FAN Merlin - robaki zjadały go żywcem... Koniec historii (*)

» Śro gru 10, 2008 9:10

Ja się cieszę cichaczem :dance2:

» Śro gru 10, 2008 20:49

Gratulacje dla Merlina!!!!!!! Oby jak najczęściej się zapominał :1luvu:

» Śro gru 10, 2008 21:32

Niestety Merlin dzisiaj sikał z krwią.
Na szczęście jest lepiej.
Chyba będzie musiał chodzić w gatkach...

» Śro gru 10, 2008 22:32

Przeżyłam dwa duże krwotoki z pęcherza u Pynia, leki które dostał zadziałały można powiedzieć natychmiast, po godzinie nie było śladu krwi. Ważne byłoby ustalić co spowodowało krwawienie, u Pynia przyczyną był wciąż pełny pęcherz. Pynio zużywał 6-7 pieluch dziennie i były często ciężkie od moczu, jednak mimo, że posikiwał pęcherz był wciąż pełen i ścianki pęcherza przestawały to wytrzymywać. Od roku opróżniam pęcherz Pyniowi regularnie i żadnego śladu krwi nie było w tym czasie. Warto pomacać pęcherz Merlinka kilka razy dziennie i ocenić, czy bywa pusty.
Całuski dla Merlinka

» Śro gru 10, 2008 22:45

Dzięki za rady

Na szczęście u Merlina leki też prawie momentalnie podziałały...

» Czw gru 11, 2008 19:42

Byłam dzisiaj z Merlinem w lecznicy.
Cały czas sika z krwią.
Nie chce jeść, wczoraj wymiotował...

» Czw gru 11, 2008 20:07

Merlinku

» Czw gru 11, 2008 22:40

Podaję leki, które Pynio dostawał po krwotoku
Tolfine, Cyclonamine, Cantharis- trzy zastrzyki na raz, potem po tygodniu to samo i po dwóch tygodniach. Pynio nie jadł i wymiotował tuż przed zatrzymaniem moczu, więc mogą być to kamienie zatykające cewkę, ale też może jest to zbieg okoliczności, koty czasem wymiotują...chciałabym, żeby tak było.
Bądźmy dobrej myśli, ucałuj Merlinka, Merlinku nie poddawaj się!

» Czw gru 11, 2008 22:53

Merlinku kochany-co Ty wyprawiasz,bardzo się martwię.
Kciuki za Ciebie słoneczko :ok:

» Pt gru 12, 2008 7:49

Merlinku, wydobrzej już

» Pt gru 12, 2008 8:10

Zbadaliśmy wczoraj krew pod katem nerek.
Mocznik wyszedł powyżej normy, natomiast kreatynina poniżej.
Jednak może to wynikać z odwodnienia.
Założyliśmy wenflon i dostaje kroplówki.
Dzisiaj znowu jedziemy do weta...

» Pt gru 12, 2008 8:29

Merlinku, zdrowiej proszę. Czarownice się martwią

» Pt gru 12, 2008 11:49

Ojej, co mu sie jeszcze przyplatało?

Trzymaj sie Merlinku.

» Pt gru 12, 2008 13:41

wiadomo juz cos?

» Pt gru 12, 2008 15:42

Merlinku, przeciez ty jesteś taki dzielny kociuch, no co z tobą?

FAN Merlin - robaki zjadały go żywcem... Koniec historii (*)

Kto przegląda forum