TYMCZASY U JOPOP V - zagadka kryminalna s.98 ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 07, 2011 18:43 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

pewnie mam mixa kilku szczepów:
- starego domowego, zaszczepionego na Pingłinie i Rogatku
- nowego przyniesionego przez Celnika i Cłownika
- jeszcze nowszego przyniesionego przez K-ptaki.

swędzi jak ...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 18:45 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

podrapać :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Czw lip 07, 2011 20:09 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Dostałam dzisiaj całą torbę rozmaitych kołder/poduch/kocyków z przeznaczeniem dla kotów. Jest w piwnicy (ciepłej i suchej!), więc można przyjąć, że nie skażona. Komu potrzeba, niech się zgłasza :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 07, 2011 20:13 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Dziś poszłam do weta z trzema kotami - Garfildosem - oczka -, Chmurką i Chmurką - kaszelkiem :cry:
Ale....
CHMUREK - 749 gr, CHRURka748 gg :dance2: :dance:
Poszłam specjalnie, bo coś mi dzisiaj od rana coś jakby ciut pokasływała - wolałam dmuchać na zimne.... Czyste płucka i tchawice, piękne oczęta, czyste oczka i uszka, stanowczy proces przed zmierzeniem temperatury :mrgreen: dały sobie obciąć pazurki z awanturką :twisted:
Awanturę rozpoczął Garfildosek - za ciasny transporterek raz, dwa nie lub wetów :evil: ale ma blade dziąśełka i czyste oczka. Za wizytę trzech kotów, uspokojienie mojego niepokoju i poznanie potencjalnego nowego domu dla Cjumurek - nie zapłaciłam ani grosza. Kochani weci z Morskiego Oka :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lip 07, 2011 20:14 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

jopop pisze:A ja mam grzyba :roll:

Witamy w klubie :twisted:
Dziwne, że dopiero teraz...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 20:48 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Wszędzie dziś same dobre wieści :twisted: :(
Co za dzień :(
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Czw lip 07, 2011 20:56 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Zostawiłam karmę w Boliłapce. Myślę, że jest tego z 4 kg (otwarta Husse light dla dorosłych).
Nie potrafiłam powiedzieć czy dla tych w klinice czy dla domowych, bo nie mam pojęcia... mam nadzieję, że się przyda i już! ;)
Obrazek

Obrazek

teapot

 
Posty: 490
Od: Nie maja 04, 2008 10:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 22:18 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

jutro tam będę, to zabiorę :) dla domowych :)

Jest 22.49 a ja już obrobiłam koty :roll: Mam więc wreszcie kilka chwil na raport.

1. Isuzu dostała od kogoś w ryjek (ciekawe czemu obstawiam Inar) i oczywiście w to miejsce wszedł grzyb. Więc teraz straszy wyglądem.

2. Iveco wygląda przepięknie, tylko z daleka :twisted:

3. Pingłin obsypany grzybem równo, ale powoli zaczyna zarastać. Oczy mu oczywiście łzawią i co jakiś czas kaszle. I wygląda jak kotka w ciąży, ale to nie jest FIP tylko zwykły tłuszcz :twisted: Jest uradowany kociakami, ma przynajmniej towarzystwo na swoim poziomie intelektualnym.

4. Ucieszona małymi jest też Mamuśka. A gnoje się biją o miejsce przy niej ;) Z tym, że zwykle i tak wygrywa nie biorący udziału w walkach Cłownik - po prostu kładzie się przy niej i nie zwraca uwagi na resztę. Klasyczne potwierdzenie przysłowia "gdzie dwóch się bije..."

5. Za to skrajnie zdegustowana maluchami jest Małgosia. Ona jest zresztą zdegustowana wszystkim co się rusza bliżej niż 2 metry od niej i nie jest człowiekiem. A i człowiek może oberwać łapą lub zębami, jeśli Małgosi się wyda, że podchodzi do niej kot... Biedaczka czuje się tu fatalnie, zwłaszcza za dnia. W nocy po prostu śpię tylko z nią, a resztę wywalam do przedpokoju... Oko ma nieco lepsze, już dużo mniej śluzu jej wypływa.

6. Uterus się posrał. Co w jego wypadku nie jest miłe, zwłaszcza dla mnie :twisted: Dziś od cioci Iwonki dostał nową paczkę pieluszek - prosił o przekazanie podziękowań!

7. Celnik mieszka na balkonie. Co go wniosę do domu - zwiewa. Co gorsza - nie jestem pewna czy potrafi samodzielnie wrócić :twisted: Coraz łatwiej wziąć go na ręce, ale bardzo potrzebuje głaskacza. Grzybek na nim ma się znakomicie.

8. Jeszcze lepiej ma się grzybek na Cłowniku. To zwierzątko wygląda po prostu obrzydliwie. Ciekawe czy go jutro wpuszczą na RTG :twisted: Cłownik zadekował się w moim łóżku i ciężko go stamtąd wykurzyć.

9-14. S-ptaki rozrabiają zgodnie. Z jednym wyjątkiem - Sikorką. Ta jest wyraźnie mniejsza i słabsza od reszty. I najbardziej oswojona przy tym, dość namolnie domaga się brania na ręce. Po prostu siada pod człowiekiem i płacze. Sójka wygląda jak beczka, bawi się zgodnie z resztą. Pozostałych nie odróżniam :twisted: przynajmniej nie w biegu :twisted: Z dobrych wieści - Sierpówce po zmętnieniach została tylko maleńka biała kropeczka po środku oczu. Zaskakująco pięknie się te oczy wyleczyły!

15 i 16. Para specjalna - Rogatek i Wyżliczka. Mam ochotę uwiązać je na krótkich smyczach, albo ponownie zamknąć do klatek. Po pierwsze - syczą na wszystkie inne koty. Po drugie - bawią się z nimi :roll: Po trzecie - są ZAWSZE dokładnie pod moimi stopami. Po czwarte - nie umiem powstrzymać ich przed przenikaniem przez drzwi. Po piąte - uważają, że miejscem do spania jest moja twarz. Po szóste - Rogatek co jakiś czas znienacka gryzie mnie z całej siły w nos.

17. Dalma tyje. Daję jej jeszcze ze 2 tygodnie i trzeba COŚ z nią zrobić. Nie może dłużej siedzieć w klatce, bo niedługo nie będzie w stanie się obrócić. Generalnie daje się głaskać i mruczy, ale wzięta na ręce potrafi się wyrywać. Jutro oczekuję po niej cyrków na RTG...

18. Modlinka też tyje. Zabranie Wyżliczki i Rogatka było dla niej kapitalne. Wygląda rewelacyjnie.

19-21. Modliniaki - rosną, tyją. Wrzuciłam je na próbę już na animondę baby pate - i na razie nie ma sensacji. Zobaczymy. Może już najgorsze przeszło. Ale są jeszcze takie trochę mało ruchliwe jak na kociaki w tym wieku.

22-25. K-ptaki rosną. Kormoran jest szerszy niż dłuższy. I dwukrotnie cięższy od reszty. Kowalika i Kwiczoła przestałam odróżniać :twisted: Krogulec, czyli niedoszły nieboszczyk - pięknie je i też ledwo ciągnie za sobą brzuch. Ale odstaje od reszty, in minus. I to oko mu się dziwnie zachowuje. Jutro się chyba przejedzie na Ursynów.

26. Marcella ma nadal działający wenflon. Cud. I je, bardzo chętnie. Dziś kilka razy widziałam ją w kuwecie wysilającą się daremnie. W końcu postanowiłam jej pomóc. Po wyciśnięciu kawałka twardej kupy zrobiła z 10 cm całkiem nieźle uformowanej kupy! Do tej pory składała się wyłącznie z wyłupiastych oczu, teraz jest to wielki brzuch z wyłupiastymi oczami.

27. Marcjusz przeżył dziś straszne katusze, były próby założenia mu wenflonu w cokolwiek. Nieudane, więc trenuję kroplówki dootrzewnowe. Mają one tę właściwość, że kot wygląda jak balon wypełniony płynem. Dzięki temu nie mogę powiedzieć, że przelewa się przez ręce - jest zbyt wypchany płynem by się przelewać... Jest trochę lepiej niż wczoraj wieczorem. Widać, że walczy. Ale szanse ma malutkie.

Trójka rezydentów jest dość zapomniana, atakują więc każdego kto do mnie przychodzi i domagają się głaskania. Łapek powoli zaczyna akceptować trudne okoliczności i pozwala niekiedy kociakom spać na sobie. Co nie przeszkadza mu chwilę potem na nie warczeć ;)

A ja mam hodowlę. M.c. Kto widział ostatnio moje ręce może sobie wyobrazić - prawie każda ranka została teraz zaatakowana. Na nogach też mam kilka placków. Ciekawe czy ma to jakiś związek z Cłownikiem śpiącym w moim łóżku? Wolałabym nie wchodzić w doustne, na razie walczę mycosolonem. I trzebaby zadbać o odporność, np. wysypiać się :twisted:

No to chyba wystarczy relacji :)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 22:31 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Jopop ja dalej nie mogę wyjść z podziwu "jak ty to ogarniasz wszystko?!?!"..

cieszę się, że tyle dobrych wieści dzisiaj u was! oby tak dalej!
no i tego grzyba, żebyś się szybko pozbyła :P

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 22:33 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

bo ja mam 4 swoje klony i to one odwalają robotę ;) ja tylko siedzę przy kompie całymi dniami;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 22:36 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

jopop pisze:15 i 16. Para specjalna - Rogatek i Wyżliczka. Mam ochotę uwiązać je na krótkich smyczach, albo ponownie zamknąć do klatek. Po pierwsze - syczą na wszystkie inne koty. Po drugie - bawią się z nimi :roll: Po trzecie - są ZAWSZE dokładnie pod moimi stopami. Po czwarte - nie umiem powstrzymać ich przed przenikaniem przez drzwi. Po piąte - uważają, że miejscem do spania jest moja twarz. Po szóste - Rogatek co jakiś czas znienacka gryzie mnie z całej siły w nos.

Rogaś :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 07, 2011 22:43 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

jopop pisze:bo ja mam 4 swoje klony i to one odwalają robotę ;) ja tylko siedzę przy kompie całymi dniami;)

tak właśnie myślałam ;). też muszę się wreszcie sklonować, bo mi tu czasu na wszystko brakuje powoli ;)

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 08, 2011 1:44 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Nie wiem, co to kokcydia i od razu zastrzegam, że z tą niewiedzą czuję się szczęśliwa.

Poza tym tym chętniej spotkam się na swieżym powietrzu, bo pp mi niestraszna, w odróżnieniu od pewnej niechęci do grzyba.

Dzięki za info o termometrze. W Superpharmie widziałam w promocji za chyba 80 zł, więc jeszcze można by zaryzykować zakup na sprawdzenie, ale widziałam też w internecie taki bardziej wypasiony, tylko kosztuje 240 czy 260, więc już potrzeba dłuższej chwili zastanowienia i jakichś informacji konkretnych, bo byłby ból wyrzucić tyle kasy (opisany był super - że wszystko mierzy, rzeczy też, tylko nie było słówka o zwierzakach), chociaż tak naprawdę nie wiem, czy się bardzo różni od tego tańszego, strony nie podam, bo nie pamiętam i nie mogę jej znaleźć drugi raz.
Bardziej by mnie interesował ten w ogóle bezdotykowy (taki w kształcie pistoletu, chociaż pojawiają się już i inne kształty), niż ten do ucha, ale oczywiście wszystko lepsze niż wsadzać w zadek.
Oczywiście na marginesie też pomyślałam o jopop, gdyby się sprawdziło. Przy 30 delikwentach to pewna różnica w obsłudze.
Kolor skóry na uchu kolorem, a futro nie przeszkadza (przy takim nie do ucha)? I to znaczy, że jeśli mam czarnego kota, to muszę ściągać termometr dla murzynów? (to tak nie do końca żart)

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt lip 08, 2011 7:26 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

jopop pisze:bo ja mam 4 swoje klony i to one odwalają robotę ;) ja tylko siedzę przy kompie całymi dniami;)



Pożycz mi te swoje klony :twisted: .Ja ,mając 22 koty,w tym 10 maluchów plączących się luzem,nie mam czasu nawet dla siebie :roll: .Są momenty,że nie ogarniam tej kuwety :wink:
Już dawno zapomniałam jak wygląda posprzątane mieszkanie :evil:

Maluchy mają zrobione ogłoszenia,oprócz Przysłówka,który obecnie nie wygląda fotogenicznie z wiadomych powodów.
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Pt lip 08, 2011 7:42 Re: TYMCZASY U JOPOP V- PANLEUKOPENIA!!!!!!!!!!!!!! RATUNKU!!!!!

Po Wiośnie została już tylko córeczka...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 165 gości