WAW Koty z Fabryki Koneser. No i jest maluch...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 17, 2010 20:59 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:23 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 17, 2010 21:40 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

O, to trzeba zorganizować kogoś na weekend do Konesera, bo my też wyjeżdżamy i w weekend nas nie będzie.
A kuny to chyba rzeczywiście coraz większy problem. Nigdy żadnej nie widziałam, ale coraz częściej słyszę, że grasują i są agresywne.

fekete macska

 
Posty: 317
Od: Sob maja 23, 2009 18:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 18, 2010 8:19 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

dzień dobry,
ja dziś stawiam sie w Koneserze, w wekend też mogę być, na pewno w sb, postaram się też w nd.

sebow

 
Posty: 3435
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Śro sie 18, 2010 8:32 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Fajnie, dzięki, sebow! Ja będę w piątek.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro sie 18, 2010 18:43 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

sebow pisze:dzień dobry,
ja dziś stawiam sie w Koneserze, w wekend też mogę być, na pewno w sb, postaram się też w nd.

Wielkie dzięki za pomoc.

Co do kun. To widziałam w TV reportaż na temat jak wprowadzają się, nieproszone oczywiście, na strychy domów i w bardzo krótkim czasie potrafią zniszczyć dach. Ludzie bezradnie rozkładali ręce, a służby miejskie odmawiały pomocy.
Niedobrze, że grasują na moim parkingu. Podobno lubią przegryzać w samochodach przewody elektryczne :twisted: A ostatnio w Koneserze zagryzły trzy perliczki, które ktoś tam hodował.
Zastanawiam się czy korzystają z naszego dokarmiania.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Czw sie 19, 2010 7:37 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:25 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 19, 2010 8:04 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

w koneserze byłem wczoraj ok godz 20. zaopatrzony w dwie butle wody (cieplej i zimnej), pudelko suchej karmy od moich Gamoni i sciereczke stawilem sie na Zabkowskiej. Chyba szykowala sie jakas impreza, bo rozstawiano siedziska, barek, beczki z piwem. Ale najlepsze czekalo mnie za rogiem po skrecie w prawo. Tuż przy stołowce urzedowala Bella (poznalem po tej czarnej latce na prawym boku). Myslalem, ze bedzie bardziej bojazliwa, ale spitolila dopiero jak bylem ok 2 metrow od niej. Wszystkei czynnosci wykonalem, do zobaczenia w sb;-)

sebow

 
Posty: 3435
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt sie 20, 2010 3:36 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

O, fajnie, ze sie Bella pokazala :)
Pozdrawiam, dzieki za wziecie srody, pozdrawiam z Toronto.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt sie 20, 2010 6:02 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Hehe, pozdrawiamy, sib! :)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sie 21, 2010 15:25 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Byłam wczoraj, zero kota, może i dobrze, bo dziś Męski Granie i kupa ludzi. Mam nadzieję, że tam niczego u kotów nie rozwalą.
Czy ostatnio widział Dziadka?
Aha - proszę o lepsze zamykanie szafki, była otwarta, jak byłam wczoraj. Nic raczej nie zginęło i jeszcze ktoś z was ładnie to poukładał :1luvu: ale jednak trzeba uważać.
Dziś, sebow, ty zmierzasz do Konesera?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sie 21, 2010 17:37 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śnieg

.
Ostatnio edytowano Śro sie 29, 2018 20:26 przez madrugada, łącznie edytowano 1 raz
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10499
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 21, 2010 17:56 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Bellę widziałam dwa razy nawet.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob sie 21, 2010 20:51 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

witam,
bylem dzis ok godziny 19 i niestety nie wpuszczono mnie, byly poustawiane bramki i grube karki nie pozwolili mi wejsc na teren konesera, z w powodu koncertu. Ludzi byla masa, Koty pewnie beda trzymaly sie dzis z dala. Pojade tam jutro z ekwipunkiem:)
Jak pisalem widzialem Belle (tak mi wyszlo z analizy fotki) i wygladala calkiem ok jak na dziko zyjacego kota, jej futerko nie bylo specjalnie brudne a ona wygladala na sprawnego, zdrowego kota...

sebow

 
Posty: 3435
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie sie 22, 2010 2:42 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

O zesz, to swinstwo. Ja kiedys zazyczylam sobie przy koncertowych problemach szefa ochrony i w koncu wpuscil, zeby sie odczepic, ale mialam szczescie.
Nic, od jednego dnia koty az tak nie zglodnieja.
Pozdrawiam z Toronto, gdzie nie ma problemu bezdomnych kotow, niestety chyba usypiaja w schronach, ale kastruje sie wszystko, adoptuje, kotom jest niezle, wszedzie lecznice i wszyscy maja koty.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie sie 22, 2010 6:59 Re: WAW Koty z Fabryki Koneser. Krwawa jatka.Stopniały śniegi[']

Podejrzewam, że w Kanadzie może być podobna historia jak z Stanach, czyli na zewnątrz to ładnie wygląda, ale jeśli pies nie znajdzie właściciela w ciągu 2 tygodni, to sorki, ale morbital. Ja sama nie wiem, co lepsze - to czy lisie klatki dla psów.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, sherab i 744 gości