Strona 1 z 2

Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Sob paź 03, 2009 23:24
przez Prążek
Mammie i jej synkowi Ecikowi coś się stało.
Najpierw Mamma zaczęła "zarzucać" tyłem przy chodzeniu, tak jakby była pijana, była w trakcie leczenia, miała zapalenie górnych dróg(nigdy się z takim nie spotkałam, nie było gorączki, oczy nie łzawiły nie było wycieku z nosa, Mamma słabła grało jej w płucach zachowywała się tak jakby chciała zwymiotować/odksztusić?, potem cos takiego jak ślinotok, nadżerki na języku) była leczona synuloxem w tabl. ale tylko przez jesen dzień bo po nim wymiotowała, przeszliśmy na baytryl, leczenie trwało 10dni, w 7 może 8 dniu zaczęły się te objawy, na początku myślałam że jest tak osłabiona a że chce dużo chodzić to tak jest(przed chorobą to był kot dynamit) lecz w 9 dniu już mi się to nie podobało, wet powiedział, że to silny antybiotyk i rzadko się zdarza ale mogą być powikłania/skutki uboczne.
Teraz Ecik dwa dni po Mammie zaczął mi się nie podobać dostał ronaxan-doksycyklinę przez 7dni, właściwie to w 4-5 już było dobrze. dwa dni wcześniej skończył kurację niż Mamma, a dwa-trzy dni po jej objawach zauważyłam u Ecika, że nie biega prosto, od czasu do czasu zarzuca, jak się zmęczy zabawą, nie skacze tak zręcznie jak wcześniej.

I tu właśnie moja prośba o pomoc, co to jest?
co jest przyczyną?
były te objawy co w linku poniżej ale nie wszystkie...
http://www.jbweterynaria.com/chork/katark.html

co powinnam teraz zrobić?
kociaki nie zdążyły być zaszczepione.
czy szczepić tak jak w tym linku podają?

TUTAJ FILMIK JAK TO WYGLĄDA

http://kaszperek.wrzuta.pl/film/7fAw9UiYMZa/mov01645
http://kaszperek.wrzuta.pl/film/9rRz8jl8x9K/mov01646

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Sob paź 03, 2009 23:29
przez milenap
Zaczęłabym od porządnego badania parazytologicznego. (Moze też na nicienie płucne?)

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Sob paź 03, 2009 23:43
przez Prążek
tylko że one były 2 tyg. przed zachorowaniem odrobaczane.
Mamma miała robione prześwietlenie, nic nie było widać w płucach

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Sob paź 03, 2009 23:47
przez milenap
Ja bym to mimo wszystko sprawdziła, również pierwotniaki. Miałam kota, który mimo ośmiokrotnego odrobaczania, badań, które nic nie wykazywały (dlatego piszę o dobrym labie), nadal wydalał robale :?

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Sob paź 03, 2009 23:52
przez Prążek
nigdy tego nie robiłam, czy możesz mnie poinformować co i jak?
chyba że gdzieś to jest,
bardzo proszę

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 0:08
przez milenap
Prążek na pierwotniaki można zrobić test typu Elisa, z tego co kojarzę, to chyba Sylwka zamawiała większą ilość, moze ma jeszcze do odsprzedania? albo można spytać weta, czy ma testy.
Zorientuj sie, które laboratorium jest u Was naprawde dobre, zbierz próbki (z 3 dni na pierwotniaki) i oddaj na badanie.
Z tymi nicieniami płucnymi jest troche trudniej, ostatnio właśnie pytałam dziewczyn z Wa-wy (Marta Chrusciel miała 2 koty z tymi pasożytami), bo też podejrzewam u jednej z moich kocic, badanie robi na pewno laboratorium w Niemczech, w Polsce najprawdopodobniej się tego nie zbada (koszt chyba ok. 45 zł, ale trzeba dokładnie sie dowiedzieć na Białobrzeskiej gdzie taką próbkę wysyłać).

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 0:14
przez Prążek
ale inne by tego nie miały? tylko one?

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 0:26
przez milenap
Raczej miałyby wszystkie koty, które maja ze sobą jakis kontakt, ale nie u wszystkich może powodować to takie same objawy. Nie wiem, czy to rzeczywiście pierwotniaki, czy w ogóle pasożyty, ale ja bym to sprawdziła.

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 0:42
przez Prążek
jest ich dziewięć,
pogadam z wetem, czy u nas jest jakieś dobre laboratorium
one robią dwa razy dziennie, czyli wystarczy jedną kupę czy urobek z całego dnia tzn. z tych trzech dni? jak są w żwirku otoczone to co?
i to że nie jestem w stanie wszystkich kup zidentyfikować(siedzą teraz same bez pozostałych), która jest która, bo zrobią w nocy... co w takim wypadku?

był u mnie tasiemiec, ale skutecznie zlikwidowany,
mały miał też glisty jak przyszedł, też wytępione

zastanawiam się czy to może też mieć jakiś związek z tym że Mamma mieszkała w stolarni, dwa lata, no ale mały nie...

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 20:02
przez Prążek
:?:

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:27
przez Prążek
.

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:34
przez izydorka
:!:

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 15:48
przez Kazia
Kupe na pierwotniaki (kokcydia i lamblie) zbiera sie przez kilka dni, do 7. Po troszku z kazdej napotkanej, starajac sie, zeby byly od roznych kotow. Do 1 sloiczka. Daje wszystko razem na jedno badanie, bo jak 1 kot to ma to maja wszystkie.
Teraz sa tez testy i wystarczy raz jedna kupa, ale ja nie wiem czy to Eliza, ja tak nie robilam.

Ale mnie jakos sie nie wydaje, zeby to pierwotniaki mogly byc przyczyna...oczywiscie, jak nie ma lepszego pomyslu, to mozna sprawdzic...ale jakos mi to nie wyglada.
A czym byly odrobaczane koty i przez ile dni ? czy raz czy odrobaczenie bylo powtorzone po ok 10 dniach ?

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 16:28
przez Kasia D.
Intuicja mi podpowiada, ze to moze być zapalenie ucha wewnętrznego.
Przy długotrwałym stanie zapalnym i źle ustawionym leczeniu czasami tak się robi.

Moze idź do innego weta...

Re: Potrzebuję pomocy- coś się stało z moimi kotami

PostNapisane: Śro paź 07, 2009 17:22
przez Prążek
umieściłam link do filmików jak to wygląda, jak chodzą, jak zarzucają tyłem