Starsza whiskasowa kotka umiera na działkach...

Dlugo sie zastanawialam, czy zakladanie watku tej kotce ma sens. Ale dzisiejsza pogoda mnie do tego zmobilizowala.
Na tutejszych dzialkach jest kotka...Mieszka tutaj ponoc ladnych pare lat. Kocinka jest w strasznym stanie. To kosci obciagniete skora.
Zebra jej stercza, ma braki w uzebieniu, poszarpane, nieladne futro. Ona powoli odchodzi...
Taka kotka nie ma szans na dom. Ale ja mimo wszzstko wierze, ze zdarzy sie cud i ktos koteczce pomoze. Ona nie przezyzje zimy. Nie ma szans...
Mam zdjecia koteczki, wprawdzie bylejakie, bo z komorki, ale jakies sa. Wstawie jutro, bo musze poszukac kabelka.
Nie wiem, po co zalozylam ten watek...
Przepraszam za brak polskich liter, ale poprzestawiala mi sie klawiatura...

Na tutejszych dzialkach jest kotka...Mieszka tutaj ponoc ladnych pare lat. Kocinka jest w strasznym stanie. To kosci obciagniete skora.


Taka kotka nie ma szans na dom. Ale ja mimo wszzstko wierze, ze zdarzy sie cud i ktos koteczce pomoze. Ona nie przezyzje zimy. Nie ma szans...
Mam zdjecia koteczki, wprawdzie bylejakie, bo z komorki, ale jakies sa. Wstawie jutro, bo musze poszukac kabelka.
Nie wiem, po co zalozylam ten watek...
Przepraszam za brak polskich liter, ale poprzestawiala mi sie klawiatura...
