Dostalam przed chwila telefon "prosze Pani, musze sie przyznac, ze jestem dzieckiem, ale naprawdze widzialam Fuksie, naprawde" przy sklepie (niebieskim) na powazkowskiej, wiec czy ktos naprawde moglby skontaktowac sie z przemila mloda dama, ktora do mnie zadzwonila zeby naprawde mogla pokazac gdzie widziala kotke?
pzdr
GreenEvil