pomozcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 13, 2002 10:05

Mam nadzieje ze to cos bo nie wiem jak nazwac szlag trafi. Nic innego mi sie nie nasuwa. :cry: :twisted:

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 13, 2002 10:15

No i wypadaloby je jakos uwolnic....
Mysle,ze zrobili to ludzie,nie adm.
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lut 13, 2002 10:18

Zadzwonilam do ADM :evil: :evil: :evil: pan o niczym nie wie, dziwil sie za ja z innego miasta wiem a on nie i osoba zainteresowana nie poszla z tym do niego, ja mu o kociaku a on ze to nie oni, no to mnie szlag trafi bo ja mu powiedzialam, ze ja wiem ze to nie oni przeciez ale mogliby przynajmniej okien nie zabijac, a on ze centralne ogrzewanie i ze lokatorzy sie skarzas, ja o ustawie a on ze nie wolno przesadzac z kotami i wie o jaka ulice chodzi ale tam pani nie moze sie z llokatorami dogadac i przesadza z tymi kotami. I generalnie on wie ze jak nie ma kotow to są szczury (bo ja o tych wymordowanych kotach na wybrzezu opowiadalam). Ale rozmowa generalnie byla - ja o jednym on o drugim, nie wiem z kim dziewczyny rozmawialy? :twisted: :evil:

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 13, 2002 10:35

Dzwonilam, odebrala pani, jak uslyszala, ze chodzi o koty dala do telefonu jakiegos faceta, ktory powiedzial, ze on naprawde nie slyszal dotychczas, ze taki problem jest 8O . Nikt z lokatorow go nie informowal ani ze koty przeszkadzaja, ani ze dzieje im sie krzywda. Jedyne interwencje jakie robili, to na zlecenie SPEC-u zabijali wybijane ustawicznie okienko w piwnicy w tym bloku, w pomieszczeniu, w ktorym jest jakies urzadzenie, ktoremu mroz bardzo szkodzi. :?: :?: :?: . Czyli powodem zabijania okienka nie byly koty, tylko SPEC-owskie urzadzenie. Facet powiedzial, ze wlasnie wyslal tam swojego inspektora z majstrem i zbadaja sprawe na miejscu i jak bedzie trzeba beda interweniowac. Facet mial prosbe, aby ktos z lokatorow stojacych w obronie kotow jednak sie z nim skontaktowal i dokladnie wytlumaczyl i pokazal na czym wyglada problem, to wtedy lepiej beda wiedziec jak moga pomoc. Na temat zamordowanego kota nic nie wiedzial i powiedzial, ze dopoki nie wroci ten inspektor nic nie moze powiedziec.
Generalnie facet sprawial wrazenie troche przejetego (mowil, ze juz nawet z Gdyni do niego dzwonia...), ale na wielbiciela kotow tez mi nie wyglada :evil: . Postraszylam go ustawa i powiedzialam, ze jak tak dalej pojdzie to pewnie niedlugo bedziemy go ogladac w teleexpresie, jesli zalezy mu na takiej zlej slawie.
Powiedzialam tez, ze jeszcze bedziemy do niego dzwonic.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lut 13, 2002 10:48

Daga ta Gdynia to ja (chociaz z wawy jestem ) bo ja mu opowiadalam o mordowaniu kotow w Gdyni a wiedzial ze nie dzwonie z Bytomia. I sobie tak dospiewal. Ale to dobrze bo jak ze mna rozmawial to nie byl jeszcze wielce przejety. Musialas zaraz po mnie dzwonic.
Tyle dobrego ze sie wreszcie zainteresowali. :(

Mijo

 
Posty: 1747
Od: Wto lut 05, 2002 9:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 13, 2002 10:55

Trzeba ich molestować tymi telefonami.
Ja próbowałam skontaktować się z wrocławskim TOZ-em, żeby dowiedzieć się dlaczegobytomski nie chce się zając tą sprawą ale jak zwykle dodzwonienie się tam jest cudem. Będę dziś próbować.

Nie mogę sobie wyobrazić, że ludzie potrafią być tak okrutni. Dla mnie to szok.

eliza

 
Posty: 1607
Od: Śro lut 06, 2002 9:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 13, 2002 11:08

Ok,wzielam proszek i zadzwonilam.Facet mowil,ze nie bylo mordu,ja na to ze mogli zatrzec slady,kotow w tej chwili nie ma w budynku i pieron wie gdzie sa,ze ktos je wyniosl no i zeby ktos od nas przyszedl i wyjasnil sprawe na miejscu,mieszka ktos w Bytomiu???? Trzeba dalej dzwonic,molestowac ich i straszyc.
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lut 13, 2002 11:10

Acha,no i z tym okienkiem mowil to samo,i dziwil sie skad cala Polska wie,ze awantura na cala Polske,mrauygh.
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro lut 13, 2002 15:16

No i dobrze... niech się dziwią.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 13, 2002 15:22

:cry:
syfy jedne :evil:

Moze jednak ta pani zbarala kociaka?

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro lut 13, 2002 19:45 pomozcie

:cry:
pomimo licznych telefonow do ADM (DZIEKI ZA INTERWENCJE)
trzy pozostale kotki nadal pozostaja W ZABITEJ GWOZDZIAMI piwnicy . nie wiem kto rozmawial z panamI OD CENTRALNEGO BO W TEJ SPRAWIE NIE ZROBIONO ABSOLUTNIE NIC ANI ADM ani nikt inny . interwenowalam do w-ce prezydenta Bytomia od ochrony srodowiska, lokalnej gazety - zycie Bytomskie, radio RMF
i nic, PRZED CHWILA DZWONILAM DO MAMY , ktorz zaniosla im jedzenie . bidaczyska sa w ciezkim szoku po przezyciach ubieglej nocy nawet nie chca jesc.
CO jeszce nalezy zrobic?
na odleglosc to tak nie za bardzo
DOROTA
DOROTA TORBA

Dorota Torba

 
Posty: 5
Od: Wto lut 12, 2002 20:14
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 13, 2002 19:56

Na odległość faktycznie wiele więcej się nie da zrobić...

Czy w tej piwnicy - całej - nie ma innych okienek, które by im można uchylić? Albo wyjąć szybę... Bo jeśli przy tym jednym, obecnie zabitym deskami przejściu są jakieś urządzenia, to może być trudno ten akurat argument ADMu o nieudostępnianiu piwnicy obalić.

Czy w miejscach, które wymieniłaś, rozmawiali z Tobą, czy tylko zbyli?

I jeszcze jedno - czy mogłabyś zdobyć kopię takiego ogłoszenia o zakazie dokarmiania na osiedlu?

Pozdrawiam :)

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lut 13, 2002 20:17 POMOZCIE

siedze w pracy we WROCLAWIU ( w tej chwili tez) a rzecz dzieje sie w Bytomiu wiec kopii ogloszenia na razie nie zdobede.
wydaje mi sie ze dzialajac na odleglosc wszyscy mnie zbywaja
bo zanim dojade do Bytomia to moze " daj Boze " problem sam sie rozwiaze. Pewnie tak bedzie jak dluzej to potrwa.
a mamy dzisiaj SRODE . przeciez do soboty sasiedzi je sukcesywnie wymorduja.
W piwnicy Okienka sa dwa i nie sadze by zagrazaly instalacji
gdyz sama kiedys zrobilam deske ze syropianu z dziura w srodku
zeby koty mogly swobodnie przechodzic a pomieszczenie nie bylo wychlodzone. Ale deske po kilku dniach usunieto.

Dorota Torba

 
Posty: 5
Od: Wto lut 12, 2002 20:14
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 14, 2002 10:55

No przeciez q jak dzwonilam to mi wyraznie mowili ze nie ma w tej zabitej piwnicy kotow!!!!!!!!!!!! Klamali???????? To dzwonic jeszcze raz????????Zebym nie byla sama w pracy to bym z kims z forum pojechala tam,ale g nie da rady.........
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lut 14, 2002 11:04

A moze ci ludzie z W-wy co chca kotka???????? Jakby mi je ktos w sobote dostarczyl do Kielc to ja w niedziele jednym dniem zawoze je do Warszawy.....
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Majestic-12 [Bot] i 280 gości