię na codzienne kroplówki. Ja mam maleńkie nieszczepione kociaki, więc niestety nie pomogę w tym zakresie.

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 20:04
przez Jana
Mała jest smutna. Siedzi na butelce z ciepłą wodą. Jest kuwetkowa :)
Nie chce jeść dobrowolnie, więc wcisnęłam w nią ok. 4 ml conva...

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 20:10
przez Satoru
genowefa pisze::ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Apeluję o pomoc finansową dla Cypisi. Wiosną walczyłam z pp u Zuzi ['], niestety bezskutecznie i tylko przez 4 dni . Wiem, że oprócz kciuków i ciepłych myśli, pomoc materialna bardzo się przyda. Transportowa także. Nie wiem jakbym bez samochodu woziła Zuzię na codzienne kroplówki. Ja mam maleńkie nieszczepione kociaki, więc niestety nie pomogę w tym zakresie.


o tak, leczenie Mietka, a wiec lecznica + lekarstwa to było ok 2000 zł...

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 20:26
przez iwcia
Jana jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za tę kruszyke i jej mamusię ['], która mogła bez bólu odejść.

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 21:11
przez genowefa
Jeśli zjadała to wciśnięte, to dobrze :ok:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 21:16
przez Jana
Za ulgastran mała mnie znienawidziła :wink: :twisted:

Ale wcześniej pobawiłyśmy się myszką :mrgreen:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 21:52
przez ariel
:ok: :ok: :ok:

Re: Cypisia z działek. PP, kciuki i wszelka pomoc potrzebna!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 22:41
przez Jana
Mała jest kuwetkowa, ale sraki nie kontroluje, już mam kilka posłanek do prania. Chyba muszę się przerzucić na podkłady na razie, a mało mam. Gdyby ktoś miał i chciał jej sprezentować kilka, nie pogniewamy się.

Conv jest bue, gerberek troszkę wchodzi.