Cieszę się z tej przyjaźni Roleksika i Syjameczki

. Po nim od razu było widać szczęście,jak tylko wyszedł z transporterka

. Fajna ta młodzież.
Zatem przepisuję dla Was opis badania zrobionego przez onkologa.Dodam tylko,że do weta poszliśmy natychmiast po wyczuciu zgrubienia na łopatce.Dostaliśmy na 4tyg.Traumeel ,jeśli nie pomoże to zrobią rtg. Przy kolejnej wizycie trafiliśmy do drWojciechowskiej(u niej był Rolex

)i ona natychmiast postawiła właściwą diagnozę.Zrobiła zastrzyk z jadu tarantuli,aby powstrzymać rozrost nowotworu zanim kotka będzie operowana(to było tuż przez Wielkanocą).Ale my dostaliśmy się do dr Jagielskiego,który dn.02.04.10r napisał:
"Błony śluzowe blado-różowe,wilgotne,węzły chłonne niezmienione,jama brzuszna niebolesna,nad płucami niewielkie zaostrzenie szmeru oddechowego.
Przed 6 tygodniami zauważono deformacje łopatki prawej,miernie powiększyła się
W chwili obecnej guz o nieregularnej konsystencji-miejscami jędrny,miejscami twardy,związany z mięśniami tylnymi ramienia i miernie z łopatką,częściowo powięzią klatki piersiowej,średnicy ok.10cm
Obraz kliniczny wskazuje na mięsaka poiniekcyjnego
Pobrano bioptaty
W badaniu rtg klatki piersiowej brak uchwytnych cech przerzutów nowotworowych do tkanki płuc
W zasadzie jedynym możliwym postępowaniem jest amputacja kończyny z łopatką.
Diagnoza:mięsak poszczepienny ".
Dodam jeszcze ,iż jak dr sam stwierdził -kotka była kształtów rubensowskich i wcześniejsze zaobserwowanie zmian przez nas było bardzo trudne.