TYMCZASY U JOPOP III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 09, 2009 21:22

my też widzimy tylko Inar :wink:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pon mar 09, 2009 21:36

genowefa pisze:Może jestem ślepa, ale ja na tym zdjęciu widzę tylko Inar.



:twisted: no bo trzeba pilnie wątek śledzić żeby Szkieletkę zauważyć :twisted: Ania-EN wypatrzyła ją dokładnie :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 10, 2009 21:40

marta79 pisze:To ja jeszcze niniejszym podziękować chcę Thorkatt za przecudnej urody myszki, przeznaczone na pomoc jopop (same myszki niewiele pomogą, bo ciut nieżywe są, ale mają inny potencjał :twisted: ). Oraz silianie i jej TŻ, którzy z wielkim poświęceniem te myszy do mnie dostarczyli.

Na razie bez bazarku - warszawianki - szykujcie się. Niedługo zdjęcia i zapisy. A jak myszy nie znajdą domków (w co serdecznie wątpię), to zrobię z nich mój pierwszy w życiu bazarek :strach:

To co? Są chętni? (cena 6 peelenów i ewentualnie "co łaska" , dla pięknych krągłości rachunkowych 8) )

Tak sobie zacytuję ten post z 27 lutego i zapytuję co z temi myszami... :twisted:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 8:06

Wczoraj życie Szkieletki zostało urozmaicone, gdyż ujrzała M. Straszny to był zaiste widok, wytrzymała go tylko 3 sekundy, po czym zakopała się w kuwecie. Rezydenci są tym nieco zaniepokojeni, bo mają kłopoty z załatwianiem potrzeb fizjologicznych.

Niedługo wychodzę z domu, dziś bardzo ważny i emocjonujący dzień. Mój stan można określić jako "za minutę panika z histerią" :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 8:34

Uszy do góry!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro mar 11, 2009 9:07

:ok: :ok: :ok:
[*]15.06.2003-13.10.2008[']Kotka nie z Miau

remember2

 
Posty: 36
Od: Wto mar 03, 2009 14:08
Lokalizacja: z drugiej strony lasu

Post » Śro mar 11, 2009 9:09

.:ok: :ok: :ok: . :kitty:
[*]15.06.2003-13.10.2008[']Kotka nie z Miau

remember2

 
Posty: 36
Od: Wto mar 03, 2009 14:08
Lokalizacja: z drugiej strony lasu

Post » Śro mar 11, 2009 10:19

ode mnie z 1% procenta bedzie na kilka kastracji lub sterylek :evil:
ale PIT-a zostawiam dopiero ostatniego kwietnia, wiec na kase bedzie trzeba poczekac :roll:

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro mar 11, 2009 10:20

Aleba pisze:
marta79 pisze:To ja jeszcze niniejszym podziękować chcę Thorkatt za przecudnej urody myszki, przeznaczone na pomoc jopop (same myszki niewiele pomogą, bo ciut nieżywe są, ale mają inny potencjał :twisted: ). Oraz silianie i jej TŻ, którzy z wielkim poświęceniem te myszy do mnie dostarczyli.

Na razie bez bazarku - warszawianki - szykujcie się. Niedługo zdjęcia i zapisy. A jak myszy nie znajdą domków (w co serdecznie wątpię), to zrobię z nich mój pierwszy w życiu bazarek :strach:

To co? Są chętni? (cena 6 peelenów i ewentualnie "co łaska" , dla pięknych krągłości rachunkowych 8) )

Tak sobie zacytuję ten post z 27 lutego i zapytuję co z temi myszami... :twisted:


Się focą... Ale one mają artystyczne dusze i belejakiej fotki nie zaakceptują :?
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

Post » Śro mar 11, 2009 11:59

Aśka - będzie git!!!!! Ja wójt Wam to mówię!!!!! (Skąd cytat?? Kto zgadnie?? :lol: )

A na foty myszek czekamy. Niecierpliwie wszakże..

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 12:45

Asia będzie dobrze!!!

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 12:49

Będzie dobrze, bo inaczej być nie może. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro mar 11, 2009 14:49

żyję i to jest pozytywne.

i chyba w tej konkretnej sytuacji nie mogłam wiele zdziałać, by było lepiej niż było, więc teoretycznie powinnam być zadowolona.

ale jednak mi smętnie, bo pewnie nic z tego (przynajmniej z tego ważniejszego z dwóch) nie wyjdzie, a mi zależało... :(


w dodatku jestem kompletnie wypompowana fizycznie (psychicznie też, ale to po poprzednim akapicie chyba widać), a mam na jutro pilną robotę, wymagającą myślenia. I wkurzającą, bo nie tak to powinno wyglądać...




M. nie zorientował się, że Szkieletka nie miała wstępu do sypialni, w związku z czym mam kota GDZIEŚ luzem. Może np. w łóżku. Ciekawe czy się tam zesra...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 15:01

Dobrze, że już jesteś po. Czy będzie źle, dopiero się okaże. Na razie się nie zamartwiaj, bo i tak nic już nie wskórasz. A czas na zamartwianie się jeszcze będziesz miała.. (Kocham, po prostu kocham takie teksty. Na ogół je otrzymuję w promocji od mojej Mamy. Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.. Na ogół jest jeszcze coś o rozlanym mleku :evil: :evil: :evil: )

No, bardzo ciekawe czy nasra.. :twisted:


Wiem, że to takie "polskie" co napiszę, ale dobrze, że nie tylko ja mam takie dylematy :twisted:

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 11, 2009 15:21

A ja Wam mówię, że nie nasra!
Obrazek

marta79

 
Posty: 1613
Od: Czw sty 17, 2008 12:27

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], raiya i 56 gości