Strona 1 z 1

Przyjme kotka-Poznan

PostNapisane: Wto lis 04, 2003 11:17
przez Maartyna
Witam wszytkich.
Zwracam sie z prosba do kogos kto ma do oddania (lub za niewilka suma)kotka z okolic poznania.bardzo zalezy mi na rudym kociaku moze ktos ma z was lub ktos z waszych znajomych chce przekazac kotka w dobre rece.
czekam i pozdrawiam
Martyna

mam kotkę...

PostNapisane: Śro lis 26, 2003 21:55
przez fuerstathos
... ale nie rudą i do tego w ciąży. Obecnie jest bezdomna. Ale może coś rudego się urodzi?

PostNapisane: Pt lis 28, 2003 9:34
przez Monika
Witaj!

Na Kotach sa przynajmniej 2 watki o kociatych z Poznania - niestety nie rudych, ale moze zajzysz i sie zakochasz :D

kot

PostNapisane: Śro gru 17, 2003 15:35
przez Kiełbasa
Podjedz do schroniska na BUKOWSKIEJ w okolicy Ławicy.
Koty w kolorach wszystkich. Małe również
Odrobaczone, zaszczepione.

Re: kot

PostNapisane: Wto gru 30, 2003 16:26
przez Nelly
Kiełbasa pisze:Podjedz do schroniska na BUKOWSKIEJ w okolicy Ławicy.
Koty w kolorach wszystkich. Małe również
Odrobaczone, zaszczepione.


Pytanie przy okazji mam, czy widziałaś może w schronisku tricolorkę? w łatki?Niekoniecznie w tej chwili, po prostu czy bywają też takie u nas pytam. Jakoś w poznańskim mało tricolorów widać.

;-)

PostNapisane: Śro gru 31, 2003 10:40
przez Kiełbasa
Mało widac bo:
trikolory są rzadsze od innych burasków
trikolory są bardziej chodliwe - i częściej trafiają do adopcji

Ale bywają ;-)

Trzeba zadzwonić bądz podjechać.
Jednak wizyta na Bukowskiej to traumatyczne przeżycie (tyle nieszczęscia) i na pewno wyjdziesz już z jakimś zwierzątkiem...
one tak proszą...

PostNapisane: Czw sty 08, 2004 11:07
przez Ash
W tym watku jest mowa o rudej kici, szukajacej domku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=11 ... c&start=30 To kotka z Torunia, ale transport na pewno daloby sie zalatwic, to dosc blisko przeciez :D .

PostNapisane: Czw sty 08, 2004 22:56
przez beva
Jest rudy do oddania, ok. roczny (ciut wiecej może). Jest tylko jeden problem, kotek jest troche dzikawy i niezbyt ufny. Potrzebna byłaby cierpliwość zeby "wyszedł na ludzi". Jego dotychczasowy opiekun zmarł i zostawił po sobie kilka kotów, które z kotów wychodzących zamieniłay sie w koty przebywające cały czas na dworze. Wiekszość kotów znalazła juz domy ale zostały dwa - burasek bardzo przymilny i rudasek "do wychowania". Koty sa z okolic Warszawy.