Strona 1 z 6

Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:43
przez kinga w.
Na szybkiego sytuacja wygląda tak:
Nie było mnie w domu cały dzień, po powrocie zastałam pawia na podłodze - nie wiem czyj, kandydatów kilkoro. Kłaczek, roczny kocur, kastrowany, zlekceważył kolację (podałam mięso, w ciągu dnia miały dostęp do chrupek), za to zwymiotował sokami żołądkowymi. Kiedy wróciłam do domu standardowo wywiał na klatkę schodową, co sugeruje normalne samopoczucie, ale... Chodzi sztywno na tylnych łapach - rozstawia je szeroko, trochę jak manekin, trochę jakby miał "pełno w gaciach". Często wylizuje sobie okolice... Nie wiem... Odbytu? Cewki moczowej? Gdzieś tam się w każdym bądź razie wylizuje. Dwa razy w ciągu niespełna godziny przyłapałam go na próbie załatwienia sie poza kuwetą, za trzecim razem udałam że nie widzę - zrobił kupę w przedpokoju. Brązowa, pastowata, "trzymająca fason". Sorry że opis kału, ale może to mieć znaczenie. Pozwala się głaskać, ale jak próbowałam obejrzeć tylną łapę (miałam początkowo wrażenie że może tu jest problem) to nasyczał na mnie paskudnie co mu się nie zdarza. Pomiaukuje chwilami - zdecydowanie coś go boli. U nas nie ma nocnego weta. Czy ktoś ma jakiś pomysł??

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:45
przez Gretta
A z siusianiem w porządku?

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:48
przez milenap
Zatkana cewka moczowa? Zakłaczenie? Moze ewentaulnie coś z gruczołami okołoodbytowymi, to mi przychodzi do głowy.

Robi siku?

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:49
przez kinga w.
Kurcze, właśnie nie wiem! On się do czegoś przymierzał ale w końcu zrobił kupę. Nie mam możliwości sprawdzić czy w ciągu dnia sikał - do dwóch kuwet załatwia się obecnie 6 kotów.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:51
przez Gretta
Spróbuj przyuważyć (tak, wiem która jest godzina...).

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:51
przez kinga w.
Jak wygląda kwestia wypróżnień przy zakłaczeniu? Qpal był mniej więcej normalny, tzn. zwykle jest klocek a była pasta, ale to jest w granicach normy.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:53
przez kinga w.
Greta_2006 pisze:Spróbuj przyuważyć (tak, wiem która jest godzina...).

Godzina nie jest istotna. Aha! Kładzie się do góry brzuchem.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:54
przez milenap
No raczej jest problem z wypróżnieniem się, ale u mnie bywa tak, że kot wymiotuje kłakami, a potem robi normalną kupe, wtedy i tak daje na siłe troche pasty albo parafiny.

Bardziej pilnuj tego siusiania.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:54
przez Gretta
No to go obserwuj, czy przymierza się do siusiania.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:57
przez kinga w.
Obserwuję. Na razie leży "do góry kołami", spina co chwilkę brzuch. Tak trochę - widać ruch łapek.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:57
przez Koszmaria
a nie dałabyś rady go odizolować w jednym pomieszczeniu zostawiając mu jedną kuwetkę do dyspozycji?
albo.kuwetkę i wyłożyć podłogę starymi prześcieradłami,zostawiając fragment podłogi.
może na takim 'ewidentnym miękkim' się odblokuje?

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 21:57
przez Hannah12
Przy zapchanych gruczołach około odbytniczych może się często wylizywać i tak siadać, a raczej przykuciać aby trzymac tyłeczek w powietrzu. To jest bardzo bolesne i trudno jest zobaczyć.
Tylko przy tym raczej nie ma wymiotów.
Sprawdź, czy ma drażliwy brzuch.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 22:07
przez kinga w.
Brzuch nie jest ostry, ale syczy jak mu go obmacywać w dolnych partiach. I nie siada a przykuca faktycznie. Wzięłam laserek złośliwie - poszedł za nim do przedpokoju, potem wskoczył na łóżko i właśnie nie usiadł a przykucnął i tak siedział - nie bawił się skacząc na ścianę, z resztą nie o to mi chodziło.

Koszmaria, odpada odizolowanie ze wzgl. na układ mieszkania. Poza drzwiami wejściowymi tylko łazienka ma drzwi. Tam są kuwety.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 22:33
przez kinga w.
Na razie dzięki wszystkim. Spróbuję popilnować Kłaczka dokąd dam radę, jutro rano pewnie wet.Boję się nocy. Widać że cierpi.

Re: Ktoś ma pomysł? Objawy u kota...

PostNapisane: Wto wrz 15, 2009 22:38
przez Koszmaria
trzymajcie się.