Kukułcze jaja :/ Nowe fotki - s. 84

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 27, 2009 18:32

:D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Czw sie 27, 2009 19:25

u "moich" kociąt z piwnicy od razu widać było podział, dwa trzymały się razem a trzeci był osobno,
i tak też udało mi się je wyadoptować
a ze swoją mamą były bardzo długo
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sie 27, 2009 19:36

No to hop! :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 19:40

Zaglądam. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby domki zaczęły się ujawniać.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 27, 2009 20:27

Kukułeczki z mamą też byly dosyć długo, byly już zupelnie samodzielne. U nich nie widać takiego sztwwnego podziału, wymienają sie co chwilę w zabawach, czasem śpią razem, czasem jeden osobno (ale zawsze inny), a czasem wszystkie osobno.

No ale na razie cisza, wiec to rozważania teoretyczne :?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw sie 27, 2009 20:35

A mnie w żadnym miocie nie trafiły sie przyjaciele od serca! Zawsze było tak jak u Milenki. Kazdy z każdym, albo osobno
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 27, 2009 21:36

A takie maluszki są słodkie,Maszka dawała mi tyle dowodów przywiązania,w Mikoszewie tez miałam rudzzielca do pieszczenia-młodziutkiego kocurka ,który za pare dni ma iść do nowego domku,niestety-wychodzącego,ale rozmawiałam z właścicielką o kastracji,odrobaczani i szczepieniach i pewnie słuchała mnie jak działaczki na prelekcji babci Wolańskiej z "Galimatiasu".
Biedne są te koty wiejskie :( :( :(
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw sie 27, 2009 22:06

Kasiu, nie tylko wiejskie niestety :( skąd my mamy te wszystkie nasze koty? właśnie z powodu nieodpowiedzialnej postawy ludzi :?

Ale słodkie są, to prawda :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw sie 27, 2009 22:11

Ale ja myślę o tych kotach,które mają właścicieli :( :( :( -na wsi nikt się nimi nie przejmuje,nie maja nawet budek,dobrze,jak moga nocować w jakiejś szopie,czy stodole,ale gdy takich "budowli" nie ma to gdzie spią???
O bezpańskich nawet nie mogę myśleć :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw sie 27, 2009 22:16

Chciałabym, zeby kiedyś było tak, ze na każdego kota czeka jego człowiek. Dobry człowiek.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw sie 27, 2009 22:29

milenap pisze:Chciałabym, zeby kiedyś było tak, ze na każdego kota czeka jego człowiek. Dobry człowiek.

Oj ,żeby nam się to marzenie spełniło.Któregoś dnia wracając z pracy widziałam małego kociaka,ale zwiał,dzikusek.Taka blaszana budka stoi niedaleko mnie tylko z zupełnie drugiej strony i tak podejrzałam,pełno misek tam stało,znakiem tego ,uff nie chodzi głodny.Ale identyczny prawie jak Mycha była mała,takie tygrysiątko.Drugi raz podeszłam bliżej ,żeby mu zdjęcie machnąć,też zwiał
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto wrz 01, 2009 14:50 Re: Kukułcze jaja :/ nowe fotki-s. 62

Witajcie po przerwie!

Część z Was już wie, co się stało. Bossiu w niedziele gorzej sie poczuł, zrobił pod wieczór nieciekawą kupę, dostał gorączki 41 stopni, zaczął wymiotować.
Oczywiście pierwsza myśl- pp, która przyniósł maluszek. Obudziałam wetów, pojechaliśmy, dostał leki, wet założył mu wenflon, w domu podałam mu kroplówke.
Rano w poniedziałek przed praca odstawiłam go na cały dzień do lecznicy, zeby był pod kontrolą.

Poprosiłam też wetke o zrobienie krwi i tak na wszelki wypadek testu na białaczkę.
No i wyszedł pozytywny.

Najprawdopodobniej na moim osiedlu jest po prostu ognisko białaczki, efekt zaniedbań w kwestii sterylizacji kotów. Na szczescie została mi tylko 1 kotka do sterylki, nie ma maluchów od niej, wiec muszę ją w jakis sposób złapać (już 2 razy uciekła z klatki), zeby nie było kolejnego pokolenia. Wydaje mi sie, ze mam kukułek nie żyje, gdyby zaszła w ciąze, nie odpuściłaby stołówki, szczególnie w takim stanie.

Bossiu wiec w chwili obecnej domu na pewno nie szuka.

Co do dziewczyn, kwetsia nie jest jednoznaczna, wetka odradza robienie testów w tym momencie, doszczepie je Purevaxem (już zamówiłam w lecznicy), beda traktowane, jak nosicielki (Zylexis, może Virbagen), a testy zostaną zrobione za jakiś czas, jak dziewczyny bedą starsze i będziemy mogli mieć pewność, ze minus naprawde oznacza minus.

Dziękuję bardzo Kasi, Małgosi i Sylwi, które wczoraj dzielnie zniosły moje wypłakiwanie się i zal do całego swiata :wink:
Jak zwykle w takich sytuacjach wczoraj sobie poryczałam, ale dzis już zebrałam siły do kolejnej walki.
Bosiu kroplówki dostaje w domu, zeby go nie stresować, leki dostał w lecznicy.

Na szczęście zaczął już troszke sam jeść, nie ma już dzis gorączki. Morfologia nie jest jakaś tragiczna, są bardzo wysokie eozynofile, więc na pewno to jakiś stan zapalny jelit, musze też dać kupę do badania, zeby wykluczyć jakieś oporne pasożyty, chociaż małe były dokładnie odrobaczone. Jeśli jutro też będzie nieźle, to może już w tym tygodniu zaczniemy Virbagen.

No i to tyle nowosci, smutnych niestety :( co będzie dalej, nie wiem tak naprawde w tym momencie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto wrz 01, 2009 15:03 Re: Kukułcze jaja :/ co dalej? str. 62

W wątku Małgosi napisałam, że w trakcie jak Miau nie działało wydarzyło się dużo, i prawie zawsze złego!
Biedny mały Bosiu. Już tyle wydarzyło się w jego krótkim życiu, że powinno go spotykać samo dobre, a tu przypętało się takie choróbsko.
Bardzo Ci Milenko współczuje. Musiałaś bardzo się denerwować. Miejmy nadzieję, że reszta jest zdrowa. I za to tzrymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 01, 2009 15:07 Re: Kukułcze jaja :/ co dalej? str. 62

:cry: od nas tez :ok: :ok: :ok:

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto wrz 01, 2009 15:16 Re: Kukułcze jaja :/ co dalej? str. 62

I ODE MNIE TEŻ NIEUSTAJĄCE :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .CAŁY CZAS NIE MOGĘ UWIERZYĆ :?
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, puszatek i 106 gości