Strona 1 z 2

SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Wto wrz 29, 2009 9:58
przez mpacz78
Jest kilka miejsc w Sopocie gdzie zaangażowałyśmy się w pomoc kotom, wiele małych kociąt trafiło do naszych DT, większość z nich już znalazła DS, część jeszcze czeka na swoje domy.
Zostały wysterylizowane 4 kotki, 3 dzikie zostały wypuszczone, jedna jest u mnie bo jest oswojona i czeka na adopcje.

Niestety skierowania z sopockiego TOZ się skończyły - a kotek do sterylki zostało jeszcze kilka.

Kto pomoże sfinansować zabiegi.
Mamy transport, mamy osoby do łapania, wykładamy część pienniędzy ale to wciąż mało.

Koszt jednej sterylizacji to 100-120zł.

Pomóż zapobiec kolejnym kocim nieszczęściom!!!!
Tu wątki sopockich kotów, którym pomagamy:
viewtopic.php?f=13&t=99916
viewtopic.php?f=13&t=98370
viewtopic.php?f=13&t=100362
viewtopic.php?f=13&t=82200
viewtopic.php?f=13&t=90673
viewtopic.php?f=13&t=84101

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Wto wrz 29, 2009 11:02
przez sabina skaza
monika wspaniała akcja- super że tym wszystkim kierujesz!!!!! jesteś kochana!!!!!!!! popieram i podnosze z jednoczesną prośbą o pomoc finansową!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 02, 2009 9:32
przez mpacz78
podrzucam

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 02, 2009 13:18
przez sabina skaza
monia moze nadejdzie w końcu ten 1%? to by sie dorzuciło do sterylek.

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 02, 2009 14:19
przez mpacz78
Byłoby super, dziś byłam łapać koteczkę ale nie udało się.
W następny piątek jest termin u weta, będę próbować dalej.

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Nie paź 04, 2009 14:26
przez Kocia dusza
podnoszę :ok:

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 11:11
przez KarolinaS
rejestruję się na wątku :D

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 12:49
przez mpacz78
Mam teraz na piątek rano termin u weta, będę łapać w czwartek po południu i w piątek rano o ile wyzdrowieję do tego czasu bo strasznie pzreziębiona jestem.
W dodatku samochód nam padł, mam nadzieję ze do czwartku lub piątku uda się go naprawić.
Jakbyś miała czas Karolinko to moze się umówimy, ostatnio tak dobrze nam poszło łapanie, ale gdybyś nie mogła to nie ma sprawy, zrozumiem, czytam twoje watki i wiem, że masz niezły sajgon ze swoją kociarnią.

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pon paź 05, 2009 13:08
przez sabina skaza
podnosze, bo wazne!!!!!!!!

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Wto paź 06, 2009 11:22
przez KarolinaS
mam już zdjęcia do bazarku - wieczorem powystawiam

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 09, 2009 8:25
przez mpacz78
Coś słabo to wszystko mi wychodzi :?
Dziś znowu wymarzłam strasznie, od 7 rano do 8.30 tam kombinowałam, wczoraj dwie godziny po południu i nic :? W zeszłym tygodniu też dwa dni polowałam i dupa.

Tej kotki z baru Przystań nikt nie widział od tygodni, już kilkakrotnie rozmawiałam z ludźmi pracującymi tam na zapleczu, którzy dokarmiali ją i 4 jej dzieci ale nie widzieli jej od ponad 3 tyg.

Matki tych kociąt co KarolinaS ma na DT nikt nie widział od ponad miesiąca, albo prawie od dwóch.

Ja jedynie widuję tą z jednym oczkiem (ona jest mamą Mimi, którą miałam na DT) ale ona mi nie chce wchodzić do klatki-łapki, jak dam jej jeść troszke na zewnątrz to zje ale jak potem wstawiam miske do klatki to siada obok i patrzy na mnie jak na debila ("no wystaw to na zewnątzr przeciez nie bedę tam wchodzić" te koty chyba tam są zbyt nażarte i takiego parcia na zarcie nie mają), ale ponieważ ona dość blisko do rąk podchodzi, to próbowałam wczoraj kłaść jedzenie w transporterze i spróbować ją chwycić w rękawicach w wepchac do transportera, kiedys udało mi sie tak z inną zrobić, ale ona strasznie czujna jest, podjełam wczoraj taką jedną próbę ale uskoczyła błyskawicznie i dupa....

Na razie chyba dam jej spokój, żeby zapomniała te moje polowania może wtedy się ufniejsza zrobi, zresztą muszę w końcu zajać się Szczęściarzem - planuje pod koniec tygodnia na rtg go zawieźć jak będzie wszystko ok czyli zrośniete to będą mu te śruby wyjmować...

Tak że ja chwilowo sie wypisuję z łapania, jak pogoda pozwoli to jeszcze do tego wrócę przed zimą, a jak nie to wczesna wiosną, chyba że ktoś miałby czas i chęć popróbowac z tą Bezoczką? bo ja już niem siły na nią :?

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 09, 2009 9:03
przez mpacz78
W tej chwili zadzwonił do mnie koleś z baru Przystań, ze ta kotka jest (matka 4 tymczasów Gishy)!!!
No ale co ja mogę, jestem w pracy, nie mogę tak rzucać wszystkiego i jechać....
Ale podobno oni w barze przystań odkładają resztki ryb i o 23 przychodzi codziennie jakiś starszy pan i odbiera te resztki karmi okoliczne koty, może dobrym pomysłem byłoby pojawić się tam o 23.00 ale czy po ciemku rozpoznam co mam łapać nie wiem... :?

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Nie paź 11, 2009 8:58
przez gisha
Moniczko, wczoraj bylam w "Przystani", pewnie ozlej godzinie, bo wczesnym popoludniem.
Kotki nie widzialam , niestety, nie przyszlo mi do glowy zapytac kogokolwiek czy się pojawia i o ktorej.
Przydalby sie ktos z Sopotu lub najblizszej okolicy na lapankę, zostawic klatke lapkę obsludze?Ale oni pewnie nie mają czasu tym sie zajmowac.Nie wpuszczą tez pewnie kotki nigdzie, zeby ją przetrzymac do przyjazdu kogoś z nas :(
Kotu na posesji na przeciwko pojawily się jak zawolalam, bylo icj 7 sztuk.Wypasione, świetnie wyglądają.O dziwo, zaden nie wygląda na ZAGRZYBIONEGO, MIZIALAM WSZYSTKIE PRAWIE, A JEDEN WRĘCZ BARDZO O TO SIĘ DOPOMINAŁ.skąd ta grzybica u moich maluchów?Jeden był caly czarny, myslalam ze to ta kotka od moich tymczasow, ale okazal się kocurem.
Nie wiem co wymyśleć, bo bardzo lezy mi na sercu zlapanie matki.
Wkleję zdjęcia kotów na tym drugim watku, tylko nie mogę o znalezc..

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Nie paź 11, 2009 18:45
przez mpacz78
No nie wiem jak to jest z ta grzybicą, czasem w niektórych stadkach wszystkie młode mają grzybicę a dorosłe nie, podobno często kocięta "wyrastają" z grzybicy gdy nabęda z wiekiem lepszą odporność, w Sopocie też dorosłe mają piękne futerka, a maluchy wszystkie miały grzyba, twoje, te u Karoliny i Emi też była cała w strupkach jak była mała a teraz ładne lśniące futerko ma. Tylko ta czwórka od "mojej" Sopocianki nie miała ale one na innej posesji żyły.
Rok temu na jesieni u mojej mamy były na dt dwie kocice z młodymi, kocice piękne, zdrowe, zero grzyba, a maluchy tak w wieku około 7-8 tyg., dostały nagle zmian grzybiczych, i o dziwo jak nagle przyszło tak nagle poszło w ciągu około 3-4 tygodni a były wtedy tylko Imaverolem smarowane nawet szczepione nie były tamte maluchy na grzyba, bo wet na pustkach miał wtedy jakąś drogą szczepionkę a tych kociąt było 7 i stwierdziliśmy że jeszcze spróbujemy leczenia tylko smarowaniem i się udało.

Re: SOPOT Sterylizacje sopocianek - kto dorzuci grosik???!!!

PostNapisane: Pt paź 16, 2009 18:33
przez Agnieszka Marczak
Może chcesz klatkę?