WólkaZal- testujemy koty

to ma być tri? czy chodzi o charakter

takie koty są u pinokio(kotki)

Gandzia jest troche tri, a troche szylkretka
Gandzia -trikolorka; spokojna, łagodna, trochę lękliwa (ogłasza Randa)
Młoda kotka (około 3-letnia) o ślicznym rudo-czarnym umaszczeniu
Gandzia jest spokojna,łagodna i żyje w zgodzie z innymi kotami.
W domu zachowuje czystość, umie załatwiać się do kuwety.
Jest wysterylizowana.
Gandzia boi się obcych i potrzebuje czasu, aby się do nich przekonać. Kiedy już zaufa, jest przemiłą, przytulaśną kotką.

http://www.iv.pl/images/92084410239164316433.jpg
http://www.iv.pl/images/70451947388057727133.jpg
http://www.iv.pl/images/34205641077578792150.jpg
http://www.iv.pl/images/69891972940334333595.jpg

Pucia

śliczna tri -szuka bardzo spokojnego i cierpliwego domu

http://www.iv.pl/images/93888385011666365939.jpg
http://www.iv.pl/images/55978780750647264834.jpg

Stefka -do sterylizacji
trikolorka
młoda roczna kotka, bardzo mądra, zrównoważona, nie da sobie w kasze nadmuchać. Jak ona je, wszystkie koty czekają wpatrzone w miske, lub ida do innych misek. Przed wydaniem bedzie wykastrowana.

http://imageshack.us/g/221/stefcia6.jpg/
Obrazek

Wszystkie trzy są cudne. Może na serio, można by je było wyadoptować, to Pinokio_ będzie miałą lżej. Domki przecież są świadome, że chodzi o dorosłą kotkę.

wszystkie trzy są do adopcji oczywiście -one są u pinokio na DT

może by ich zdjęcie podesłać chętnemu domkowi?

pobraliśmy Szarej krew, udało się. wyniki powinny być wieczorem. dam znac, jak tylko się pojawią.
Mamrot, od wyników krwi jest uzależnione dalsze leczenie.

Może janna019 zajrzy tutaj. Albo lepiej napisać jej prw.

A za Szarą kciuki, żeby wyniki były lepsze!

nausicaa pisze:pobraliśmy Szarej krew, udało się. wyniki powinny być wieczorem. dam znac, jak tylko się pojawią.
Mamrot, od wyników krwi jest uzależnione dalsze leczenie.

Dobrze Anetko... mam nadzije, że choć troszke krew ruszyła po sterydzie... zaciskam kciuki.

Za Szarą i jej wyniki :ok:

issey32 pisze:Wszystkie trzy są cudne. Może na serio, można by je było wyadoptować, to Pinokio_ będzie miałą lżej. Domki przecież są świadome, że chodzi o dorosłą kotkę.

TRZEBA BY JE WYADOPTOWAĆ

ewona1 pisze:
issey32 pisze:Wszystkie trzy są cudne. Może na serio, można by je było wyadoptować, to Pinokio_ będzie miałą lżej. Domki przecież są świadome, że chodzi o dorosłą kotkę.

TRZEBA BY JE WYADOPTOWAĆ

Napisałam prw (jakby przeoczyła post Patmol ze zdjęciami) do Janna019 z propozycją kotów Pinokio_, bo to ona będzie rozmawiać z potencjalnymi domkami i podejmować decyzje.

czy ktos ma wieści od Tolka i Burasi?!

są dobre wieści!jest regeneracja krwi:) :ok:

retikulocyty wzrosły z 0,1 do 0,6 co prawda to nadal poniżej normy, ale ważne, że ruszyło po tym sterydzie.
wyniki hematokrytu i hemoglobiny są zafałszowane przez kroplówkę, ale wetka mówiła, że i nadal są za niskie, ale ważne, że pojawiły się nowe krwinki (czyli retikulocyty).
na razie wetka nie ryzykuje dalszego sterydu, żeby wirus się z kolei nie uruchomił, więc chwilowo czekamy, co będzie dalej i czy ta regeneracja się utrzyma. mamy dawać kroplówki co 2dni, odrobaczymy ją, dostanie też jakąś kocią pastę z witaminami o podwyższonej kaloryczności (chyba coś na literę C, teraz nie pamiętam, jutro mam ją odebrać) i kw foliowy. za tydzień kolejne badanie krwi.
wydaje się, że jest jakaś szansa i że Szara jeszcze trochę pożyje, bo wiadomo, że wirusa zwalczyć się nie da.

Randa- wyślę Ci fakturę i wyniki krwi na maila, jak mi wetka wyśle.

kamień z serca... oby tak dalej :ok:

Mamrot pisze:czy ktos ma wieści od Tolka i Burasi?!

Tolek i Burasia mają się bardzo dobrze, Tolek jest dominujący, ale Burasia nie daje się stłamsić, jest mądra. Na pewno czarna żmija coś o nich napisze, dzisiaj właśnie rozmawiałyśmy. Koty wychodzą już na zewnątrz i wracają do domu, Tolek nawet szybciej, bo Burasia lubi się nieco powałęsać. Wszystko z nimi w najlepszym porządku.Powiedziałam o testach na białaczkę.

Rozmawiałam też z panem od Inki i tam też wszystko ok, Inka już się zaaklimatyzowała, lubi gapić sie w okno, podchodzi do miziania i pani i Inka zadowolone.

Cieszę się, ze u Szarej poprawa.

I to koniec dobrych wieści :cry:

Nie pisałam wcześniej, bo myślałam, że się wszystko odmieni...Od ponad tygodnia nie ma Freda, DT mówi, że jakoś się wymknął i nie wrócił...
Poszukiwania nie dają rezultatów.Uważam, że powinniśmy zabrać Drapka, nie wiem czy jest ogłaszany, jak proszę o zdjęcia, żeby wspomóc ogłoszeniami to ich nie mam. Kontakt telefoniczny jest, ale teraz już naprawdę się martwię, nie w sensie że dzieje mu się tam krzywda, ale że on też może zwiać i że w niewielkim stopniu szuka mu się domu.Moim zdaniem potrzebny nowy tymczas, im szybciej tym lepiej. Pan od Inki w tej chwili nie może być nowym DT.

Jeśli domki będą ok to oczywiście będę pamiętać o kotach Pipi.
Pani od emaila się nie odezwała po mojej odpowiedzi.
Mam dylemat bo druga Pani - jutro do niej idę ma dwa koty, a ja uważam, że Melba powinna być jedynaczką, ona nie potrzebuje towarzystwa zwierząt, jej zależy tylko na człowieku.
Drugi dom jest polecony przez forumowiczkę z miau, samotny Pan w starszym wieku ale aktywny i to bardzo. Osierocony przez żonę i kota. - nie ukrywam, że to rozwiązanie bardziej mi się podoba.
Co o tym sądzicie?

Janna ja jestem za starszym panem, zresztą wiem, jak odżywają starsi ludzie, matka koleżanki była nieco depresyjna, a teraz jak świerszczyk za sprawą Malwinkojotki.
Obojgu będzie dobrze i kota zapewne będzie miała dużo miłości.
Jak wynik testu Melby, bo wiewiórki mi doniosły, że robiłaś?

WólkaZal- testujemy koty

Kto przegląda forum