Strona 1 z 11

kto chce malenkiego kotka-WSZYSTKIE MAJA NOWY DOM-fotki str2

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:10
przez Emilka
Na osiedlu obok jest sliczna trikolorowa kotka z przewaga czarnego...ostatnio sie okocila. Ma schronienie w piwinicy,regularne jedzenie i czlowieka (starszego pana z duzym dalmatyczykiem ) ktory sie nia zajmuje w miare mozliwosci. Jednak dzisiaj spotkalam jedno malenstwo....jets takie male ze miesci sie w jednej mojej dloni. Siedzialo w krzakach kiedy wyciagnelam reke zaczelo syczec ale nie uciekalo..wzielam na rece wymizialam ale strasznie sie o niego boje...jets takie malutkie. Nie ucieka przed ludzmi ani przed psami i na dodatek od ruchliwej drogi dziela go z 3 metry Co mam zrobic..ja im pomoc..ten kociak moze zginac lada dzien...

P.S malenstwa sa trzy (przynajmniej tyle widzialam ....dwa czarne i jeden z bialym...i jeszcze jeden kociak tyle ze starszy od innej kotki. Padal dzisiaj deszcz...a jeden maluch spal pod gloym niebem na kolbaku samochodowym. To straszne...te kociaki s ajeszcze zamale zeby same buszowac po osiedlu one nawet uciekac nie umieja...
Jak pomoc...przeciesz one sa zkazane na pewna smierc

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:18
przez ryśka
Emilko! a co z tymi sterylizacjami o ktorych mialaś porozmawaić z wetką? Jeśli wysterylizujesz tą kotkę pomogę Ci z kociakami. Mogę też pomóc zorganizować tańszą sterylizację dla kotki - połowa ceny...

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:20
przez Emilka
a gdyby... kotke teraz wysterylizowac...co z kociakami..ona chyba by sie juz nimi nie chciala zajmowac...

P.S Jutro porozmawiam z panem ktory sie nia opiekuje....moze by sie zrzucil na sterylke.

P.s2 czyli mialoby to byc na tej zasadze ze ty zalatwiasz tansza sterylizacje ja daje forse i sterylizuje kotke a potem pomagas zmi z maluszkami?

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:23
przez ryśka
tak właśnie! Polecę Wam weta, po krótkim cięciu kotkę możnaby wypuścić na dwór już po kilku dniach - może ten pan zgodzi się ją przechować w domu w tym czasie?
Jeśli kotka będzie JUŻ złapana, a wszystko zorganizowane, to (boże, chyba zgłupiałam do reszty :? ) wezmę od Ciebie te kotki.

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:23
przez ryśka
aha - koszt zabiegu to wtedy 60 zł. - czyli niewiele.

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:27
przez Emilka
Hm..pomysl dobry..teraz to chyba wszystko zalezy od tego pana...nie wiem jaki ma stosunek do sterylizacji..nie wiem czy w ogole wie co to jest.
Jutro napisze ...co z ta rozmowa. Facet jest codziennie przy kotach wiec nie bedzie problemu sie z nim skontaktowac.

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:29
przez ryśka
Emilko - a czy sama nie mogłabyś tego ewentualnie - jeśli pan nie wyrazi chęci - zorganizować? Poproś koniecznie swojego tatę!

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 17:49
przez Emilka
tate? Tata mial by mi pomoc...? 8O 8)

Kotka jest raczej nie ufna do obcych a do pana biegnie z kilometra :) Dlatego bylby problem z jej zlapaniem. Pozatym gdybym zaczela pokoleji lapac kotke,a potem szukac po krzakach kociakow to zrobilabym pewnie troche zamieszania....a ludzie mieszkajacy w blogu nie lubia kiedy 'dzieci gonia koty' w sumie maja racje...ale jescze zobaczymy co da sie zrobic

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 18:08
przez RyuChanek i Betix
Życzę owocnej rozmowy i udanej akcji, Emilko :ok: Rysiu zataczasz coraz szersze kregi 8) Jesteście super!!

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 18:10
przez RyuChanek i Betix
Życzę owocnej rozmowy i udanej akcji, Emilko :ok: Rysiu zataczasz coraz szersze kregi 8) Jesteście super!!

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 19:32
przez Axel
Udaniej rozmowy :ok:

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 19:42
przez Emilka
oj nie zycznie tak..bo jak sie nic nie uda to mi potem glupio bedzie...

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 20:36
przez Malgorzata
Musi sie udac :ok: :ok:

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 20:37
przez ryśka
Emilka pisze:..bo jak sie nic nie uda to mi potem glupio bedzie...

I słusznie. Bo musisz o nie zawalczyć. Z całych sił. 8)

PostNapisane: Czw lis 06, 2003 23:07
przez Beata
Ja tam trzymam z calych sil :ok: za udany przebieg "operacji". I jestem pewna, ze Emilka, ktorej tak swietnie poszlo swego czasu z mama, da sobie rade :D :ok: :ok: :ok: