Co wiem o FIPie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 17, 2013 19:26 Re: Co wiem o FIPie

Animus pisze:tak myślałam, że pewnie chodziło pewnie o hemobartonellę, bo daje też popalić nerkom,
gratuluję wytrwałości i tego, że się udało, cudownie! jesteś wielka, że walczyłaś tak zawzięcie,
ja z chorobą walczę od listopada 2012. Zaczęło się od nerek, pierwotna diagnoza to pnn, później
różne niecharakterystyczne objawy, zjazd w wigilię, parametry spadły (wszystkie) o połowę (!),
w rozmazie wyszły mykoplazmy, ale podejrzenie FIPa też było. Współczuję nerwów, bo wiem, co
przeszłaś. Jak teraz biochemia i nerki? Mocznik i kreatynina?



my zaczelysmy walke 23 grudnia. Szczerze Ci powiem, ze kot z mokrym pelnoobjawowym fipem chyba po pol roku bylby juz na granicy, wiec masz iskierke nadziei. Skoro wciaz nie jest tragicznie to moze to jednak nie to :)
czytalas caly watek? Jest tu historia zwirka (jesli sie nie myle) ktory tez mial pelnoobjawowy fip, z zoltym nitkowym plynem wlacznie, i tez wyszlo, ze nie fip
biochemia i nerki niezle, na usg wyszlo, ze tylko lewa nerka jest odrobine pomniejszona wiec nie ma tragedii. mocznik w normie, kreatynina od "fipa" spadla o polowe :) dokladniej moge dac znac za pare dni, bo wlasnie szykujemy sie na badanie kontrolne

agnieszka_z

 
Posty: 12
Od: Wto sty 01, 2013 19:57

Post » Nie mar 17, 2013 19:29 Re: Co wiem o FIPie

U nas 9 lutego wyszła poprawa w morfologii, brak anemii, teraz powtórzymy wyniki w nowym tygodniu,
apetyt nawet jako taki, bez szału, ale jest - jeszcze biegunki mamy, dam znać - jak zrobię :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie mar 17, 2013 19:33 Re: Co wiem o FIPie

wyslalam Ci na pw adres do Plotnicka, napisz do niego nawet dzis. Jak znajdzie chwile to odpisze, ja czekalam okolo 3-4 dni. Swietnie, ze wyniki sie poprawily! Kot z fipem spada raczej po rowni pochylej kiedy zaczna sie objawy.
Trzymamy z Nefri kciuki za Romeo, a Ty sie nie poddawaj!

agnieszka_z

 
Posty: 12
Od: Wto sty 01, 2013 19:57

Post » Nie mar 17, 2013 19:49 Re: Co wiem o FIPie

Wielkie dzięki za priwa, a ja odpisałam i zapraszam do naszego wątku walczących! :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon mar 18, 2013 9:30 Re: Co wiem o FIPie

agnieszka_z pisze:
adwokatka pisze:Niestety Romeo ma FIP - wet nie miał cienia wątpliwości. Płyn w jamie opłucnej zmienił się na typowo fipowy - żółty z nitkami białka. Wysłaliśmy próbki do analizy, ale diagnoza nie może być inna :cry:
Mojemu futrzastemu szczęściu zostały jakieś 3 tygodnie życia :cry:


Nie wierze w 100% fip. Nefri tez pod koniec stycznia miala 100% suchy fip, ale miala tyle woli walki, ze nie chcialam sie poddac. Diagnozowalismy co sie dalo. Mamy srodek marca, moje malenstwo jest zdrowe i szczesliwe, bo okazalo sie, ze przyczyna tego wszystkiego byla mutacja jakiegos virusa ktory zaatakowal nerki, przy tym dajac fipowe objawy.
Moim zdaniem lecz Romeo na to co brzmi najprawdopodobniej. Jak dziewczyny dawno temu napisaly, jesli to fip to nie masz i tak nic do stracenia, a moze okazac sie, ze to jedna sosrod wielu blednych diagnoz..
Trzymam za was kciuki


Hej. 3 tygodnie to prognoza weterynarza jeśli jest to fip (akurat u Romeo mamy wersję wysiękową). Nie powiedział, że to "na 100%" - dlatego diagnozujemy dalej, wysłaliśmy płyn do badań, stosujemy leki. Swoją drogą, wet przepisał nam Endoxan - słyszeliście o tym leku, coś wiecie?

A z walki bynajmniej nie zamierzamy rezygnować - jak napisałaś, nie mamy nic do stracenia, za to ile do wygrania! Zmagamy się z choróbskiem od początku marca, chociaż, jak teraz wiem, objawy zaczęły się już wcześniej, pod koniec lutego. Na razie kotek wprawdzie przygasł, mocno schudł i dużo śpi, ale je, pije, szuka naszego towarzystwa.
Z wyników krwi wyszło wprawdzie, że nerki są ok, ale często sika poza kuwetką (ale nie "pod siebie" tylko upodobał sobie kilka kątów). Myślicie, ze warto zbadać nerki dokładniej?

agnieszka_z pisze:wyslalam Ci na pw adres do Plotnicka, napisz do niego nawet dzis. Jak znajdzie chwile to odpisze, ja czekalam okolo 3-4 dni. Swietnie, ze wyniki sie poprawily! Kot z fipem spada raczej po rowni pochylej kiedy zaczna sie objawy.
Trzymamy z Nefri kciuki za Romeo, a Ty sie nie poddawaj!


Dzięki. To naprawdę daje bardzo fajnego "kopa" i chęć do dalszych bojów.
Czy ja też mogę poprosić o namiary na dr. Plotnicka?

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

Post » Pon mar 18, 2013 13:06 Re: Co wiem o FIPie

Endoxan jest to lek immunosupresyjny,mający na celu hamowanie powstawania kompleksów przeciwciało-antygen w ścianach naczyń a tym samym zapobiegac uszkodzeniu ścian naczyń i tworzeniu sie przesieków w jamach ciała.Poniżej wklejam link do strony hiszpańskojęzycznej gdzie umieszczono tabelkę zbiorcza ze stosowanymi lekami przy FIP-są tam wymienione wszystkie leki jakie stosowane są w leczeniu FIP.
Mój Borys je dośc chętnie ale mimo to chudnie-od czwartku do dzisiaj schudł ok.120 g,dużo poleguje ale szuka kontaktu z ludźmi.W piątek i sobotę był bardziej żywy wychodził do ogródka ale dzisiaj nieco bardziej apatyczny. Czekam na wyniki PCR płynu z jamy brzusznej-ma byc dzisiaj albo jutro.Wyniki morfologii i badania biochemiczne ma w normie.Czekając chyba zwariuję!

Przepraszam,jestem tak roztargniony ,że zapomniałem wkleic link: http://www.berkanocattery.es/salud/pif.html
Ostatnio edytowano Pon mar 18, 2013 14:02 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam dwa posty w jeden

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Pon mar 18, 2013 15:23 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Endoxan jest to lek immunosupresyjny,mający na celu hamowanie powstawania kompleksów przeciwciało-antygen w ścianach naczyń a tym samym zapobiegac uszkodzeniu ścian naczyń i tworzeniu sie przesieków w jamach ciała.Poniżej wklejam link do strony hiszpańskojęzycznej gdzie umieszczono tabelkę zbiorcza ze stosowanymi lekami przy FIP-są tam wymienione wszystkie leki jakie stosowane są w leczeniu FIP.
Mój Borys je dośc chętnie ale mimo to chudnie-od czwartku do dzisiaj schudł ok.120 g,dużo poleguje ale szuka kontaktu z ludźmi.W piątek i sobotę był bardziej żywy wychodził do ogródka ale dzisiaj nieco bardziej apatyczny. Czekam na wyniki PCR płynu z jamy brzusznej-ma byc dzisiaj albo jutro.Wyniki morfologii i badania biochemiczne ma w normie.Czekając chyba zwariuję!

Przepraszam,jestem tak roztargniony ,że zapomniałem wkleic link: http://www.berkanocattery.es/salud/pif.html



Dzięki za informację. Chyba wet wie, co robi (przynajmniej taką mam nadzieję).
My też czekamy na wyniki badania płynu z brzuszka. Będzie dobrze z naszymi futrzakami - przecież musi!

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

Post » Pon mar 18, 2013 19:02 Re: Co wiem o FIPie

Właśnie otrzymałem wynik PCR płynu z jamy brzusznej-niestety znaleziono RNA koranawirusa,spodziewałem się takiego wyniku.Weterynarz nie daje żadnych szans-to wyrok śmierci.Ja jednak nie mam zamiaru poddac się-jutro jedziemy na kontrolne usg jamy brzusznej,odciagamy plyn i popdajemy dexamethason dootrzewnowo(za pierwszym razem,przed tygodniem ,nie odciągneli całego płynu),kontynuuję leczenie interferonem,megace,karmię ile tylko zdoła Borys zjeśc i liczę na cud.Co mogę jeszcze więcej zrobic?

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Pon mar 18, 2013 19:24 Re: Co wiem o FIPie

Kochasz swojego kota i robisz WSZYSTKO co w Twojej mocy.
Borys, Romeo :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon mar 18, 2013 19:58 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Właśnie otrzymałem wynik PCR płynu z jamy brzusznej-niestety znaleziono RNA koranawirusa,spodziewałem się takiego wyniku.Weterynarz nie daje żadnych szans-to wyrok śmierci.Ja jednak nie mam zamiaru poddac się-jutro jedziemy na kontrolne usg jamy brzusznej,odciagamy plyn i popdajemy dexamethason dootrzewnowo(za pierwszym razem,przed tygodniem ,nie odciągneli całego płynu),kontynuuję leczenie interferonem,megace,karmię ile tylko zdoła Borys zjeśc i liczę na cud.Co mogę jeszcze więcej zrobic?


walczyć :ok: inaczej nie można
wierzę, że będzie dobrze, uda się

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto mar 19, 2013 10:02 Re: Co wiem o FIPie

kociofil pisze:Właśnie otrzymałem wynik PCR płynu z jamy brzusznej-niestety znaleziono RNA koranawirusa,spodziewałem się takiego wyniku.Weterynarz nie daje żadnych szans-to wyrok śmierci.Ja jednak nie mam zamiaru poddac się-jutro jedziemy na kontrolne usg jamy brzusznej,odciagamy plyn i popdajemy dexamethason dootrzewnowo(za pierwszym razem,przed tygodniem ,nie odciągneli całego płynu),kontynuuję leczenie interferonem,megace,karmię ile tylko zdoła Borys zjeśc i liczę na cud.Co mogę jeszcze więcej zrobic?



My jeszcze czekamy na wyniki. Ale Romeo jest ze schroniska, więc też spodziewam się obecności koronawirusa - w końcu w takich dużych kocich społecznościach dużo łatwiej o jego przeniesienie na kotka. Opinię weta traktuj z dystansem - weci też czasem zdecydowanie za szybko ferują wyroki - historie na tym forum są najlepszym przykładem.
Karm Boryska, karm - musi mieć siłę na walkę z choróbskiem. Naszemu też dogadzamy, byle tylko chciał jeść + Calopet jako żródło mikroelementów i dla wzmocnienia apetytu.

I ogólnie - trzymam kciuki :-)

adwokatka

 
Posty: 56
Od: Pon mar 11, 2013 14:06
Lokalizacja: Trojmiasto

Post » Wto mar 19, 2013 11:14 Re: Co wiem o FIPie

kociofil, adwokatka - podziwiam Was za wytrwałość :king:
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto mar 19, 2013 16:24 Re: Co wiem o FIPie

Moja Kicia przez dwa tygodnie chorowała zbiegło się to z tym żę inne trzy koty też miały te same objawy co moja Kicia więć myśleliśmy z panem doktorem że to jakiś wirus.Kicai dostawała kroplówki ponieważ nic nie jadła,dostała wszelkiego rodzaju zastrzyki jakie można było tylko podać -niestety raz tylko było lepiej później już coraz gorzej-wtedy dostała jeszcze zastrzyk ze sterydami. nic nie pomogło.po 2 dniach nagle kotka zaczęła wyglądać jakby była kotna miała wydęty brzuch i zaczęła wymiotować najpierw pianą potem żółcią.Znowu wizyta u weta okazało się że Kicia ma FIPA po zrobionym usg okazało się że ma mętny płyn w brzuchu i to bardzo dużo.Niestety trzeba było podjąć decyzję o eutanazji ponieważ nie mogłam już patrzeć jak ona cierpiała-nie życzę nikomu żeby musiał podjąć taką decyzje.DO DZISIAJ NIE MOGĘ DOJŚĆ DO SIEBIE. :(

Misia27

 
Posty: 8
Od: Wto mar 19, 2013 15:51

Post » Wto mar 19, 2013 19:34 Re: Co wiem o FIPie

Dzisiaj pierwsza wiadomośc zła prognostycznie-pojawiła się żóltaczka,trochę lepsza wiadomośc-płynu w jamie brzusznej było znacznie mniej niż poprzednio.Po nakłuciu jamy otrzewnej podano również steryd dootrzewnowo.Po przyjeździe do domu Borys jeszcze nie całkiem wybudzony,chwiejący się na nogach z narkozy zjadł 3 saszetki jedzenia!Nie poddaje sie ,je na potęgę.Weterynarz nie daje żadnych szans.My się nie poddajemy,walczymy dalej,podajemy dalej interferon.Nic nie mamy do stracenia a do wygrania życie Borysa.Nie wiem na ile jeszcze starczy mi optymizmu...

kociofil

 
Posty: 54
Od: Czw mar 14, 2013 0:37

Post » Wto mar 19, 2013 21:58 Re: Co wiem o FIPie

Nie chce nikogo dołować ale poczytajcie na temat FIPA jak przebiega choroba i co może się wydarzyć , nadmiar płynu może spowodować uduszenie się kota albo pęknięciem brzucha(wewnątrz oczywiście). Wyczytałam to na necie. Nie rzycze nikomu widoku chorego kota na FIPA ja nie mogłam patrzeć na swoją Kicie jak się męczy dlatego zdecydowałam się na eutanazję .Myślałam że mi serce pęknie.

Misia27

 
Posty: 8
Od: Wto mar 19, 2013 15:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 553 gości