Smoczek zaginęła:Kraków 10.1.07cz.3 NowaNiespodzianka! s.111

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 10, 2008 13:17

Zosiu, ja wychodzę tylko na 2 -3 godziny, bo mam dwa kociuchy zawieźć do nowych domów (w tym jednego za Kraków więc pewnie tyle mi zejdzie) ale jakby co to jestem cały czas pod telefonem

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 13:42

Witaj Zosiu Kochana
Bardzo sie zmartwiłam tym co dzieje sie z Dziewczynkami :(
Trzymam mocne kciuki za zdrowko i za powrót apetytu
:ok: :ok: :ok: :ok:
:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:
Pozdrawiam Was i całuje mocno
:1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie sie 10, 2008 14:56

Dzieki za dobre slowa,
Plamka niestety nadal nie je, dalam jej mleko 7,5 + sol + mineraly strzykawka, troszke plula ale na razie nie wykazuje ochoty na kolejnego pawika. Nie wiem czy sie zalatwia, wydaje mi sie ze chyba nie, do tej pory, ale moze w nocy ..
Praca lezy, niedziela sie konczy, a ja chyba znow z puchatką pojade do weta, wydaje mi sie ze powinnam.

No coz. mialam zdrowe koty, a teraz przychodzi koniec bajki ....
miejmy nadzieje, ze to chwilowe. Krowka na razie chyba nie wymiotowala,
wiec moze jej chociaz poprawia sie.
pozdrawiam dosc smętnie
zoO + brak koncepcji

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 19:05

Zosieńko, wybacz, dopiero wróciłam :( Jedna pani adoptująca była umówiona na 16 na Azorach i pojechaliśmy na darmo i musiałam jechać z tym drugim kotem jeszcze raz z Woli Radziszowskiej z powrotem na Azory:(

Mam nadzieję, że już będzie tylko lepiej z Plamusią

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 20:10

No ja wrocilam okolo 20.30 ... :(( zmeczona a po wejsciu do domu myslalam ze zdechne z goraca (mimo klimatyzacji).
NIECH TO LATO IDZIE SOBIE W CIEZKIE PIERONY !!

Plamcia u weta dostala ok 70 ml kroplowki (roztw Ringera i jakis 'kotlet' czyli witaminki i takietam) , gardlo dalej czerwone, we wtorek sie okaze, czy potrzebny mocniejszy antybiotyk. Jest troszke lepsza, ma wenflon na lapce, wiec nie chce chodzic, kury na kolacje nie chciala zjesc. Ale jest chyba ogolnie mocniejsza mam nadzieje ze od jutra zacznie juz jesc. Mam cos w rodzaju intestinala i convalescence do rozpuszczania, od jutra to bedzie podawane Krowce i Plamce.

Poza tym jestem KOSZMARNIE do tylu z praca, tylko noc zostala, ja wykonczona, a tu tyyyyyyyyyyyyyyle pisania. Sprobuje kawy, moze to cos da.

Ogloszenia Smoczkowe sa. Ale w rejonie zero od tygodnia nie bylam ...

:(
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 20:18

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 10, 2008 22:18

Kociuszki, nie wygłupiajcie się! mam nadzieję, że to nie pobyt u mnie im zaszkodził :( Już sama nie wiem co myśleć ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 3:49

Agnieszko, na pewno nie ma konkretnego winnego ,,, wg pani wet po kk sa rozne obciazenia odpornosciowe, i to moze byc cos w tym rodzaju.

Jest czwarta (wlasnie zwloklam sie do pracy po malym resecie) i chyba chore maja sie lepiej, Plamka chodzi, i co chwila z zapalem probuje odgryzc sobie plaster zabezpieczajacy wenflon.
Teraz pogonila (!! - uffff..) galopem za napadajacym wszystko Ziutkiem,
i pacnela Misie, ktora jej przeszkadza w usuwaniu bandaza.
Krowka tez wyszla wreszcie z ukrycia, i nawet drapala tapczan, co oznacza powrot do starych nawykow. Moze od dzis bedzie lepiej ??
(bo jak nie to juz nie wiem.,,,)
Wlasnie wszystkie pozarly te zoladkowe chrupki, a Krowka i Plamka jeszcze kure. Plamka az warczala i malo mi palcow nie odgryzla. Wiec juz beda jesc ??

Co rano znajduje jakies ruiny w ktoryms kacie mieszkania ... ale to drobiazg, niech juz sobie szaleja.
zo w trybie zombie

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 5:11

Dopisuje o 6 rano:
Ziutek i Pola demoluja dom, a Plamka sie dolacza !
biega (troszke) i troche zapomniala o wenflonie.
wiec chyba faktycznie zdrowieje. :)

ja pstrykam zamiast pisac ...
ale rob tu fotki tym odrzutowcom...
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 7:07

Zo, w nowym tygodniu musi byc lepiej :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 7:20

Zdecydowanie!

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sie 11, 2008 7:28

Z robotą kiepsko ,.,.. nie nadazam a palce wciaz sztywne, w nocy bola
ale poza tym, powinno byc lepiej ! Skoro futrulki odzyskuja forme, przynajmniej stres bedzie mniejszy ... :)

dzieki, i dobrego dnia Wam !
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 8:09

Zowisia pisze:Dopisuje o 6 rano:
Ziutek i Pola demoluja dom, a Plamka sie dolacza !
biega (troszke) i troche zapomniala o wenflonie.
wiec chyba faktycznie zdrowieje. :)

ja pstrykam zamiast pisac ...
ale rob tu fotki tym odrzutowcom...
zo


a Ty nie wierzyłaś jak pisałam, że Ziutek z Polą właśnie przestawiają szafę :wink: we dwójkę świetnie sobie dają radę
Plamciu, jemy, jemy!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 12:15

Nie wierzylam ??????? niemozliwe ....... :)
Zreszta Ziutek sam wystarczy do przestawiania co wazniejszych rzeczy ...

Po drugim sniadaniu byl na dywaniku spory zielony pawik z klebami siersci w srodku. I kogo tu podejrzewac ?????
Ide sie zastrzelic z luku (z przyssawka)
zoO
ps - Pola i Ziutek znow zaczynaja swoje ...

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 11, 2008 12:34

Zosiu, nie strzelaj, bo ileśtam kotów (straciłam rachubę 8O ) osierocisz.
Współczuję przeżyć. Trzymaj się jakoś...
I kciuki za poprawę u futer, bo Cię wykończą.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AdsBot [Google], kasiek1510 i 1300 gości