Strona 1 z 7

KRK- Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia! Ma dom!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 8:39
przez Kinya
Z lasu przyniesiono rano malutkiego, kompletnie przemarzniętego i głodnego kotka. Wyglądał jakby nie żył, kompletnie przemoczony (w nocy padało) i zmarznięty. Z noska poleciała mu krew. Ma około tygodnia.
W tej chwili jest intensywnie ogrzewany i już zaczyna ruszać się i popiskiwać, ale jak zwykle problemem będzie jego odkarmienie.
Czy ktoś na terenie Krakowa lub okolicy zna jakąś karmiącą kotkę, której można maluszka podstawić?

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 9:02
przez alix76
:!:

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 13:07
przez queen_ink
Do góry!!

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 13:52
przez Kinya
Dopiero teraz dotarłam do pracy...
Maluszek nadal pilnie potrzebuje mamki!
Jest w dużo lepszej formie niż został znaleziony, ale nie ma się co cieszyć, bo u takiego maluszka szybko może dojść do załamania.
Na domiar złego z jednej z dziurek od noska ciągle leci mu krew :cry:
Zjadł nieco i zawiozłam go do lecznicy gdzie został odsikany. Niestety nie wiem czy to samo udało się z koopką, bo musiałam już jechać. Mały zostanie tam do wieczora, pod fachową opeiką, ale co dalej? :cry:

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 14:38
przez Kinya
Maluszek dostał witaminę K i przestała mu się lać krew z noska. Na razie nie wypróżnił się, ale za to bardzo dużo sika. Jest bardzo ruchliwy; pani doktor martwi się czy więcej energii niż miał dostarczone w jedzeniu nie traci na wiercenie się. Bo je niewiele.
Teraz śpi.

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 15:01
przez Kinya
Tak wyglądał kiedy go dzisiaj zobaczyłam

Obrazek

Całe pudełko było w plamkach krwi, którą kichał

Obrazek

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 15:05
przez Kinya
Nazwałam go Puszczyk - bo został znaleziony w lesie będącym częścią kompleksu Puszczy Niepołomickiej.

Obrazek

:crying:

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 15:22
przez Tweety
Puszczyku, trzymaj się i nie daj się! ktoś się musi znaleźć kto ci pomoże

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 15:31
przez Gretta
:( :( :(

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 16:13
przez queen_ink
Do góry :(

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 17:26
przez Kinya
Puszczyku, nie spadamy! Mamcia dalej poszukiwana!

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 17:35
przez Kocia dusza
Jak go teraz karmisz? Powinien jeść co 2 godziny mleko dla kociąt lub dzieci z dodatkiem żółtka (na 90 ml pół) i łyżeczką słodkiej śmietanki. Możesz karmić strzykawką lub butelką do karmienia kociąt (ok. 5zł w sklepie zoologicznym). Koniecznie przy termoforku.

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 17:39
przez Kinya
Ja go teraz nie karmię, bo siedzę w pracy, a kociak jest w lecznicy pod opieką wetów. Ma "kocie" mleko. Zostawiłam tam też termoforek. Udało się powstrzymać wyciek krwi z noska.

Bardzo dziękuję za radę :1luvu: będziemy się stosować.

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 17:46
przez Kocia dusza
Trzymam kciuki :ok: martwił mnie ten krwotok, ale dobrze, że kuż po wszystkim. Naprawdę trzymam kicuki.

Re: KRK POMOCY!! Tygodniowy porzucony kociuszek do odkarmienia!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 17:47
przez Gretta
Kocia dusza pisze:Jak go teraz karmisz? Powinien jeść co 2 godziny mleko dla kociąt lub dzieci z dodatkiem żółtka (na 90 ml pół) i łyżeczką słodkiej śmietanki. Możesz karmić strzykawką lub butelką do karmienia kociąt (ok. 5zł w sklepie zoologicznym). Koniecznie przy termoforku.

Żółtko (jeśli surowe) + śmietana = prawdopodobna biegunka, lepiej nie ryzykować.
Jeśli ma mleko dla kociąt i dobrze je toleruje (to się dopiero okaże), to świetnie.
Sprawdza się też Convalescence Instant, rozrobiony rzadziej niż dla dorosłych kotów.
Bardzo mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: