*Schr.Opole-ALEK WRACA! Uratowany przez Cameo!*

» Czw lut 12, 2009 20:34

Korciaczki pisze:Jutro postaramy się wstawić zdjęcia Asa

Czekamy niecierpliwie.

» Czw lut 12, 2009 20:36

A co się dzieje u Aleczka?

Może jakieś wieści i zdjęcia, na które również niecierpliwie czekamy.

» Pt lut 13, 2009 19:30

Ale był bity! W przeszłości - dlatego nie ma kilku zębów. Mama wywnioskowała to przy głaskaniu. Jeżeli tylko podniesie wyżej rękę Alek kuli się i chowa głowę. A poza tym wszystko idzie jak po maśle. Alek sam nie podchodzi do głaskania, ale przyłapany pieści się aż miło, barankuje i głoooooośno mruczy. Coraz częściel opuszcza wersalkę , śpi w domku lub na telewizorze. Łazi za mamą , na razie w bezpiecznej odległości. W nocy śpi na dywanie tuż koło wersalki. Jednak jak tylko mama poruszy się czmycha pod wersalkę lub do domku.
Zdjęcia - nie umiem ,próbowałam z tymi kodami i nie wyszło.Albo wytłumaczcie mi po chłopsku, w końcu z Galicji jestem, jak to się robi, albo sprubóję wysłać Boo maile.

» Pt lut 13, 2009 19:53

Aleczek na pewno pomalutku zrozumie, że już nikt go nigdy nie uderzy. Kciuki za dalsze postępy koteczka!

» Pt lut 13, 2009 20:24

Będzie dobrze :ok:

Aleczku zaufaj człowiekowi :lol:

WARTO!

» Pt lut 13, 2009 21:06

PANCIA.M pisze:...
Zdjęcia - nie umiem ,próbowałam z tymi kodami i nie wyszło.Albo wytłumaczcie mi po chłopsku, w końcu z Galicji jestem, jak to się robi, albo sprubóję wysłać Boo maile.

Napisałam PW.

» Nie lut 15, 2009 19:38

Czekając na wieści o Aleczku, serdecznie zapraszam na Bazarek.

» Nie lut 15, 2009 19:48

-Buffy- pisze:
PANCIA.M pisze:...
Zdjęcia - nie umiem ,próbowałam z tymi kodami i nie wyszło.Albo wytłumaczcie mi po chłopsku, w końcu z Galicji jestem, jak to się robi, albo sprubóję wysłać Boo maile.

Napisałam PW.

Wyślij na maila i ktoś wstawi. Jesli Boo i Buffy nie mają czasu możesz wysłać na xxx :oops:

Edycja 24.06.2012: usunięcie znalezionego-wyszukanego przypadkiem meila z postu;-)

» Nie lut 15, 2009 22:10

Baton przesyła pozdrowienia i uściski dla swojego kumpla z szuflady Alka

» Nie lut 15, 2009 23:18

jakby co to tez służę pomocą w stawianiu fotek

» Pon lut 16, 2009 19:25

Serdecznie wszystkim dziękujemy za chęć pomocy przy zdjęciach. Na razie zdjęć nie będzie - jesteśmy na wyjeździe , mamy ferie. Po powrocie spróbuję, a wrazie czego skorzystam z Waszej pomocy.
Alek czuje się dobrze, już przychodzi sam do mamy i miauczy. Mama jednak wtedy musi siedzieć bez ruchu , bo każdy nawet najmniejszy, to powód do ucieczki. Czasami zbiera mu się na pieszczoty, wtedy barankują, ale mama bardzo musi uważać. Każdy gwałtowniejszy lub niespodziewany ruch i już Aleczka nie ma.
Jest też pewien postęp!!! Pan Alek już wie do czego służy pościel, i z rozkoszą wyleguje się w niej wieczorami. Jeszcze jednak bez mamy. Pozwala wtedy dojść do siebie, wymiziać, wypieścić, jednak wejść do łóżka już nie.
Efekt jest taki, że mama dzisiaj, żeby Alusiowi zrobić przyjemność nie pościeliła łóżka. Kocisko wylegiwało się aż miło.
Równie wspaniale śpi się też na wyłączonym telewizorze, dobrze, że jest drugi w kuchni.

» Pon lut 16, 2009 19:34

Kochany Aleczek :love:

Dobrze, że znalazł taki cierpliwy i wyrozumiały domek.

» Pon lut 16, 2009 21:06

Domek nie jest taki cudowny jak myśli Bazyliszkowa!
To tylko Aluś na taryfę ulgową. Gdybyś wiedziała jakie mordercze instynkty w nas drzemią ( w mamie i we mnie )!!!
Dotyczy to oczywiście moich kocurów ,czyt. Dziabąga. Pojawiają się sczególnie o 3.45 i o 5.15 kiedy ta małpa wstrętna, czyli mój Dziabąg kochany budzi swoją Pancię , bo chce jeść lub mu się nudzi!!! Albo nie przepuści żadnej kropelce wody, czy to jest mokra wanna, czy to jest resztka herbaty w kubku, w ostateczności , kiedy już nie ma nic ciekawego własna miska z wodą - trzeba wejść z łapami, a potem pobiegać po domu. Ku sprawiedliwości zawsze do innego pomieszczenia - będzie więcej do ścierania śladów wstrętnych łapek. I tak kilka razy dziennie, aż się znudzi. Nie kotu, dużemu ścierać podłogi. A moje biedne rybki, nie można je nakarmić , bo na odgłos zdejmowania pokrywki (cichutko!) ciekawski już jest! I łapa w w wodzie i rybę cap! Drzwi? Żaden problem, od czego są klamki ! A słuch to ma nietoperza!

» Pon lut 16, 2009 21:19

Oj to nic nowego .
Takie historyjki to chyba każdy właściciel kotów ma na codzień :wink:

A mordercze instynkty to też pewnie norma, szczególnie w nocy, jak spać się nie da, bo kotki akurat wtedy najgłośniej rozrabiają.
Ale czy wypada się na nie gniewać?
Ależ skąd. To takie urocze stworzenia, że wystarczy ,że spojrzą w oczy i wszystko zostaje wybaczone

» Pon lut 16, 2009 23:17

Hmm... dobrze wiedzieć że mój dom nie jest jedyny w którym parę razy na dzień ktoś wrzeszczy "zamorduję te koty.." :evil:

*Schr.Opole-ALEK WRACA! Uratowany przez Cameo!*

Kto przegląda forum

Schr.Opole-ALEK WRACA! Uratowany przez Cameo!