Espi (archiwalne foto) jak do mnie przyjechała (z Opolskiego schroniska)
Była agresywna, nie pozwalała się dotykać, syczała i atakowała, nie chciała jeść, ale to już historia - teraz Espi to istny odkurzacz! co prawda dalej bije łapką (bez pazurów) kiedy nie ma ochoty na głaski, ale w porównaniu z tym co było na początku, uważam że jest duża poprawa.
Espi ma osiem lat, była niewysterylizowana, sierść w fatalnym stanie i do tego miała kamień na zębach. Jest już po sterylce i czyszczeniu ząbków.
Espi na dzień dzisiejszy prezentuje się tak:
Ostatnio edytowano Pon lip 13, 2009 22:42 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz
piękna czarna pantera w miniaturze
teraz potrzebuje swojej czarownicy albo czarownika
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com
Witajcie wieczorkiem-co słychac w zakoconym domku?-Kamila,masz kontakt z domkami dziewczynek?-odzywają sie?
I buziolki dla Piracika i Białego Królewicza!
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz "Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"
Dzisiaj dzwonił domek Ali, niestety... jej adopcja trochę się przesunie z powodu balkonu a raczej jego osiatkowania. Ale są zdecydowani na 100%. A Alusia wariuje jak mały kociak, moja kochana koteczka...