Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 09, 2009 23:11

Hej wszystkim. Mam problem i chcialabym zebyscie mi powiedzieli moze jak to u Was bylo. Uspilam niestey mojego najukochanszego kotka tydzien temu byl chory na bialaczke mial guzy i przerzuty nie jadl nie mysl sie i w dzien uspienia sie dusil ;(((( Dzisiaj wzialam miesiecznego kotka... mial byc oddany do schroniska bo go jego mama juz bila itd. Ale ja codziennie placze za tamtym kotem nie wiem czy nie za wczesnie na to wszytsko co wy na to? Wogole zastanawiam sie czy moge zabrac tego miesiecznego kotka do domu tam gdzie mieszkal ten kotek chory na bialaczke hm? Kiedy moge Go odrobaczyc i kiedy zaszczepic? Jak go karmic? Rany... juz sama nie wiem :((( napiszcie mi cos... Buziaki

akcia

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 9:01

Post » Sob sty 10, 2009 0:33

Akciu, niezależnie od tego, czy była to białaczka limfatyczna, szpikowa czy zakaźna nie stanowi dla nowego kotka zagrożenia - białaczki typu nowotworowego nie są zakaźne, a wirus białaczki zakaźnej poza organizmem żywiciela żyje tylko kilka minut.
Trudno jest mi powiedzieć, czy wzięcie nowego kotka nie jest dla Ciebie za wczesne od strony psychicznej. Myślę jednak, że szybkie zapełnienie pustki po poprzednim zwierzaczku nie jest czymś złym, bo to zwierzę, które odeszło i tak zostaje w naszym sercu i nowe zwierzątko nie zajmuje jego miejsca, a tylko trochę wypełnia pustkę. W moim odczuciu wzięcie kota po stracie drugiego może być bardzo dobrym, wręcz terapeutycznym działaniem, które pomaga nam przetrwać. Zwłaszcza, jeśli stanowi ono jednocześnie pomoc dla zwierzęcia, które bierzemy. Dla tego zwierzaka liczy się tu i teraz, tak jak my jesteśmy tu i teraz. A przeżywanie smutku po stracie futrzanego przyjaciela nie musi polegać na tym, że siedzimy, zamykamy się i wyjemy z rozpaczy. Możemy ot przeżywać równie mocno z innym kotem na kolanach, kotem, któremu ratujemy życie.
Moja mama kilka dni po śmierci swojego ukochanego kota wzięła innego kota i bardzo się martwiła, że to taka zdrada pamięci tamtego kota. Ale tłumaczyłam jej, że przecież o tamtym nie zapomniała. Osobiście bardzo cieszyłam się z tego, że wzięła tę nową koteczkę. To nie zmniejszyło poczucia straty, a zmniejszyło ból.

Co do karmienia kociaka, szczepienia, odrobaczania, to najlepiej zajrzeć do kociego ABC, w którym znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania, które zadałaś albo skorzystać z wyszukiwarki forumowej, w której wpisujesz hasła, np. "odrobaczanie", albo "szczepienie". Na forum jest bardzo dużo wątków o tej tematyce. Możesz też zadać pytania dodatkowe w wątkach podlinkowanych w kocim ABC lub założyć swój własny wątek, w którym możesz zadawać pytania i opisywać kotka.
Przyznam, że wolałabym nie rozpisywać się w tym wątku o rzeczach dotyczących podstawowej opieki nad kotem, żeby nie zamazywać jego treści :wink:

Bardzo się cieszę, że uratowałaś tego kociaka przed schroniskiem :ok:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2009 0:57

Hej Akcia, jak Twój kociak:) Ja też sobie myślę że przydacie się sobie nawzajem - TY ratując małego przed schroniskiem, On Ciebie przed płakaniem w próżnię..na przyzwyczajenie się dajcie sobie czas.

Milenap i Jana- dzięki za info o betaglukanie, na razie mamy (dostaliśmy wczoraj od weta) scanomune, potem pewnie dokupimy.

Wracam do pytania o interferony. Jak się czuły Wasze koty. Blekot dostał wczoraj cycloferon - przymulona cały dzień.. choć to nie musi być po zastrzyku, ona tak miewa ostatnio niemrawo chorowicie. Wciąż jednak myślimy czy virbagen nie byłby lepszy. Czy ktoś ma zdanie na temat wyższości jednego nad drugim..? Bo spotkałam się z dwoma raczej skrajnymi opiniami wetów, mianowicie że Virbagen jest dużo skuteczniejszy, lub - że nie ma właściwie różnicy.

Widziałam w wątku dwie strony wcześniej coś o zydowudynie, wklejam znalezioną ciekawostkę ze strony
http://www.weterynarz-lancut.pl/page.ph ... enie_kotow

Innymi preparatami które można stosować w celu złagodzenia objawów białaczki są leki antywirusowe. Najczęściej stosowanym lekiem jest Zydowudyna (preparaty Azovir oraz Retrovir), który w bezpośredni sposób hamuje replikację wirusów. Lek jest bardzo skuteczny w zwalczaniu objawów zapalenia dziąseł, zaburzeń neurologicznych i właśnie w takich sytuacjach wskazane jest jego podawanie. Zydowudyna powoduje jednak poważne zaburzenie pracy szpiku kostnego, które w ciągu kilku dni prowadzi do anemii, dlatego zwykle lek stosuje się bardzo krótko, w stanach ostrych, monitorując codziennie morfologię krwi. Bardzo częste są także zaburzenia pracy wątroby. Dlatego praktycznie niemożliwe jest długotrwałe podawanie tego preparatu. Zydowudyna może także zapobiegać rozwojowi infekcji
wirusowej, szerzej zostanie to omówione w dziale "Zapobieganie".


Z pytań jeszcze, czy Zylexis czy betaglukan, bo wszystkiego na raz dawać niepodobna, i tak w nią pchamy ostatnio tony farmaceutyków.
Acha dajemy od dziś pastę calo-pet, bo słabo je (i żwir z kuwety podgryza!). Znacie?

I ponawiam o krakowskich wetów zajmujących się FeLVuszkami. Myślę że Galli pomysł stworzenia listy takich lekarzy z podziałem na miasta jest przedni. I na pewno będę miała jeszcze milion zapytań, więc z góry dzięki za wszelkie info i cierpliwość:) Pojęcie FeLV zafunkcjonowało w naszej świadomości w poniedziałek, więc wciąż poszukujemy informacji i sprawdzonych patentów. Dobra póki co kończe bo nie wiem czy to dobrze takie wielgachne posty :)
Obrazek

Ginny

 
Posty: 22
Od: Czw sty 08, 2009 19:56

Post » Nie sty 11, 2009 1:16

to jest z 2006 wpis Kaski

ja bym konsultowala w Krakowie ;
Gubala, Kujawski, Klich, Tarabula


to tak w temacie ewentualnej listy i niejako pytanie o tych wymienionych tu wetów.
Obrazek

Ginny

 
Posty: 22
Od: Czw sty 08, 2009 19:56

Post » Nie sty 11, 2009 1:19

Ginny, to ja się pytałam o zydowudyne, ale rozmawiałam też z wetką na ten temat i nie zaleca, przynajmniej u nas, Melka ma za słabe parametry krwi.

Cykloferonu nie znam, coś mi się obiło o uszy, ze to jakiś rosyjski interferon, tak?

Ginny, co do interonu, generalnie koci powinien być lepszy (czyli Virbagen), no bo właśnie jest stworzony z myślą o kocie, a nie o człowieku.
Nie stosuje sie go jeszcze często ze względu na cenę.

Mojemu Płaczusiowi (jedyny kot u mnie, który go dostawał) nie pomógł, ale kot był niestety znaleziony w takim stanie, ze raczej nic by nie pomogło - opinia weta.

1 moja kotka miała opuchlizne pyszczka po ludzkim (ale to mogł być efekt mieszanki leków i jej nadwrazliwość), jutro zaczynamy wchodzić powoli znowu z mniejszą dawką.
1 mój kocur ma zawsze stan podgorączkowy w trakcie podawania ludzkiego interferonu.
U innych kotów nic nie zauważyłam.

Interefron większość osób podaje właśnie z beta-glukanem. Ja teraz podałam kotce 3 dawki Zylexisu, bo wyniki były słabe. Ale w tym czasie odpuściłam beta-glukan i potem też intron ze względu na spuchnięcie.

Co do żwirku- zbadaj kotu poziom żelaza we krwi, to się dosć często pojawia, ze podjadanie zwirku może swiadczyć o niedoborach zelaza.

Ja ostatnio badałam właśnie zelazo (7 zł w ludzkim labie), wit.B12 (ok. 30 zł) i ferrytyne i kwas foliowy (po ok. 50 zł każdy wskaźnik), wiem, ze te 2 ostatnie wskaźniki badają w Krakowie właśnie, czekam jeszcze na wynik.

Moja kotka lizała kafelki, też był pomysł, ze niedobór zelaza. Ale zelazo w normie. Kotka dostała na opuchlizne na kilka dni wapno do podawania, lizanie ustało, więc to akurat mogło świadczyc o tym niedoborze.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie sty 11, 2009 1:58

Ginny, sposób działania obu interferonów jest nieco inny.
Ludzki interferon podaje się w celu podniesienia odporności, natomiast koci interferon ma działanie antywirusowe. Niewątpliwym plusem Virbagenu jest to, że kot nie wytwarza na niego przeciwciał.
Ja podaję interferon ludzki, ale gdybym zaobserwowała postęp choroby, jakieś pogorszenie, przechodziłabym na koci interferon.
Obawiam się, że niewiele jest u nas osób, które są w stanie powiedzieć, jak Virbagen sprawdzi się u nosiciela :(
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2009 9:35

galla pisze:Obawiam się, że niewiele jest u nas osób, które są w stanie powiedzieć, jak Virbagen sprawdzi się u nosiciela :(

U mojej Kasieńki sie nie sprawdził.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40465
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie sty 11, 2009 11:59

Ginny, ja właśnie kończę podawać Psotusiowi trzecią serię ludzkiego Intronu. Odpukać, reaguje dobrze, a objawy, które miał wcześniej (powiększone węzły, pobudzone leukocyty w morfologii) ustąpiły. Oby tak dalej.

Co do leków na odporność, to zamiast Scanomune polecam Ci Beta glukan 1,3/1,6 z Laboratoriów Natury. Skład ten sam co w Scanomune, ale o wiele większa dawka, więc starcza na bardzo długo i wychodzi o wiele taniej. Dobre jest też Colostrum, które od kilku dni podaję (BG narazie odstawiłam).
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie sty 11, 2009 12:29

Hej Ginny :) Kotek pije mleczko z butelki troszke malo ale zawsze cos. siusia ale kupki nie chce zrobic :/ od przedwczoraj... juz sama nie wiem moze parafinie mu dam hm? A jak psychicznie? Ja srednio... w glowie mam tamtego kotka bo byl naprawde wyjatkowy :( ale trzeba zyc dalej...
A jak tam Twoj kotek? Wiesz co ja nie wiem jak jest u Ciebie i w jakim on jest stanie ale jak moj jadl zwirek to juz z nim bylo nie tak :( wykryto mu guza... i choroba zaczela sie rozwijac w strasznym tempie. Pomimo interferonu ktory mu dawalam ponad pol roku. Gdyby nie te guzy to pewnie by zyc bo byl silny. Nie wolno takim kotka dawac weglowodanow bo guzy odzywiaja sie weglowodanami. A duzo ich jest w whiskas'ach i kittikatach. Dziekuje za dobre slowo dla Ciebie i Galli :* Pozdrawiam

akcia

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 9:01

Post » Nie sty 11, 2009 16:19

No trochę mam problem z żarciem właśnie, bo Blekocik foch na wszystko. To co do niej wygłaszam przy ustwianiu miseczek wpiszę chyba w temat "najgłupszy tekst do kota":) Gourmet nie, sheba nie. Filet z indyka mielony (gotowany) nie. Kawałki porcji z kury, gotowane, nie. Skrzydełka łaskawie onegdaj - bo można rozwłóczyć po pokoju i zapaćkać podłogę :lol: ("Ale ślicznie paćkasz, moje Ty serduszko":))Mleko chce, więc daję, i wodę. Suchą karmę po kilka chrupków na jeden przysiad. No i saszetkę z rzadka lecz musi być podłego autoramentu jak whiskas:) daję wszystko co chce bo co mam zrobić, jakby była zdrowa to zapięłabym się pewnie (po rozmowie z wetem w Gorlicach, gdzie Blekot była na pierwszej konsultacji bo byliśmy w okolicy przez Święta, nieco zmieniłam podejście do karmy i właśnie miałam w planie reformy w zakresie żywienia) i przeglodziła dziada (ha,ha, ha...na pewno:) ażby zaczęła jeść co trzeba, a teraz..ech.
"Blekocik, indyczka..Blekocik, rybkę..? Szyneczkę..? Kurkę..? Chrupka..?" (Blekocik zachowuje wyniosłą obojętność na moje błagania) "Dobra, ja też przestanę żreć i zobaczymy, ty czarny, ty" (spojrzenie Blekota - wymowne:) Sprawimy sobie wspomożycielsko ten Convalescence o którym tu piszecie. Bo w calo-pet są węglowodany.

Milenap: no tak, to właśnie ten wschodni specyfik. Po dalszych lekturach sieci też w sumie mamy wątpliwości.
Galla: taką też informację o różnicy w interferonach dostałam z Białobrzeskiej, bo pisałam do nich maila z zapytaniem. Nasz wet mówi, że zasada działania podobna. My naczytaliśmy się o intronie (i wciąż czytamy) że blokuje syntezę białek czyli kapsydu wirusa. Myślimy pogadać z jakimś immunologiem niech coś powie, bo oszalec można od rozbieżności.
I kurde z podawaniem też nie wiem, bo znalazłam na początku forum że dr Jagielski zaleca doustnie ten ludzki (przez wzgląd na obiawy grypopodobne u kotów przy podawaniu w zastrzyku), a my mamy w iniekcj.
Erin: właśnie wiem o tym bg, jak skończymy scan. to pewnie sprawimy. Jaki dajecie intron (tzn, czy na opakowaniu opis cyrylicą, czy raczej rodzimy:)i w jakim systemie?
Akcia na kupala może tłustsze mleko spróbuj..?
Obrazek

Ginny

 
Posty: 22
Od: Czw sty 08, 2009 19:56

Post » Nie sty 11, 2009 16:22

Ginny, co Ty piszesz? Opis cyrylicą? 8O
To już ze wschodu Intron sprowadzają? 8O Strach się bać :?
Ja mam chyba rozrobiony Roferon A i napisy są po polsku 8)
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie sty 11, 2009 18:16

Akciu, jakie mleko podajesz kotkowi? Mam nadzieję, że nie krowie. Koniecznie zajrzyj do Kociego ABC, do którego link Ci wkleiłam. Może koteczkowi trzeba pomasować brzuszek, żeby się załatwił? Jeśli on ma miesiąc, to opieka nad nim jest trudniejsza, niż nad podrostkiem. Trzeba mu masować brzuszek (normalnie robi to kotka, liżąc kociaka), trzeba masować okolice odbytu i cewki moczowej (to też robi kotka). Wiem, że osoby zajmujące się takimi kociakami masują te miejsca za pomocą patyczków higienicznych. Poczytaj kocie ABC.

Ginny - a w czym przeszkadza, że w Calopecie są węglowodany? 8O W każdej karmie są. Najmniej na pewno w mięsie. Ale węglowodany też są potrzebne w diecie.
Jeśli chodzi o interferony ludzki i koci to z założenia ich działanie jest podobne, owszem. Ale pod warunkiem, że koci stosujemy u kotów, a ludzki u ludzi. Interferon to substancja naturalnie produkowana przez organizmy (nie wiem czy tylko ssaki, czy inne też) i jednym z jej zadań jest zwalczanie infekcji wirusowych. W związku z tym tak, interferon koci i ludzki mają działać podobnie u gatunków, dla których są przeznaczone. Natomiast interferon ludzki podawany zwierzętom podawany jest w dawce, która nie może wykazywać działania antywirusowego, bo jest za mała. A musi być zmodyfikowana, bo podawanie interferonu ludzkiego zwierzętom w dawkach, które mogłyby zabijać wirusy, spowodowałoby szybkie wytworzenie przeciwciał. Bo przecież interferon to białko. A interferon ludzki dla organizmu kota to obce białko.
Z tego co wiem iniekcje z interferonu ludzkiego u kotów nie są bezpieczne ze względu na to, że przy zastrzykach szybciej wytwarzają się przeciwciała, a poza tym możliwe są miejscowe odczyny, z mięsakami włącznie (bo to obce białko). Plus te objawy grypowe. Podawanie doustne jest bardziej bezpieczne.

W mojej lecznicy rozrabiają Roferon A.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2009 18:33

Do Ginny: Calo-pet tez podawalam wiec spojnie :) to ma duzo witamin. Prawie zawsze sa w karmie weglowodany ale w jednych sa w malych ilosciach a w drugich w wiekszych. Ja dawalam mojemu (jak tylko pil i nic nie jad) calo pet strzykawka i jakas karme specjalna a/d tez strzykawka. I duzo duzo wody ale to dlatego ze on duzo pil bo mial guza nerki :( Dawalam mu tez smietane do lizania lub kefir :)

Do Gali: Daje mu specjalne mleczko w proszku. Masuje mu brzuszek i okolice odbytu wacikiem. Robi tylko siusiu. Ale dzisiaj sporo zjadl wiec moze cos bedzie :)

Dzieki sliczne za odpowiedzi :*

akcia

 
Posty: 14
Od: Sob cze 07, 2008 9:01

Post » Wto sty 13, 2009 14:57

Galla, w aptecznym kompie jest spis wielu Referonów A, każdy po 1ml tylko dawka Referonu w 1ml była inna.
Jeżeli daję kotu 1ml rozcięczony w 100ml Natrium Chloratium 0,9 to jaki to jest Roferon A?
Nic z tego nie rozumie! :oops:
Myślałam że jest jeden Roferan A i z niego wychodzi 1000 dawek dla kota.
Jaka dawka powinna być takiego Roferonu, jeżeli bym chciała go kupić w aptece?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40465
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 13, 2009 15:10

Kasiu, najprawdopodobniej masz 30 jednostek, jeśli to dawka standardowa.

Podaj mi adres mailowy na pw,prześlę Ci instrukcję rozcieńczania na 30 albo 100 jednostek w 1 ml. Ja rozcieńczałam ampułkostrzykawkę 3 mln jednostek/0,5 ml (roferon A).

Teraz już nie rozcieńczam aż do 1 ml, mam wyższe stężenia, bo podaje kotom różne dawki.

Ale rozcieńczanie już przerobiłam na sobie, także mogę podpowiedzieć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot], szczurbobik i 19 gości