Niewidoma Dominika.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 18, 2011 9:52 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Moje koty kochają drewniany taboret. I gryźć, i drapać. Z tej miłości biedak (taboret) ma jedną nóżkę chudziejszą. A taboret jest jednym z ważniejszych mebli. Antyk. Nie do ruszenia :D
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie maja 22, 2011 15:52 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Dosieńka w czwartek miała znowu atak. Może "znowu"to określenie nieprecyzyjne, bo ataki ma rzadko, na szczęście. Na tyle rzadko, że zapominam, że coś takiego może się zdarzyć.
Jest taką cudowną, kochaną koteńką i od czasu do czasu atak, jak grom z jasnego nieba.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie maja 22, 2011 18:56 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Padaczkowy?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103243
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie maja 22, 2011 18:59 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

anulka111 pisze:Padaczkowy?

Tak :(

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie maja 22, 2011 19:15 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

jaaana pisze:Dosieńka w czwartek miała znowu atak. Może "znowu"to określenie nieprecyzyjne, bo ataki ma rzadko, na szczęście. Na tyle rzadko, że zapominam, że coś takiego może się zdarzyć.
Jest taką cudowną, kochaną koteńką i od czasu do czasu atak, jak grom z jasnego nieba.



Martwię się o nią, ale na chorobę nie ma rady, :(
a z drugiej strony mimo tej choroby, jest u ciebie szczęśliwa. :)
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie maja 22, 2011 19:23 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Mam nadzieję, że jest szczęśliwa :D
Jest taką pogodną wesołą kotką. Bawi się jak małe kocię, wszystko jej wolno, terroryzuje Ryżego, wszędzie włazi, wyjada sałatkę z talerzy, turla się po balkonie.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie maja 22, 2011 19:49 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

jaaana pisze:Mam nadzieję, że jest szczęśliwa :D
Jest taką pogodną wesołą kotką. Bawi się jak małe kocię, wszystko jej wolno, terroryzuje Ryżego, wszędzie włazi, wyjada sałatkę z talerzy, turla się po balkonie.


:D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw maja 26, 2011 15:53 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Co slychac? :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103243
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 26, 2011 15:53 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Co slychac? :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103243
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw maja 26, 2011 16:21 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Co słychać?
Ano to, że zaadoptowałam milutką koteńkę, a po dwóch latach wyszło szydło z worka - mam w domu terrorystkę.

Ryży idzie do kuwety rozglądając się na boki. Dominika śpi. Do czasu. Jedno grzebnięcie w żwirku powoduje, że jest już przy Ryżym i wsadza mu nos pod tyłek sprawdzając, co on robi. Potem wycofuje się, czatuje przy drzwiach i rzuca na wychodzącego
Biedny Ryży jest tak zestresowany, że nawet, gdy nie widzi Dosi, wyskakuje z łazienki tak szybko, jak tylko pozwala mu tusza.
Ryży lubi też pić wodę wprost z kranu. Siedzi na pralce a woda leci do umywalki. Ale potem nie może zejść. Schodzi tylko na kibelek i siedzi. Domisia naprzeciwko, w otwartych drzwiach. I tak sobie siedzą i czekają, któremu prędzej się to znudzi.

Ryży pięknie zaakceptował Uszatkę, pozwala sobie obwąchiwać ogon, a Dosia...
Dosia nie pozwala Uszatej na przebywanie choć przez chwilę w tym samym pomieszczeniu.
Jak pięknie syczy! Jak paszczę przy tym otwiera szeroko! Prawie żołądek widać.
Podchodzi do Uszatej tak na max 20 cm, syczy raz, drugi i pogardliwie odwraca się i odchodzi. Niech nikt nie pomyśli, że się boi, nie, ona wyraża dezaprobatę, ona nie życzy sobie w domu żadnej przybłędy!

I Domisia, i Ryży uwielbiają tuńczyka. Co wieczór dostają porcyjkę. Dosia swoją miseczkę opróżnia błyskawicznie, po czym siada obok Ryżego i czeka, aż wyjmie na chwilę pyszczek z miski. Wtedy reszta jest jej.

Lubi zaczajać się gdzieś na wysokości na przechodzące koty. I łapą je wtedy, łapą po grzbiecie.

Brakuje jej wyraźnie kota w jej wieku, z którym mogłaby porozrabiać. Mam wyrzuty sumienia, bo plany inne były.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt maja 27, 2011 7:56 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

jaaana pisze:Co słychać?
Dominika śpi. Do czasu. Jedno grzebnięcie w żwirku powoduje, że jest już przy Ryżym i wsadza mu nos pod tyłek sprawdzając, co on robi.


Jaaana, a co on właściwie robi, no ten Ryży?


A jak masz wyrzuty sumienia, to ja Ci mogę podrzucić jedną Pieczarkę. Dominisia będzie miała zabaweczkę, bo Pieczarki są z natury bardzo ruchliwe i nie boją się żadnych kotów :mrgreen:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 27, 2011 7:57 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Fanszeta pisze:
jaaana pisze:Co słychać?
Dominika śpi. Do czasu. Jedno grzebnięcie w żwirku powoduje, że jest już przy Ryżym i wsadza mu nos pod tyłek sprawdzając, co on robi.


Jaaana, a co on właściwie robi, no ten Ryży? :ryk:


A jak masz wyrzuty sumienia, to ja Ci mogę podrzucić jedną Pieczarkę. Dominisia będzie miała zabaweczkę, bo Pieczarki są z natury bardzo ruchliwe i nie boją się żadnych kotów :mrgreen:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 27, 2011 10:19 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Fanszeta pisze:
jaaana pisze:Co słychać?
Dominika śpi. Do czasu. Jedno grzebnięcie w żwirku powoduje, że jest już przy Ryżym i wsadza mu nos pod tyłek sprawdzając, co on robi.


Jaaana, a co on właściwie robi, no ten Ryży?


A jak masz wyrzuty sumienia, to ja Ci mogę podrzucić jedną Pieczarkę. Dominisia będzie miała zabaweczkę, bo Pieczarki są z natury bardzo ruchliwe i nie boją się żadnych kotów :mrgreen:

Tak, tak, wiem, że życzysz nam dobrze i najchętniej obdarowałabyś Domisię trzema zabaweczkami.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt maja 27, 2011 10:42 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

Rozpuściłaś Domisię :mrgreen: :1luvu:

Mizianki dla panienki i całej reszty kociej bandy :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie cze 05, 2011 23:59 Re: Niewidoma Dominika.Jej dom jest w Pucku. To już DWA lata.

A kogóż mam rozpuszczać, jak nie koty moje kochane?

Dosieńka całe dnie spędza na balkonie, ona uwielbia balkon.
Ryży, jako, że respekt czuje, układa się przy otwartych drzwiach. Dopiero kiedy Dosia zaśnie, wchodzi i ostrożnie sadowi się obok. Na szczęście, mała terrorystka nie wygania go.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 395 gości