Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 05, 2013 8:41 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Nie dałam rady wczoraj napisać skargi.Wróciłam bardzo póżno a w ciągu dnia nie miałam zbyt wiele czasu.
Dodatkowo musiałam znależć czas specjalnie dla Księżniczki, i dwóch kotek które poszukuje.
Proszę jeśli Ktoś będzie miał chwilkę o pomoc i napisanie dla mnie stosownego sensownego pisma i wysłanie mi go na pw.


Sama muszę szybko na jutro napisać podanie do Zarządu o odroczenie prac porządkowych na działce do czasu powrotu mojego Męża.

Znowu z czasem będzie dzisiaj trudno.Oprócz zaległości pocztowych, mam problem z dwoma kolejnymi kotkami.


Przypomnę.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 9:39 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Izuniu widziałaś to czego nikt z nas nigdy nie chciałby zobaczyć :cry:
myślę, że wszyscy jesteśmy tym przerażeni

proszę pamiętaj o tym co mnie pociesza, że 70 kotów jest zdrowych i jesteś im bardzo potrzebna
bardzo bym chciała, żeby udało się pomóc Księżniczce i tej kici z nowotworem listwy mlekowej

napisz proszę czy są już jakieś wpłaty w czerwcu ?

przytulam
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 9:44 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Mam nieodparte wrażenie że zmęczyłam Was sprawą Trusi [*].Być może nie powinnam pisać dosłownie, zbyt drastycznie.Pisałam jednak o tym co widziałam, co czułam, co podejrzewałam.Znalazłam sie w dosyc patowej sytuacji, bo jednoczesnie zdając sobie z tego sprawę nie potrafie o Trusi [*] nie pisać.Mój ból, moja wściekłość na to co sie stało, moje przywiązanie do kotki, która znałam wiele lat, znałam od kociaka, jest tak duże że zakłóca mi w tej chwili wiele innych myśli.

Właściwie to stała się rzecz najgorsza z możliwych.Straciłam kilka kotów w ciągu zaledwie tygodnia a to ze Trusia zginęła w taki sposób jest dla mnie w tej chwili barierą nie do pokonania.

Śniła mi się dwa dni temu.Byłam u niej z jedzonkiem.Czekała jak zwykle radosna.Pogłaskałam ją po główce ,jak to często robiłam i zaczęła jeść.Tak sie ucieszyłam że to wszystko nieprawda.Ze znowu jesteśmy razem i że to wszystko, to był tylko koszmar.A potem....się obudziłam.Byłam wściekła bo dotarło do mnie że , tylko śniłam o Trusi[*].

Nigdy nie śniła mi się żadna kotka kiedy odeszła.Nawet moje koty domowe mi się nie śniły.

Wiem że nie znaliście tej kotki.Nie poznacie bólu który czuję.Byłam u niej kilka razy dziennie a ona zawsze tak mnie witała.Pogoda, nie pogoda.Zawsze była taka szczęśliwa na te nasze spotkania.

Nie umiem sobie poradzić z ta sprawą.Nie wiem czy nie powinnam odejść na kilka dni z Forum
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 9:55 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

wibryska pisze:Izuniu widziałaś to czego nikt z nas nigdy nie chciałby zobaczyć :cry:
myślę, że wszyscy jesteśmy tym przerażeni

proszę pamiętaj o tym co mnie pociesza, że 70 kotów jest zdrowych i jesteś im bardzo potrzebna
bardzo bym chciała, żeby udało się pomóc Księżniczce i tej kici z nowotworem listwy mlekowej

napisz proszę czy są już jakieś wpłaty w czerwcu ?

przytulam


Tak wiem Kochana ze jestem im potrzebna.Powiedziałam im co się stało Trusi [*].I jak cierpie z tego powodu.Jakie gnoje chodzą po tym świecie i żeby uważały na siebie.

Nasi Drodzy Darczyńcy :1luvu: i Opiekunowie :1luvu:pamiętają o nas.Bogu Dzięki.Część wplat juz dotarła.Postaram sie jutro o rozliczenie.

Z pieniażków od Alessandra :1luvu: i Agiag :1luvu: zamówiłam wczoraj worek Josery Catelux.Dzisiaj powinien do nas dotrzeć.
Pieniążki od Megany :1luvu: przeznaczyłam na kastracje Kubusia.Kotka który ocalał.Zabrałam go z rejonu gdzie jest Ksieżniczka.Jego braciszka pożarł lis.Musze podejść umówić zabieg.

Reszte środkow musze przeznaczyc na bieżące potrzeby i zobaczyc jeszcze jak wygląda sytuacja jak dotrą kolejne wpłaty.Wtedy znowu musze zamówic suche bo nasza sytuacja na koncie Vivy! jest fatalna.Musze znowu czekać na zresetowanie dużego minusu.


Ksieżniczka sie wczoraj nie pokazała.Byłam tam 2 razy.Jedzenie nie było ruszone.

Zabieg kotki z nowotworem mam umówiony na piatek.Wczoraj znajoma co mi wozi kotki na sterylki przywiozła mi z Tozu leki dla Aiszy.Kotka ma zapalenie ucha.Bogu dzieki ze leki nieodpłanie.Dostałam dla niej maść i zastrzyki.Musze dzisiaj działać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 10:23 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

iza71koty pisze:Mam nieodparte wrażenie że zmęczyłam Was sprawą Trusi [*].Być może nie powinnam pisać dosłownie, zbyt drastycznie.Pisałam jednak o tym co widziałam, co czułam, co podejrzewałam.

Iza, to nie tak (przynajmniej pisze za siebie), ze zmęczyłaś - dla nie najgorsza jest ta totalna bezsilność, ze nie moge nic zrobic w tej sprawie z drugiego konca Polski.
I az mna trzesie na samą myśl, ze takie gnoje jak Twój sąsiad są bezkarni (oby tylko na razie!) i dalej uprawiają swój 'proceder'. Ehh....
Jezeli to Ci przynosi ulge, to pisz tutaj o Trusi [*] jak najcześciej.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 05, 2013 10:48 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

ultra75 pisze:
iza71koty pisze:Mam nieodparte wrażenie że zmęczyłam Was sprawą Trusi [*].Być może nie powinnam pisać dosłownie, zbyt drastycznie.Pisałam jednak o tym co widziałam, co czułam, co podejrzewałam.

Iza, to nie tak (przynajmniej pisze za siebie), ze zmęczyłaś - dla nie najgorsza jest ta totalna bezsilność, ze nie moge nic zrobic w tej sprawie z drugiego konca Polski.
I az mna trzesie na samą myśl, ze takie gnoje jak Twój sąsiad są bezkarni (oby tylko na razie!) i dalej uprawiają swój 'proceder'. Ehh....
Jezeli to Ci przynosi ulge, to pisz tutaj o Trusi [*] jak najcześciej.


Dziękuje Kochana.Dziękuje za wyrozumiałość.Wiesz gdyby był chociaż Mąż....na prawdę nie mam się Komu wypłakać.Tutaj ludzie mają swoje sprawy.Dla nich to tylko jakiś kot.

Dziewczyny potrzebne mi paragrafy.Potrzebna mi pomoc w napisaniu skargi.Dane juz wpisze sama.Muszę to załatwić w tym tygodniu.Straż Miejska kazała mi to zgłosic jak najszybciej.Moim zdaniem jeśli poprzestanę tylko na tym co zrobiłam ,sprawa uschnie i za jakiś czas sytuacja sie powtórzy.Trzeba coś zrobic.Cokolwiek.Nie będę ciagać sie po sądach, bo mu nie udowodnię do końca, ale może chociaż pies będzie miał nakaz chodzenia w kagańcu.No nie można tego tak zostawić.Radżcie mi proszę.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 11:20 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Jest jeszcze jedna sprawa o której Wam nie napisałam a która mnie męczy.Wetka tego nie zrobiła bo zapomniałam o to poprosić.Ale zrobiłam to ja potem.Zajrzałam Trusi [*]do buzi.Ona miała połamane tylne zęby.Z przodu miała tylko dolnego i górnego siekacza, ale to sie zdarza u kotów starszych.Natomiast zaniepokoił mnie poważnie wygląd zębów tylnych.Obejrzałam wiele kotów w domu, w tym w podobnym wieku.Początkowo sądziłam, że może Trusia na coś chorowała i ja o tym nie wiedziałam.Mam w domu też koty z problemami dziąsłowymi.

Żaden nie ma czegoś takiego.

Ja się niestety bardzo obawiam tego, ze kiedy ten pies dopadł kotkę to on ją podniósł za tylną łapkę i skopał w głowę.Szczeka została złamana, ale to mogło nastąpić wskutek uderzenia w głowę.Nie wiem .I żle wcześniej napisałam.Łapka nie była złamana w nadgarstku, tylko wyrwana z kolana.

To wszystko to mogą być moje spekulacje tylko .Wiem.Widziałam już wiele okaleczonych ciał.

Przepraszam raz jeszcze ale muszę to napisać.Czy aby nie było tak ze to nie pies chwycił kotkę. Kotka była już niemłoda.Mniej sprawna.Nie potrafiła sie zerwać nagle i uciec.Facet złapał ją za tą łapkę skopał a pies załatwił resztę.Potem rzucił w krzaki jak śmieć.

Pytam Was o to wszystko aby coś sensownego napisać.Dla mnie to że to nie był wypadek jest oczywiste ale skoro potrafił kilka lat temu skopać psa to dlaczego nie miałby skopać zaatakowanej kotki?

Tutaj zastanawia mnie też jedna sprawa.U kota uciekającego zwykle pies atakuje ogon i tylne łapy.Ogon jest najdalej i nawet jeśli kotu uda się uciec często traci ogon.


Jeśli wersja była taka jak przypuszczam ,to to już jest barbarzyństwo.


Jest tutaj na forum Osoba o zdolnościach niekonwencjonalnych.Czy Ktoś może mnie z Nią skontaktować?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 11:48 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Napisałam do Moda.Muszę odzyskać kontakt z Osoba której konto zostało skasowane.Ta Osoba była Opiekunem Wirtualnym na moim wątku.Napisałam jeszcze do jednej Osoby.Może Ona będzie mogła nam pomóc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 12:03 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Proszę jeśli Ktokolwiek ma kontakt z Osobą o ostatnim nicku Forumowym ksieżyc7 proszę o Pomoc.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 12:10 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Podniosę.Może Ktoś zauważy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 13:35 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Iza ja niestety nie umiem pisać takich pism. Ja w ogóle ze słowem pisanym mam problemy, za to gadam jak najęta :roll: Taki to już dziwoląg jestem.
Co do księżyc7 zaraz na koci łapci założę temat, może ktoś, kto tam zagląda, będzie coś więcej wiedział.


Edyta: temat założony.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro cze 05, 2013 13:48 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Dziękuje Wiora.

Zastraszył swoich sąsiadów z którymi rozmawiałam w sobotę.Myślę że nie będą chcieli rozmawiać z Policją.Mimo wszystko się boją.Tak przypuszczałam.
Z jednej strony się nie dziwię bo nie ma tam dorosłego faceta ani w jednej ani drugiej rodzinie.Z drugiej strony....pożyczyłam im tylko żeby ich kot jak najdłużej cieszył się życiem i dobrym zdrowiem.

Pozostaje mi liczyć na to że Policja ma gdzieś w aktach sprawę skopania psa.Podobno był duży szum wokół tej sprawy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro cze 05, 2013 14:21 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

Iza myślałam o tym co możesz zrobić, żeby widok tego miejsca Cię tak bardzo nie bolał
i żeby te straszne wspomnienia były jakoś choć minimalnie złagodzone
i wymyśliłam, żebyś tam posadziła jakąś kwitnącą roślinkę nawet malutką
żeby to jakoś Cię maleńko pocieszało (przepraszam, że ja tu o takich pomysłach piszę :oops: )
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 14:23 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

dla mnie czytanie o tym co się stało biednej Trusi albo co mogło jej się stać jest straszne
zmuszam się, żeby to przeczytać bo robię to dla Ciebie Iza żeby być blisko chociaż w ten sposób :cry:

to bardzo ważne co robisz - dla kochanej Trusi i dla innych kotów, żeby je chronić, żeby to się już nigdy nie powtórzyło

a to czy pies będzie nosił kaganiec zależy tylko od właściciela
bo musiałby przy nim chodzić ktos ze Straży Miejskiej na każdym spacerze :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 14:27 Re: Widzę....czuję...Pomóż nam Pomagać - SZCZECIN -

wibryska pisze:Iza myślałam o tym co możesz zrobić, żeby widok tego miejsca Cię tak bardzo nie bolał
i żeby te straszne wspomnienia były jakoś choć minimalnie złagodzone
i wymyśliłam, żebyś tam posadziła jakąś kwitnącą roślinkę nawet malutką
żeby to jakoś Cię maleńko pocieszało (przepraszam, że ja tu o takich pomysłach piszę :oops: )


Piszesz o miejscu gdzie jadała Trusia [*] czy o tym gdzie ją pochowałam?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31688
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, northh i 218 gości