Wituś i Madzia (FeLV+) z Konina, za TM [' ] Już 6 lat :(

Gibutkowa pisze:A jak nie będzie jadła to jej się nie poprawi i się kółko zamyka. Chyba bym jednak tego ząbka wywaliła na zastrzyku albo głupim jasiu wziewnym (ponoć w niektórych gabinetach mają)

Gibutkowa, Madzia je i równiutko, ale chciałabym aby też suche jadła tak jak Wiciu.

U Witusia był kieł usuwany a Madzia ma głębiej ząbka do rwania i coś tam jest z nim nie bardzo i może się tak nie udać jak u Wicia.

Witam, ale tu cichutko dzisiaj :roll:

Ja-Ba pisze:Witam, ale tu cichutko dzisiaj

Lepiej jak cicho i nic się nie dzieje. :mrgreen:

Od wczoraj Madzia je suche, a wiecie jak?
Mieszam jej Renala z mokrą karmą i zjada pięknie wsyćko. :dance:

Kiedyś tak jej zrobiłam ale nie chciała, podejrzewam, że mokra karma była niesmaki i dlatego nie chciała jeść a teraz je Animondę i Felixa i jej smaki, zresztą już nie wiem dlaczego hrabiance się odwidziało.

Dzisiaj już jadła 2 śniadania, po 5 rano i po 7 godzinie i wszamała wszystko równiutko a Renala sporo nawet było. :ok:

Dzisiaj wetce się pochwalę jak pojedziemy na kroplówki.

Brawo, Madzia :!:

Tak trzymać, dziewczyno :ok:

Ze smakami u kotów trudno nadążyć.... coś im smakuje jak masz jedna puszeczkę, jak zamówisz kilkanaście - nagle stwierdzają że to jest beee...ja dzięki temu ciągle mam jakieś zapasy dla podchodzących pod ogród obcych, naprawdę głodnych kotów :twisted:

Ja-Ba pisze:Ze smakami u kotów trudno nadążyć.... coś im smakuje jak masz jedna puszeczkę, jak zamówisz kilkanaście - nagle stwierdzają że to jest beee...ja dzięki temu ciągle mam jakieś zapasy dla podchodzących pod ogród obcych, naprawdę głodnych kotów

Jesoooo skąd ja to znam :roll:

Moja Jaśnie Pani Księżniczka to jest mistrzyni kulinarnych humorków

Ja-Ba pisze:Ze smakami u kotów trudno nadążyć.... coś im smakuje jak masz jedna puszeczkę, jak zamówisz kilkanaście - nagle stwierdzają że to jest beee...ja dzięki temu ciągle mam jakieś zapasy dla podchodzących pod ogród obcych, naprawdę głodnych kotów

No właśnie. :twisted:

Madzia właśnie zjadła 3 śniadanie, trochę zostawiła jednak. :mrgreen:

Czyżby miała syndrom głodnego kota? :roll:

Zdrówka koteczki życzę :ok:

Gibutkowa pisze:Aniu ja Ci podeślę w poniedziałek, bo dostałam od Doris beaglukanu (dla naszych futer chorych - mojego i Twoich). To jest dawka 500mg, tyle że to ma jeszcze witaminę C i cynk. Ja wczoraj wetki pytałam jakie są maksymalne dawki dzienne na kota tej witaminy C i cynku, bo ja daję Frani 250g betaglukanu (nie wiem ile Twoje mają dostawać), to wychodzi pół kapsułki tego co od Dorotki dostałam i ja przeliczyłam ilość cynku i witaminy C to spokojnie gdzieś w połowie dawki dziennej wychodzi witaminy C, a cynku max jak dobrze pamiętam. Ja to Frani i tak daję tylko w czasie jak ma odstawione srebro, bo przy srebrze dostaje czysty betaglukan i pastę witaminową, a jak nie dostaje srebra to wcześniej jej dawałam rutinoscorbin (świetnie mi działa na koty jak są jakieś "niewyraźne", chyba najlepiej ze wszystkiego co podawałam no ale tu trzeba na żołądek uważać i zakwaszenie moczu więc też nie wiem jak Wicio i Madzia pod tym względem z witaminą C), a teraz ten betaglukan z witaminą C. Skonsultuj z wetką jak byś to mogła podawać. To jest dokładnie skład taki:
betaglukan 500mg
witamina C 100 mg
cynk 5mg

Edytko, pytałam wetki o ten lek i w żadnym wypadku Madzia i Wituś tego nie mogą brać.

Pozostałe tak, ale nie te co mają problemy z nerkami.

Nerkowcy nie mogą jeść beta glukanu?

Erin pisze:Nerkowcy nie mogą jeść beta glukanu?

Według Pani doktor to w żadnym wypadku, bynajmniej Madzia i Wituś.

Madzia znowu kicha i to z krwawą wydzieliną a z oczek wypływa ropna wydzielina.

Nosek wyczyszczony i zapsikany wodą morską, rutinoscorbin dostaje dalej i zobaczymy we wtorek, jak pojedziemy na kroplówkę co Pani doktor na to.

Oto nasze dzieciaczki :1luvu: