» Nie maja 16, 2010 21:49
Re: DT Matahari- Potworów ubywa :)
Ola - piękne foty...
w piątek do domu pojechał Bolek... wieści - tak jak się spodziewałam - wyłącznie pozytywne... chłopak je, pije, kuwetkuje i gada... śpi oczywiście z nową Dużą w pościeli i nawet zabawki zaczęły go już interesować...
panna Beza dostała większy apartament i skończyły się kłopoty z załatwianiem się obok kuwety - teraz wszystko ląduje tam gdzie należy... wtorek mam wolny, więc foty zrobię i pokażę Wam pięknotę... Omar na razie ciągle syczy na nową lokatorkę, Żurawinka obwąchała się z nią noskami, a Szrlotka udaje, że nowej nie ma... Szarlotka ma katar, ale już działam...
najprawdopodobniej we wtorek również Piętaszek straci rodowe klejnoty... po ostatnim antybiotyku chłopak cały czas zdrowy i rozrabia za resztę...
dziś dzień poświęcony głaskaniu po kolei wszystkich... ale i tak im mało... tylko mnie nie ma kto głaskać...
pokusiłam się o taką małą statystykę... i tak... dziennie stadko zjada 1,5 kg suchej karmy... 1,2 kg puszek lub ponad 2 kg mięsa... wypija około 5 litrów wody z misek, wypitej z naczyń w zlewie nie zliczę, a ta jest najlepsza... produkuje około 7 kg kuwetowego urobku - korzystamy ze żwirku drewnianego... no i koty o dziwnych upodobaniach kulinarnych - Bazyl uwielbia wafelki i chipsy, ale tylko zielona cebulka; Rata z wielkim apetytem zajada marchewkę, groszek i kukurydzę z puszki; Melisa - buraki i surówkę z kiszonej kapusty; Piętaszek jest wiecznie głodny i wszystkożerny - nawet popcorn jest w zasięgu jego zainteresowań...