Strona 1 z 2

Jaka wode dajecie do picia kotom?

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:14
przez Piotrek
Jaka wode dajecie do picia kotom? Czy bierzecie z kranu i przegotowujecie , czy tez jakas kupujecie? Woda jest bardzo wazna i musi byc dobrej jakosci , tylko jaka jest najlepsza dla kota?

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:19
przez Kiara
Ja daje niegazowanego Arctica, z kwadratowej butelki. Jesli nie ma, to woda z ujec glebinowych, na ogol przegotowana.

Dodam, ze najsmaczniejsza i tak jest ta brudna, a jak chociaz troche stechla albo zzieleniala, to juz wogole mniam 8)

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:20
przez zołta
Ja daję Żywca (niegazowanego oczywiście i oczywiście wodę a nie piwo :wink: ), tego w takiej kwadratowej butelce, kotu bardzo smakuje, a jak nie ma wody mineralnej to z czajnika, zimną ale przegotowaną, mam załozony filtr w kranie i Czajka bardzo lubi jak sie jej przekreci kran tak żeby leciała filtrowana woda malutkim strumyczkiem, kot potrafi wtedy długie minuty siedzieć przy zlewie i pić... bo z miski to tak raczej oszczędnie, pozdrawiam. :D

Kiara pisze:Dodam, ze najsmaczniejsza i tak jest ta brudna, a jak chociaz troche stechla albo zzieleniala, to juz wogole mniam 8)


Oj tak! I fajnie czasem sie napić tego co w zlewie zostało po zmywaniu, dla tych brudnych mydlin warto zaryzykować nawet oberwanie ścierką :lol:

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:32
przez Axel
Ja Axelowi daję taką z dzbanka-filtra lub przegotowaną :)

PS. I tak najlepiej wylizywać wodę z kranu :wink:

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:34
przez vitez
Ja daje wode Jana z Krynicy :roll: . Jak zabraknie w sklepie to zwykla mineralna z 5l baniaczkow.

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:48
przez Sasannka
A ja daję z kranu. Ale ja mam przedniš wodę w kranie. :) Oczywiœcie daję ciepłš, bo jak jest zimna, to się awanturujš ;)
Mineralnej nie daję, bo nie lubiš.

Poza tym same jeszcze biorš sobie wodę z kwiatków (Grafit) , mojš herbatę (Tango) każdš wodę, która się wylała (oba na wyscigi)

Nie rozumiem tylko, dlaczego moje koty do miseczki z wodš notorycznie wrzucajš pogryzionš zabawkę - myszkę, takš z futerkiem. I ja póŸniej musze takie mokre, obœlinione, do połowy w strzępach wyciagać z tej wody... bleeee. Ale może chodz o jakieœ unikalne walory smakowe... ;)

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 18:51
przez ElaKW
ja też daję wodę z kranu - ponoć moja dzielnica ma najlepszą wodę w 3mieście, bo ze studni głębionowych :roll:

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 19:04
przez Sigrid
A dla mnie temat jest wyjątkowo drażliwy :?
Daję Kitkowi wodę z 5-cio litrowych butelek. Żywiec kwadratowy, okrągły i inne. Takie, jakie akurat kupimy dla siebie.
Tylko co z tego, skoro ta bestyja traktuje rzeczoną wodę z niezasłużoną dezynwolturą? Obwąchuje miseczkę i idzie polizać sobie wannę :evil: . Albo z podstawki pod doniczką uszczknie małe conieco.
Woda przegotowana spotyka się z identycznym lekceważeniem.
Zaprawdę, Kitek jest chyba jedynym entuzjastą cieczy płynącej z krakowskich kranów. I co gorsza z wiekiem mu to nie mija...

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 19:06
przez Ella
Identyczny wątek już był :roll:
Wrzuć do wyszukiwarki. I witaj :D

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 19:22
przez Anja
Wlasnie tak jak pisze Ella :lol: . Jednak napisze - daje kranowe z kranu, bo tak kazala nam pani wet. Kotka HrupTak nie moze pic wody mineralnej ze wzgledu na chore nerki, a trudno rozdzielic wiec wody dla 3 kotow :wink: .

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 20:38
przez zuza
Daje z kranu przepuszczona przez brite. Zywca nie chcialy pic.

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 20:41
przez migaja
zuza pisze:Zywca nie chcialy pic.

i slusznie bo to jedna z najbardziej zanieczyszczonych wod...
bimiski pija przegotowana kranowke.

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 20:54
przez ktosia
cos juz kojarze ze odpowiadalam juz na taki temacik :roll:

Ale wracajac to pytania :) .. Przyznam ze Pusia, mych i my-ludzie pijemy wode z kranu ... Coz ja te woge pije od ...emmm 18 lat :twisted: i jakos zyje, poza tym Sopot nie jest podlaczony pod reszte miasta i ciagnie ze swoich studni glebinowych, wiec jakis nie mam obaw ... no, moze troche mala wyroslam, ale to juz chybapretensje do rodzicow a nie wody ;)
A powaznie to z kranu leci, bo naprawde mam do nie zaufanie, ale bywalam w paru miejscach w Polsce i ..... nigdy bym tam wody z kranu nie dawala zwierzakom, czy pila sama :?

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 21:05
przez Kiara
W Toruniu zwykla kranowka to samobojstwo ;) dlatego z kotuchem staramy sie ograniczac :lol:

PostNapisane: Pt paź 31, 2003 21:56
przez M.
migaja pisze:
zuza pisze:Zywca nie chcialy pic.

i slusznie bo to jedna z najbardziej zanieczyszczonych wod...

8O to pewna informacja :?: Moje koty pija niegazowanego Zywca :roll: