KOT Z YT II. Sprawca będzie sądzony! s. 93 Linki post 1

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 05, 2011 10:16 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

panikota pisze:
daggie pisze:Ej, mówiliście coś o tym, żeby zdobyć poparcie celebrytów, którzy kochają koty - zobaczcie, oto ich lista, chyba ma kilka stron! :) Tylko trzeba znaleźć adresy mailowe.

http://www.koty.pl/kwestionariusz/

:)

Jeszcze Matylda i Mateusz Damięccy, są twarzami AFNu http://afn.pl


czy mozesz wrzucic to info na watek do tego stworzony? tutaj zaraz sie zgubi
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 10:18 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Krzysiekbolo pisze:
Nie sądzę, żeby można było to zdjęcie upowszechniać.
Radzę tego nie robić.

Sądzisz, że to Marika wytoczyłaby proces , czy też fotograf robiący to zdjęcie?

Nie popadajmy w paranoję!!!


oczywiscie ze paranoja, ja wrzucilam fotke na jednym z portali, wraz z petycja...ciekawe ktory fotograf sie zglosi :roll:
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 10:19 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Kumiko pisze:
Krzysiekbolo pisze:
Nie sądzę, żeby można było to zdjęcie upowszechniać.
Radzę tego nie robić.

Sądzisz, że to Marika wytoczyłaby proces , czy też fotograf robiący to zdjęcie?

Nie popadajmy w paranoję!!!


oczywiscie ze paranoja, ja wrzucilam fotke na jednym z portali, wraz z petycja...ciekawe ktory fotograf sie zglosi :roll:




W takim razie ja też wrzucam 8)

futrzasta77

 
Posty: 16
Od: Czw gru 30, 2010 11:44
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro sty 05, 2011 10:22 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Kumiko pisze:
Krzysiekbolo pisze:
Nie sądzę, żeby można było to zdjęcie upowszechniać.
Radzę tego nie robić.

Sądzisz, że to Marika wytoczyłaby proces , czy też fotograf robiący to zdjęcie?

Nie popadajmy w paranoję!!!


oczywiscie ze paranoja, ja wrzucilam fotke na jednym z portali, wraz z petycja...ciekawe ktory fotograf sie zglosi :roll:

Aha, czyli wolno kraść, o ile nas nie złapią? 8O I Wy się domagacie poszanowania prawa...
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 05, 2011 10:25 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

krasc zdjecia kotki ktora jest opublikowana w necie? sory ale ja w takim razie chyba sie dopiero urodzilam...to dlaczego tu na forum ktos skradl fotki i wrzucal do watkow??? musze zawiadomic policje...
rzekomo sciaganie muzyki z internetu tez nie jest legalne,jednak dotad nikt nie zapukal mi do drzwi...
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 10:37 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.

trójkowamama

 
Posty: 1
Od: Wto sty 04, 2011 16:47

Post » Śro sty 05, 2011 10:39 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

dla przykladu cos z innej beczki. Jakies 3 lata temu mialam przyjemnosc prowadzic nowopowstaly klub muzyczny. Poniewaz zajmowalam sie wszelkimi formalnosciami, musialam tez zglosic nas do ZAIKSu. Tak tez zrobilam.Podeslali mi pusta umowe do wypelnienia (wczesniej podalam wszystkie dane przez telefon) po czym odeslalam im listem poleconym. Odtad cisza, po 3 miesiacach zadzwonilam z pytaniem co sie dzieje z nasza umowa, na co dostalam odp ze oni nic o naszym klubie nie wiedza. OK, ale nadal cisza i tak ZAIKS nigdy sie nie pojawil...co jak co ale prosze nie piszcie ze kopiuj wklej przy fotce to kradziez bo to jest absurd :ryk:
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 10:46 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.




Nie masz zamiaru pomagać? Nie pomagaj, ale nie robisz tego przeciwko nam, a zwierzętom. Można się z kimś nie zgadzać, ale w przypadku gdy cel jest szczytny i ważny powinniśmy zapominać o różnicach zdań.

futrzasta77

 
Posty: 16
Od: Czw gru 30, 2010 11:44
Lokalizacja: Świętochłowice

Post » Śro sty 05, 2011 10:49 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.


skoro nie zamierzasz pomagac a na pewno tego nie robisz to po prostu zajmij sie swoim zyciem, nikt nie kazal tobie przyjsc tutaj i wykladac swoje teorie zwlaszcza na temat hitlera. Zapewne jestes jedna z osob ktora palcem nie kiwnela w tej sprawie wiec to co tu piszesz jest bardzo zbedne i zasmieca forum. Ja rowniez proponuje zasiegnac jakiejs literatury, aby dowedziec sie do czego czlowiek jest zdolny,gdy kieruja nim negatywne emocje. Zreszta, szkoda slow
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 10:56 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.


No trudno. Jakoś przeżyjemy.
Pozdrawiam
Obrazek
Obrazek Obrazek

Catnaperka

 
Posty: 4734
Od: Wto paź 12, 2010 10:28
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 05, 2011 10:59 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.

A ja myślę, że źle oceniasz ogól forumowiczów. Fakt, ten wątek także u mnie powoduje gwałtowny odruch wymiotny :( Zwróć jednak uwagę, że większość wypowiadających się (o ile można to nazwać wypowiedziami :| ) osób ma dwu-trzycyfrową liczbę postów i krótki staż na forum. Starzy forumowicze milczą... Może źle, że milczą.
Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek powołam się na argument forumowego stażu, bo z zasady uważam go za chwyt poniżej pasa, ale w tym wątku nadreprezentacja nowicjuszy jest doprawdy uderzająca. Było już grane chamskie pouczanie forumowiczów, którzy z wielkim poświęceniem pomagają kotom od lat, były seksistowskie kpiny... Nie tylko temu chłopcu solidnie się tu dostało.
Pisał tu ktoś, że "przecież nikt nie pojedzie do K... i nie skopie tego gościa". A jeśli skopie? Podpali dom? Gorzej? Będziecie się tłumaczyć w prokuraturze. Teraz znowu kumiko twierdzi, że wolno kraść i chwali się, że brała udział w nieodprowadzaniu należnych honorariów autorskich 8O
Ten watek i Wasze wypowiedzi mnie przerażają.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 05, 2011 11:00 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.

Bo widzisz mamusiu trzylatka, reakcje takie biorą się z bezsilności. Bezsilności rozciągniętej w czasie i wielokrotnemu unikaniu kary przez sprawców rozmaitych okrucieństw. Oojetności takich jak ty, zaślepionych własnym macierzystwem. Koń z klapkami dostrzega więcej. Oczywiście, we wszystkim potrzebny jest umiar i równowaga - jednak nikt z piszących nie dokonał na nikim rzeczywistej krzywdy. Ot pokrzykiwania.
A ja jestem osobiście ciekaw, jaka była by reakcja twoja, mamusiu trzylatka najmądrzejszego na świecie, gdyby dziecko zostało skatowane. Jaka była by ona była, gdyby twoje dziecko.
Obojętnym hipokrytą być nietrudno, a całym swoim tekstem wylewasz przepełniającą cie hipokryxzję. I tyle powiedziałaś.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 05, 2011 11:07 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Zofia&Sasza pisze:
trójkowamama pisze:Witajcie. Zarejestrowałam się tu po przypadkowym natrafieniu w sieci na waszą dyskusję (viewtopic.php?f=1&t=121944) 8O .
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi. Zajęło mi to 2 dni.
Jestem wstrząśnięta. Zawsze sądziłam, że obrońcy zwierząt to ludzie wrażliwi, empatyczni i z dobrym sercem.
Myślałam, że osoby dorosłe kierują się w swoim postępowaniu także rozumem, a nie tylko skrajnymi emocjami i odruchami (np. zemsty). Pojawiło się kilka głosów rozsądku, jednak zostały one zagłuszone wypowiedziami większości (na zasadzie a moja ciocia psychiatra to powiedziała ......). Nie mówiąc już o propozycjach okaleczenia, pobicia czy gwałtu (!) na 3 latku (przecwelić go). 8O 8O 8O
Z taką ilością wyzwisk, agresji czy gróźb w stosunku do niespełna 3 letniego dziecka jeszcze się nie spotkałam. I mam nadzieję, że się nie spotkam.
Naprawdę sądzicie, że tłukąc dziecko sprawicie, że zapała ono miłością do zwierząt? Że będzie kochało kotki i pieski do końca życia jeśli wystarczająco mocno mu "dowalicie"? Przytaczacie przykład hitlera, pomijając fakt, że został on niemal zakatowany w dzieciństwie i był regularnie bity. Ot, taki drobiazg. Poczytajcie trochę o czarnej pedagogice :roll:
Cieszę się, że nie jestem częścią waszego zespołu. Nie zamierzam teraz ani w przyszłości przyłączać się do akcji prozwierzęcych. Jesteście tak obrzydliwie agresywni i wyzuci z wszelkich ludzkich odruchów, że nie zamierzam wam pomagać. Co niektórzy są gorsi od tego małego dziecka maltretującego kota. Przykro się to czyta. Naprawdę przykro.

P.S.
Obejrzałam film po przeczytaniu tych 102 postów. Malec ewidentnie naśladował czyjeś zachowanie. Nawet najbystrzejsze dziecko samo nie wpadłoby na taki pomysł. Moje najmłodsze dziecko ma ponad 3 latka. I nigdy nie przyszło mu do głowy podnosić kota za głowę czy ogon. Mając 2 lata też (a jest naprawdę mądry i ma fantazję). W tym filmie maluch odtwarza widziany wcześniej scenariusz.

A ja myślę, że źle oceniasz ogól forumowiczów. Fakt, ten wątek także u mnie powoduje gwałtowny odruch wymiotny :( Zwróć jednak uwagę, że większość wypowiadających się (o ile można to nazwać wypowiedziami :| ) osób ma dwu-trzycyfrową liczbę postów i krótki staż na forum. Starzy forumowicze milczą... Może źle, że milczą.
Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek powołam się na argument forumowego stażu, bo z zasady uważam go za chwyt poniżej pasa, ale w tym wątku nadreprezentacja nowicjuszy jest doprawdy uderzająca. Było już grane chamskie pouczanie forumowiczów, którzy z wielkim poświęceniem pomagają kotom od lat, były seksistowskie kpiny... Nie tylko temu chłopcu solidnie się tu dostało.
Pisał tu ktoś, że "przecież nikt nie pojedzie do K... i nie skopie tego gościa". A jeśli skopie? Podpali dom? Gorzej? Będziecie się tłumaczyć w prokuraturze. Teraz znowu kumiko twierdzi, że wolno kraść i chwali się, że brała udział w nieodprowadzaniu należnych honorariów autorskich 8O
Ten watek i Wasze wypowiedzi mnie przerażają.


czy to jest chwalenie???? jestes wyjatkowo bezczelna baba i malo tego,myslisz ze jezeli masz kilka tysiecy napisanych postow to jestes tutaj kims??? przeciez to jest zalosne! wole wypowiadac sie w slusznej sprawie niz belkotac tak jak ty wszedzie! po pierwsze nie jestem na tym forum od zawsze,po drugie moze ty nie masz co robic i siedzisz calymi dniami przed kompem szukajac swoich ofiar. Uwazasz ze chwale sie czyms? moja kuzwa wina ze zaiks ma balagan? dla twojej informacji, zaiks po prostu sobie darowal bo wiedzieli ze zawalil u nich ktos. Nie oceniaj mnie bo nie masz do tego prawa i skup sie na czyms bardziej pozytecznym,jesli oczywiscie potrafisz!!!
Poza tym jesli masz ochote na dyskusje to napisz mi na priv bo znowu przez kogos takiego jak ty niepotrzebnie bedzie zasmiecony watek
Ostatnio edytowano Śro sty 05, 2011 11:11 przez Kumiko, łącznie edytowano 1 raz
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 05, 2011 11:10 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

Zofia&Sasza, nie kop się z koniem, szkoda czasu.

Kradnę, bo organa niewydolne, prawo kulawe, nic mi nie zrobią.
Masakruję zwierzę, bo organa niewydolne, prawo kulawe, nic mi nie zrobią.
W każdym z nas jest trochę Kalego. ;)

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro sty 05, 2011 11:13 Re: KOT Z YT II. Czy ocalony kot to ten z filmu???? Linki post 1

haha, widze ze grupa sie utworzyla... no tak,kon i barany to jakos nie pasuje.
[*] śpij słodko Kirku :(
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta

Kumiko

 
Posty: 695
Od: Pon kwi 19, 2010 18:38
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, raiya i 57 gości