Animus pisze:tak myślałam, że pewnie chodziło pewnie o hemobartonellę, bo daje też popalić nerkom,
gratuluję wytrwałości i tego, że się udało, cudownie! jesteś wielka, że walczyłaś tak zawzięcie,
ja z chorobą walczę od listopada 2012. Zaczęło się od nerek, pierwotna diagnoza to pnn, później
różne niecharakterystyczne objawy, zjazd w wigilię, parametry spadły (wszystkie) o połowę (!),
w rozmazie wyszły mykoplazmy, ale podejrzenie FIPa też było. Współczuję nerwów, bo wiem, co
przeszłaś. Jak teraz biochemia i nerki? Mocznik i kreatynina?
my zaczelysmy walke 23 grudnia. Szczerze Ci powiem, ze kot z mokrym pelnoobjawowym fipem chyba po pol roku bylby juz na granicy, wiec masz iskierke nadziei. Skoro wciaz nie jest tragicznie to moze to jednak nie to

czytalas caly watek? Jest tu historia zwirka (jesli sie nie myle) ktory tez mial pelnoobjawowy fip, z zoltym nitkowym plynem wlacznie, i tez wyszlo, ze nie fip
biochemia i nerki niezle, na usg wyszlo, ze tylko lewa nerka jest odrobine pomniejszona wiec nie ma tragedii. mocznik w normie, kreatynina od "fipa" spadla o polowe
