Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 04, 2009 15:25 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

up !

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Nie paź 04, 2009 17:56 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Dziewczyny, dziękuję za podnoszenie - bardzo mi jest potrzebne, bo w ciągu tygodnia nie mam jak pisac na forum.

Nie dowiedzialam sie nic o norweskiej :( Bylo zimno i kotow prawie nie bylo na wybiegu, zajrzalam (nielegalnie :( ) do środka - norweska byla, spala zwinieta w kłebek z innymi kotami. Czekalam na opiekunke tych kotow - bo to jest budynek dla zwierzat "chorych", kiedy w koncu przyszla kazala mi pytac sie weta, bo ona o niczym nie wie. Zanim doczekalam sie weta (2 godz. czekania) opiekunka poszla i zamknela budynek - nie bylo komu sprawdzic numerkow - a bez numeru kota wet nic nie powie.... :( Bede dalej probowac za tydzien dowiedziec sie o niej wiecej - grunt ze jeszcze jest.

Persiczka - nie bylo jej w boksie, jest chyba w jednym z dwoch pokoi gdzie siedza w pojedynczych klatach chore zwierzaki :( Nie wiem ile ma lat, ustalilam tylko ze ma kk, chyba jest to powazne skoro trafila do pojedynczej klatki. Oprocz tego w takiej klatce siedzi pers -facet - bialy z czyms, nie wiem bo tam nie wolno wchodzic i niewiele widzialam. tez chory na kk.

Bede miala fotki kotow do adopcji + maluchow - tam jest ok 9 malutkich kotkow, jeszcze zdorwe, z 2 miotow, to nie dla nich miejsce. Fotki zrobila obca osoba - przesle mi na maila.
Są tez chyba dorosle 3-4 rude koty/tki - gdyby ktos chciał....
Jest tez szylkretka po sterylce - jeszcze ze szwem, w boksie kotow zdrowych,a dusila sie z kaszlu i strzelala glutami :(
Kotek trojlapek do adopcji - bardzo teskni za czlowiekiem.Grzybek chyba spal zwiniety razem z innymi - moze to i lepiej, nie plakal przynajmniej. Czarne chude z bialym dolnym pyszczkiem podobno zyja - sa w leczeniu.
W boksie z kotami do adopcji 2 buraski doslownie wyly po drugiej stronie drzwi, z nosami przy drzwiach - bo po drugiej stronie stal czlowiek (ja)

Bede tez miala pare fotek psow :oops: Nie jest z nimi najlepiej. Nie bylo dzis czystych miesek, wiec dostawaly jedzenie rzucone na siano, niewiele tego bylo.... okrawki wedlin, parowki, makaron... jeden stary rudy piesek, niewidomy i z wada lapki czeka na domek - bardzo sie trzesie w klatce pelnej odchodow... glaskany kladzie sie na dloni...
Moze jest ktos kto dziala na dogo i poogłasza psy? Dzis straz miejska przywiozla kolejne... :( jeszcze sliczne i zadbane.

Polityka schroniska jest taka: nie wydawane sa zwierzeta w trakcie leczenia, koty muza byc wysterylizowane i zaszczepione na wscieklizne. Co to w praktyce oznacza? Ano tyle, ze niewiele kotow dozywa momentu kiedy moga stad wyjsc. Jest bardzo, bardzo wysoka smiertelnosc kotow, zreszta wet to potwierdzil. Mimo to nie dogadam sie z lekarzami - zeby ewentualnie wydac kota w trakcie leczenia potrzebna jest zgoda dyrektora badz jego zastepcy, bede dalej molestowac wetow ale na razie bez duzych sukcesow - to znaczy zgadzamy sie co do tego, ze w schronie leczenie jest malo skuteczne z uwagi na psychike zwierzat, ale procedury są takie jakie są i glos decydujący ma dyrektor.

Jesli ktos deklaruje ze weźmie kota w ciemno i zalatwi transport do miejsca docelowego, moge sprobowac wyciagnac go w przyszly weekend - ale naprawde nie wiem czy mi sie uda. W ciagu tygodnia moze sprobowac moja znajoma :wink: - jest tam wolontariuszką, ale tez jesli ktos odbierze zwierzaka tego samego dnia. Tylko - naprawde nie wiadomo czy to wypali - patrz polityka schroniska. Jestem bardzo upierdliwa i nie odpuszczam latwo, wiec bede probowac, ale z-cy dyrektora na oczy nie widzialam i nie wiem co to z czlowiek. Z dyrektorka nie podejmuje sie rozmawiac, bo raczej jest to bezcelowe :( .

Chcialabym tez przypomniec, ze w schronisku oprocz persow i norweskiej sa zwykle kotki - niektore maja cechy egzotykow, niektore nie, ale wszystkie maja male sznase na przezycie w schronisku... Bardzo tesknią za czlowiekiem, naprawdę :( Bede chciala wstawic ich fotki - te koty dowioze nawet na koniec swiata jesli znajdzie sie chetny domek.

Kiedy wyjezdzalam, nad schroniskiem swieciła tęcza...

Never

 
Posty: 9912
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Nie paź 04, 2009 19:10 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

:(
Never pisze:Kiedy wyjezdzalam, nad schroniskiem swieciła tęcza...



Szkoda, że mnie nie ma w Warszawie ostatnio...ale i tak nie mogę wziąć ani jednego kota więcej, już nie mówiąc o chorym kocie :|
Nienawidzę bezsilności... :?
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Nie paź 04, 2009 19:17 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

jasny gwint!!!!biedne wszystkie te kocie pyszczki.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Nie paź 04, 2009 22:04 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

:(:(:(:(
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kocia dusza

 
Posty: 1824
Od: Sob wrz 26, 2009 17:42
Lokalizacja: Wejherowo (Trójmiasto)

Post » Nie paź 04, 2009 22:25 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

:((
Up biedne kotule !

Marsylka

 
Posty: 545
Od: Pt sie 19, 2005 14:39

Post » Nie paź 04, 2009 22:30 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Never, Dziewczyno, czapki z głów przed Tobą.
Próbowałam kilka lat temu adoptować kota z Palucha (jakiegokolwiek).
Nie udało się :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2009 22:59 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

ARKA zna dobrze dyrektorkę Palucha i ma z nią świetne stosunki - może by pomogła? :roll: :roll: :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 05, 2009 16:43 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Mam gorącą prośbę - czy ktos moglby wrzucic na forum fotki z Palucha ktore dostalam w mailu? ja nie dam rady, nie wyrobie sie czasowo. Gdyby ktos byl chętny poprosze o podanie swojego maila na pw - przesle je.
Sa tam zdjecia maluchów, kotow doroslych do adopcj ( w tym trójłapek) no i parę zdjęć psów, na razie więcej się nie udało ale bede znowu na Paluchu w niedzielę.

Byc moze będę miala dt dla jednego kota. To znaczy ten dt sie baaardzo wstępnie zgodził na przyjęcie kotki z pewnej lecznicy, ale niestety osoba ktora szuka jej domu nie chce skorzystac z mojej pomocy i powiedziec gdzie jest kotka, wiec będę urabiac dom na przyjecie w zamian kota ze schronu - tylko nie wiem czy sie uda, bo jednak schron to ryzyko, zwlaszcza jesli grasuje w nim na potęgę kk....

Ja na pewno za jakis czas wezme do siebie na dt jednego zwierzaka - tylko ze na razie najbardziej lezy mi na sumieniu pewien pies.... :oops: Stary, ślepy, z wadą nozek, lezy na swoich odchodach i się trzęsie, straszne to jest. Czy ktos wie czy jest szansa zeby nauczyc psa korzystania z kuwetki? U mnie jest problem z wychodzeniem na spacer :( A moze ktos by go oglosil na dogo?

Gdyby ktos chcial zabrac na leczenie te nieszczęsne persy, bede probowac je wyciagnac, niestety nie dam rady z nimi jechac poza Warszawe, nie mam kiedy. Ale naprawdę zrobie wszystko co w mojej mocy zeby wyrwac kazdego kota - jesli tylko będzie dla niego dt. Moze uda mi sie wyciagnac jedno zwierze do lecznicy, ale wiecej nie dam rady finansowo :( no i lecznica to nie dom.

Będę probowala zobaczyc jakie koty sa w klatkach - izolatkach - podobno w większosci są powypadkowe. Wiem na pewno, ze zdjęc legalnie jesli chodzi o te najbardziej chore nie dam rady zrobić. Gdyby choc jedna osoba zechciala dac dt jakiemukolwiek zwierzakowi byloby mi latwej - na razie jestem z tym wszystkim sama :( ja wiem, ze kazdy jest obkocony ponad miarę, ale prawda jest taka, ze te koty dlugo nie pociągną w schronisku. Gdyby ktokolwiek cos chcial to przez najblizsze dni bede pod nr 722 518 733 - dzwonic raczej nie moge, ale tel. odbiorę. Nr będzie na pewno aktywny do końca miesiąca. Na forum zagladam raz na 2-3 dni i nie zawsze moge cos napisac.

Never

 
Posty: 9912
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon paź 05, 2009 17:03 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Usunięte.
Ostatnio edytowano Pon paź 05, 2009 18:56 przez Legnica, łącznie edytowano 1 raz
Legnica
 

Post » Pon paź 05, 2009 17:11 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Jestem jeszcze na forum, ale zaraz znikam. Daj znac czy chodzi Ci o biskoptowa kotke czy o kocurka bialawego z czymstam (nie widzialam go dokladnie). moze ktos by pomogl z transpoterm? dziewczyny, jestem pod nr tel. Gdyby ktos w w-wie zabral koty/a do siebie na tdt lub zalatwil transport sprobujemy je wygiagnac - ale mnie jutro nie ma w sieci, jest tylko po tel.

Never

 
Posty: 9912
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon paź 05, 2009 20:41 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

może nie wiem,,dlaczego z Palucha jest cięzk adoptowac biedactwa..???w telewizji ciągle reklamują schronisko...

jakie ubarwienie ma ta Norweska??
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon paź 05, 2009 23:27 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

No właśnie jak opowiadam ludziom o tym co słysze o Paluchu, nie chcą wierzyć..w końcu to najbardziej znane schronisko w Polsce...znane osoby je "reklamowały" czy też "wspierały" (do czego mogę miec wątpliwości) :|
" Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś... "

Draugia

Avatar użytkownika
 
Posty: 796
Od: Nie gru 23, 2007 1:25
Lokalizacja: Warszawa / Suwałki

Post » Śro paź 07, 2009 12:56 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

Nie poproszę o usunięcie wątku - nie mam zamiaru udawac ze nie widzę tego co się dzieje w schronisku. Jeśli będę miała problemy z wyciąganiem zwierzaków, nagłośnię sprawę. Mam takie możliwości i jeśli będzie trzeba skorzystam z nich - i tak nie mam niczego do stracenia skoro zwierzki umrą...
Wysłałam zdjęcia do Bazyliszkowej, Gu - dziękuję, następnym razem chętnie skorzystam.
Bardzo potrzebne domki dla zwierzakow, no i w dalszym ciągu szukam kogoś z dogo...

Never

 
Posty: 9912
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro paź 07, 2009 13:39 Re: Paluch: norweska, ruda, biszkopt perska +"zwykłe" czekają

a o matko, czytam i oczom nie wierzę że tak trudno wyciągnąć zwierzaka z Palucha
czy te puchatki tam jeszcze są?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wasylisa i 247 gości