Pirackie Trio pamietają najlepiej Ci, którzy zaczynali ze mną przygodę na tym forum kilkanaście lat temu, ale zapewne nie tylko.
Mam nadzieję, że zabawne czy zdrowotne wątki moich kotów przysłużyły się Wam, kociarzom.
Dla mnie są okazją do wielu wzruszeń i wspomnień.
Pirackiego Trio już nie ma. Ostatni z nich, mój ukochany czarny skarb Rysio odszedł.
Trzy dni po powrocie z urlopu dostał zatoru. Został sparaliżowany. Bardzo cierpiał.
Półtora roku temu miał badane serce, było idealne, po zatorze w badaniu okazało się, że teraz jego serce było już bardzo chore.
Ratowaliśmy go w szpitalu, ale nie było szans.
Jest pochowany w Koniku Nowym, Trio jest znowu razem.
Piszę o tym miesiąc po fakcie, bo nie mogłam wcześniej. To wciąż bardzo boli.
Pirackie Trio:
Brucek 20.10.2001-07.04.2015,
Hrupka 20.10.2001-23.07.2016,
Rysio 20.05.2002-23.06.2018
Tu jest wątek z przygodami Trio, który kiedyś aktywnie prowadziłam. Jego największym bohaterem był Rysio.
viewtopic.php?f=46&t=6034Zostały z nami dziewczynki, które wzięliśmy Rysiowi i nam do towarzystwa i kochania.
Wiórka i Pirat Lotka, młode, radosne syberyjki. Mam nadzieję, że zostaną z nami długo.