Metalica - mniam mniam
ja ostatnio (4 lata

) mam zajawkę na In Flames
http://www.youtube.com/watch?v=_CLA2M54gtwco do stroju - w pracy mam obowiązujący
ale
kiedys, dawno temu była "awaria" i wpadłam do pracy jak stałam - wszyscy zaniemówili
od tamtej pory luzik - jak mam pracy po kokardki, idę w glanach, mkach i swetrze
o dziwo mam wtedy baaaardzo spokojnie
w czerni nie chodzę, bo futro mnie dobija
ale moi panowie wytrwale biegają tylko w czerni
nawet nie chcę wiedzieć w jaki sposób czyszczą z siebie te kłaki
wiem jak to jest robić cos samej, w asyście ludzkiej pogardy, drwin, szykan, obelg
wiem jak jest w małych miasteczkach, wsiach itd.
wygląd, strój, aparycja nie jest wyznacznikiem ludzkiej duszy, empatii, serca czy rozumu
2 lata temu na Woodzie było koszmarnie gorąco, zasłabłam, chłopaki wściekli się, że wyszłam sama spod drzew, siedzą pomstują na mnie, siedzimy przy rynnach, tłumy pchają się do wody........ i co widzimy?
podchodzi chłopak (typ - widzę o zmierzchu uciekam z krzykiem) z psem (jestem przeciwna obecności zwierząt na takich imprezach) i prosi o wode dla psa do miski - ludzie bez słowo zrobili mu miejsce, zanim sam się napił dał psu, zmoczył najpierw jego - dokładnie cierpliwie całe futro, potem dopiero siebie, na koniec zmoczył koszulkę i .... ociekająca wodą koszulkę założył na grzbiet psa - nie na swoje przypieczone plecy
przez lata widziałam multum takich scen
mojego Misia ludzie tez się boją - a on swoje koty łowił z gnojówki jako 4 tygodniowe kociaki
i lepiej aby nikt przy nim nie krzywdził nikogo
życie
