Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 28, 2013 6:21 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Amneris pamiętam. Czy ta pani nie ma rodziny, która mogłaby się zająć kotką?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 28, 2013 9:51 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Bardzo się cieszę z powodu Melusia i że nowi opiekunowie dadzą mu szansę pokazać się jakim jest cudnym kotem[nie jak ci poprzedni :evil: ].Trzymaj się Melusiu - będziemy tęsknić za tobą :1luvu: . Niech ten domek okaże się najwspanialszym domkiem dla ciebie i da ci szczęśliwe kocie życie bo zasługujesz na nie! Powodzenia Melusiu! :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 28, 2013 18:48 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

zapraszam!
viewtopic.php?f=1&t=151980&p=9726187#p9726187
będziemy potrzebować pomocy!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 28, 2013 22:35 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Amneris pamiętam. Czy ta pani nie ma rodziny, która mogłaby się zająć kotką?

Nie wiem. Pani jest chyba tylko z córką, odwiozły Amcię po sterylce w Perełce,przyniosły też całe wyposażenie (transporter, kuwetę,miseczki, zapas piasku i trochę suchej karmy, zabawki). Dziewczynka płakała, tuliła kotkę. Prosiła, czy może dostać zdjęcia, mama nieśmiało zapytała, czy Paulinka mogłaby kotkę odwiedzić...
Przy paniach Amcia spokojnie zwiedzała pokój, teraz schowała się za kanapą, ale czasami siedziała też na oknie (na mój widok szybko wracała za kanapę). Trochę zjadła (pasztecik Gourmeda), odwiedziła kuwetkę. Mam nadzieję,że Amcia szybko znajdzie domek.
Moje koty siedzą pod drzwiami i bardzo by chciały poznać nowego lokatora. Gucio się nawet włamał i jakiś czas byl w pokoju razem z Amcią, ale jak zaczęłam rozdawać surowe mięsko, to wyszedł :twisted:
Oby tylko Amcia dogadała się z resztą stada!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69583
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 28, 2013 22:49 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

jolabuk5 pisze:
MalgWroclaw pisze:Amneris pamiętam. Czy ta pani nie ma rodziny, która mogłaby się zająć kotką?

Nie wiem. Pani jest chyba tylko z córką, odwiozły Amcię po sterylce w Perełce,przyniosły też całe wyposażenie (transporter, kuwetę,miseczki, zapas piasku i trochę suchej karmy, zabawki). Dziewczynka płakała, tuliła kotkę. Prosiła, czy może dostać zdjęcia, mama nieśmiało zapytała, czy Paulinka mogłaby kotkę odwiedzić...
Przy paniach Amcia spokojnie zwiedzała pokój, teraz schowała się za kanapą, ale czasami siedziała też na oknie (na mój widok szybko wracała za kanapę). Trochę zjadła (pasztecik Gourmeda), odwiedziła kuwetkę. Mam nadzieję,że Amcia szybko znajdzie domek.
Moje koty siedzą pod drzwiami i bardzo by chciały poznać nowego lokatora. Gucio się nawet włamał i jakiś czas byl w pokoju razem z Amcią, ale jak zaczęłam rozdawać surowe mięsko, to wyszedł :twisted:
Oby tylko Amcia dogadała się z resztą stada!

Guciuniu kochany - jaki gościnny kotek. Nie dał nowej koteczce czuć się samotną. :1luvu: Mamusia jest dumna z syneczka. :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 29, 2013 0:53 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jolu - ja w sprawie pomocy kotom w Spale. Nie mogę przygarnąć kolejnego kota a z grosikami też na razie cienko bo wpłaciłam co mogłam dla Joli Dworcowej ale jeśli potrzebna by była karma to mogę oddać 18 puszeczek gurmeta z królikiem bo Poli nie podchodzi a głodne koty chętnie zjedzą i się nie zmarnuje.Jeśli będzie potrzeba daj znać to dostarczę.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 29, 2013 6:22 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

"Dziewczynka płakała..." :(
biedny dzieciak. A kotka niech znajdzie dom, szybko.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt mar 29, 2013 11:05 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

viewtopic.php?f=20&t=151839
Jolu!
Wkleiłam ci linka na bazarek dla Lusi z niedowładem.Zajrzyj na niego może coś ci się spodoba dla kociastych.Dziewczyny z Wrocławia bardzo się starają zrobić własnoręcznie zabawki dla kotów a pieniądze ze sprzedaży przeznaczają na leczenie i rehabilitację tej biednej małej koteczki. Kupiłam na tym bazarku baranki i myszki dla dziewczynek. Są nimi zachwycone i nawet Zuzia bawi się jak młody kociak.Zdjęcia wkleję wieczorkiem na nasz wątek to sama zobaczysz i nie poznasz Zuzi. :ryk:
Zapraszam! :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 29, 2013 11:39 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

NA STOLE LEŻAŁO JAJKO,ZWANE ŚWIĄTECZNĄ PISANKĄ.WZORY
NA NIM MALOWANE,MOGĄ TAKŻE BYĆ DRAPANE.
KOLOROWE CZY DRAPANE - JAJKO JEST NAJLEPSZE
Z CHRZANEM. WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĄ POLA,ZUZIA I ICH DUŻA!!!!
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 29, 2013 21:14 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Wszystkim naszym Przyjaciołom
życzymy: zdrowia i spokoju, bezpiecznych miejsc na świecie dla zwierząt i ludzi
Obrazek
Fasolka, Frania, Pralcia, Florka i duża
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob mar 30, 2013 16:33 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Buziole Świąteczne dla wszystkich!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 30, 2013 23:37 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ewa L. pisze:Jolu - ja w sprawie pomocy kotom w Spale. Nie mogę przygarnąć kolejnego kota a z grosikami też na razie cienko bo wpłaciłam co mogłam dla Joli Dworcowej ale jeśli potrzebna by była karma to mogę oddać 18 puszeczek gurmeta z królikiem bo Poli nie podchodzi a głodne koty chętnie zjedzą i się nie zmarnuje.Jeśli będzie potrzeba daj znać to dostarczę.

Ewuniu, Gourmedy na pewno bardzo się przydadzą. Możesz dostarczyc do mnie, zwłaszcza, ze po Świętach powinna przyjechać ta zamówiona przez ciebie zabawka (zamówiłam ją juz w zooplusie). Będzie można połączyć obie sprawy i przy okazji się spotkać.
Amcia (od Amneris) już się chyba dogadała z kotami, mnie się na razie boi, ale jak zabawiałam koty piórkami na patyku, to wyglądała zza kanapy i była wyraźnie zainteresowana... :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69583
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 31, 2013 0:13 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

jolabuk5 pisze:
Ewa L. pisze:Jolu - ja w sprawie pomocy kotom w Spale. Nie mogę przygarnąć kolejnego kota a z grosikami też na razie cienko bo wpłaciłam co mogłam dla Joli Dworcowej ale jeśli potrzebna by była karma to mogę oddać 18 puszeczek gurmeta z królikiem bo Poli nie podchodzi a głodne koty chętnie zjedzą i się nie zmarnuje.Jeśli będzie potrzeba daj znać to dostarczę.

Ewuniu, Gourmedy na pewno bardzo się przydadzą. Możesz dostarczyc do mnie, zwłaszcza, ze po Świętach powinna przyjechać ta zamówiona przez ciebie zabawka (zamówiłam ją juz w zooplusie). Będzie można połączyć obie sprawy i przy okazji się spotkać.
Amcia (od Amneris) już się chyba dogadała z kotami, mnie się na razie boi, ale jak zabawiałam koty piórkami na patyku, to wyglądała zza kanapy i była wyraźnie zainteresowana... :D

Ok jak najbardziej mi odpowiada. Daj znać kiedy to dostarczę.Dobrze że koteczka dogadała się z resztą towarzystwa - może Gucio przez swoje podchody przekonał ją do tego - miło chociaż tak pomyśleć :wink: Cieszę się z Melusiowego domku ale jednocześnie troszkę mi smutno że już nie będę miała okazji go nigdy zobaczyć[takich cudnych oczu się nie zapomina :ok: ].Dlatego ja nie mogłabym prowadzić DT bo nie byłabym w stanie oddać żadnego z nich. Wiem że to głupie ale tak ze mną jest - za bardzo sie przywiązuję. :twisted: Oglądam sobie zdjęcia które mam i podziwiam te Melusiowe oczyska. :1luvu:
Wczoraj Polcia trochę mi narozrabiała niszcząc narożną szafkę. Tata zaproponował mi żebym oddała Poę rozrabiare a wzięła na jej miejsce Gucia - miałabym mamusię i synusia.Odmówiłam. Tata nie mówił tego poważnie tylko śmiał się ze mnie. Prawdę powiedziawszy gdybym miała jeden pokój więcej to ani chwili nie wahałabym się nad wzięciem Gucia. :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 31, 2013 17:37 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ewa L. pisze:Jolu - ja w sprawie pomocy kotom w Spale. Nie mogę przygarnąć kolejnego kota a z grosikami też na razie cienko bo wpłaciłam co mogłam dla Joli Dworcowej ale jeśli potrzebna by była karma to mogę oddać 18 puszeczek gurmeta z królikiem bo Poli nie podchodzi a głodne koty chętnie zjedzą i się nie zmarnuje.Jeśli będzie potrzeba daj znać to dostarczę.

Ewo, Ewo!
bardzo ci dziękujemy!
wpisz to proszę na wątku spalskich kotów:
viewtopic.php?f=1&t=151980&start=0
... mry Świąteczne!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 31, 2013 19:06 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ewa L. pisze:Ok jak najbardziej mi odpowiada. Daj znać kiedy to dostarczę.Dobrze że koteczka dogadała się z resztą towarzystwa - może Gucio przez swoje podchody przekonał ją do tego - miło chociaż tak pomyśleć :wink: Cieszę się z Melusiowego domku ale jednocześnie troszkę mi smutno że już nie będę miała okazji go nigdy zobaczyć[takich cudnych oczu się nie zapomina :ok: ].Dlatego ja nie mogłabym prowadzić DT bo nie byłabym w stanie oddać żadnego z nich. Wiem że to głupie ale tak ze mną jest - za bardzo sie przywiązuję. :twisted: Oglądam sobie zdjęcia które mam i podziwiam te Melusiowe oczyska. :1luvu:
Wczoraj Polcia trochę mi narozrabiała niszcząc narożną szafkę. Tata zaproponował mi żebym oddała Poę rozrabiare a wzięła na jej miejsce Gucia - miałabym mamusię i synusia.Odmówiłam. Tata nie mówił tego poważnie tylko śmiał się ze mnie. Prawdę powiedziawszy gdybym miała jeden pokój więcej to ani chwili nie wahałabym się nad wzięciem Gucia. :ryk:

Świetnie to rozumiem, bo ja też BARDZO się przywiązuję domoich tymczasów i ogromnie przeżywam ich adopcje. Wiesz, kiedy przyszli ci ludzie po Melusia, zamknęłam go wcześniej w klatce pobytowej. Na dnie klatki leżał sporej wielkości ciuszek z froty. Kiedy ludzie weszli do pokoju, spanikowany Meluś, któremu nie udało się sforsowac klatki, położył się na dnie i nagarnął sobie łapkami ten ciuch tak, żeby utworzył wałeczek przed pyszczkiem, zasłaniając oczy. Tak jakby to, że nie widział obcych, jakoś go uspokajało. Biedactwo, strasznie mi go było zal, chociaż wiedziałam, że trafia sie dobry domek i trzeba zacząć nowe życie...
Czasem myślę, żeby skończyć z tymczasowaniem, zostawić te koty, które są i dać im dom. Ale z drugiej strony policzyłam niedawno umowy adopcyjne i okazało się, że od 2006 r. wyadoptowałam prawie 80 kotów. Gdybym nie prowadziła dt, nie mogłabym im wszystkim pomóc.
A z Gucia miałabyś pozytek, to bardzo miły kochany kotek :D Ale w jednym pokoju 2 koty to chyba wystarczająca ilość, żeby nie było tłoku, niestety.
Głaskałam dziś Gucia i pomyślałam, że ma identyczną sierść jak Zuzia - taką półdługą, bardzo gładką i miękką. Miło go dotykać.
Amcię na pewno koty przekonały do szybkiej adaptacji. Gucio był dla mnie dowodem, że można koty do Amci wpuscić i nic się nie stanie. Amcia chyba najlepiej się czuje ze swoimi rówieśnikami - Calineczką, Niteczką, Kacperkiem. Calineczka i Niteczka są jej wzrostu i Amcia nie musi się ich bać, ani one jej.
A tu dowód:
Amcia, w calej okazałości
Obrazek
Koty razem- Sabcia, Amcia, Kacperek
Niteczka, Calineczka, Małgosia
Obrazek Obrazek
Amcia i Kacperek są podobne
Obrazek
A tu specjalnie dla Zuzi -Gucio :D
Obrazek
I dla wszystkich - Pusia
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69583
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, puszatek i 65 gości