DT u Hani, czyli..-Nasze FelViki+ tak sobie żyjemy...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 13, 2012 19:20 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Haniu, gdzie dokupiliście hamaczki?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw wrz 13, 2012 19:29 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Marysiu już odpowiadam:

Napoleon jest struwitowcem, powinien cały czas być na diecie Urinary, ale to co działo się u nas ostatnio spowodowało, że zaniedbałam to i Napo jadł to co wszyscy duzi :( .
W analizie znowu są kryształy, więc na już muszę kupić RC Urinary HD i puszki Puriny i jakoś go tym karmić (jakoś, bo oczywiście wszyscy będą chcieli jeść dokładnie to co Napo, więc pozostanie mi zamykanie chłopaka na czas posiłku w jakimś pomieszczeniu, a jedyne wolne to łazienka :| ).

Tranu jeszcze nie dawałam, kupowałam te kocie stymulatory, ale koszty zaczęły mnie przerastać i dlatego dzisiejszy zakup wprawił mnie w dobry humor :ok:

Ja w ogóle oszukuję co do zdrowia naszych kotecków :mrgreen: , taka wstrentna baba jezdem :mrgreen:
Chodzi mi tylko o to, żeby jak najmniej do nowych domów oddawać, a sobie zatrzymać :twisted:

I oczywiście dziękuję za kolejne piękne fotki :1luvu:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2012 19:37 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

ASK@ pisze:Haniu, gdzie dokupiliście hamaczki?


Asia kupiliśmy w Animalii, ale są też np.na Allegro.
W Animalii są po niecałe 40pln i mają oba kolory, czyli i beż i szare.
To są hamaki Trixie, mają średnicę 40 cm i są naprawdę fajowe :ok: :ok: :ok: -koty mi powiedziały :mrgreen:


A to jeszcze Wam powiem, że dostaliśmy maila z domku naszej Anetki (taki dzikusek z AWF, jej brat odszedł z powodu białaczki, a ona i drugi braciszek znaleźli domy na początku tego roku).
To była totalnie dzika koteczka, cały czas uciekała przed nami, o wzięciu na ręce można było tylko pomyśleć, a złapanie np.do kontenerka, to było polowanie z kocem w zamkniętym pomieszczeniu :|
Przeniosła się do domku, w którym miała być towarzystwem dla psiaka ze schroniska.
oto wiadomość (mam nadzieję, że Pani Ewa się nie obrazi :wink: )
"Pani Haniu,
dzień dobry,
długo się nie odzywałam –czasu ciągle brak.
Donoszę, że Anetka czuje się doskonale!
Zajmuje się przede wszystkim jedzeniem, spaniem, łapaniem much, dzikim bieganiem po mieszkaniu, podrzucaniem i moczeniem w misce z wodą łodyg kopru (wciąż jeszcze trwa w domu kiszenie ogórków).
Nie ma problemów z jedzeniem, je karmę suchą Royal Canin dla kastratów, tuńczyka z puszki, śmietankę i swoje kabanosy, pije wodę z miski i kranu w łazience. Korzysta z kuwety, kupska są ładne, nigdzie nie brudzi. W sierpniu odrobaczyła ją – bez problemu zjadła tabletkę wrzuconą do karmy.
Jeśli chodzi o charakterek, to jest ciekawska niezwykle, wszystko i wszystkich obserwuje (ma ksywkę KGB) – nawet nie mogę wykąpać się przy zamkniętych drzwiach – musi widzieć, co robię – w zamknięte drzwi drapie i miauczy. Jak nie śpi, to układa się pośrodku przedpokoju i wtedy ma wszystko pod kontrolą.
Na ręce daje się wziąć, ale jest wtedy bardzo nieszczęśliwa i żadne głaskania nie pomagają. Na drapanie za uszami i po brzuchu przychodzi rano do łóżka – dzisiaj seans trwał nawet pół godziny.
W psie jest zakochana, on też ją kocha, ale bardziej na odległość. Chyba poczuł na pysku jej pazurki (Anetka siada mu na głowie i wyprawia tam harce).
Na lato Anetka dostała dodatkowe drzwi balkonowe z siatki – z czego korzysta namiętnie.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Za jakiś czas się odezwę.
Ewa."


Jak widać nawet wystraszonym dzikuskom warto dawać szansę :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 13, 2012 21:40 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Bardzo lubię oglądać zdjęcia tego stadka :)
Ja teraz miałam myśl... ciekawe ile kupek dziennie Hania musi zutylizować :?: :lol:
Ja bym nie dała rady :)
Masz Haniu ogrom pracy, podziwiam efekty. Trzymaj się cieplutko, jesteś niesamowita i do tego bardzo sympatyczna.
Dlatego Twój wątek codziennie czytam i razem z Tobą przeżywam radości i smutki, choć rzadko piszę.
PS
Pozdrowienia dla męża, który jest dla Ciebie niesamowitą podporą z tego co widzę. :1luvu:
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pt wrz 14, 2012 8:12 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Jakie cudne fotki, konstrukcje super! Twoje koty mają u Ciebie raj :ok:
ObrazekObrazek

Jagooda

 
Posty: 1110
Od: Czw wrz 08, 2011 12:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 15, 2012 18:41 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Pogoda się popsuła i od razu zaczynają się kłopoty ze zdrowiem :|

Rudzi Takt i Tercet pokichują, na szczęście obaj mają apetyt, choć Tercet jest wyraźnie smutniejszy.

Oczko Tysi znowu bardziej się paprze, pomimo ciągłego zakraplania, dobrze że apetyt i humorek są :!:

Tolkowi też zdarza się kichnąć.

Oczodół Torgusia brzydszy, codziennie przemywam i zakraplam, ale pysio wygląda znacznie gorzej.

Jedno z oczek Taszki też lekko podpuchnięte -do zakraplania.

Bajka i Napoleon bez humoru, ale poza tym jest ok (oboje są na swoich dietach, więc karmienie to teraz dla nas niezła atrakcja :twisted: ).

Posiek kicha.

Chyba tyle.... :?

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 16, 2012 12:47 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specj, czyżby spokojn

Wróciliśmy od weta.
W kuchni znowu stoi klatka, a w niej siedzi Tercet.
Chłopak wydrapał sobie paskudne rany wokół szyi i na karku,.
Został pobrany wymaz, a opinia dr jest taka, że obniżenie odporności ze stresu przy kastracji spowodowało grzyba, do którego dołączyło zakażenie bakteryjne :|
Dlatego gorzej się czuje.
Dostał antybiotyk + smarowanie kilka razy dziennie.
Złapanie go dzisiaj do kontenerka, to była walka z kilkoma a nie jednym przerażonym kotem (a było już tak dobrze), więc ta klatka może pozwoli mu się znowu uspokoić i przekonać do ludzia.

Bajka znowu ma gorsze qupy, więc musimy wrócić do większej dawki leków.

Kichacze kichają rzadko, więc na razie nie musimy interweniować.

Reszta b/z.

Jutro rano znowu do B. z Taktem na odjajczenie.

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 16, 2012 16:53 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

weekend bez weta jest weekendem straconym :mrgreen:

Trzymajcie się. Nigdy głośno nie mów,że jest fajnie :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon wrz 17, 2012 14:55 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

ASK@ pisze:....Nigdy głośno nie mów,że jest fajnie :mrgreen:


tja, już mi to kiedyś mówiłaś :mrgreen:



Takt już bezjajeczny, odsypia stresy wtulony w Wenę.

Tercet w klatce potwornie zestresowany, najchętniej śpi zakopany w polary tak, że nawet czubka nosa mu nie widać.
Próbowałam podać mu antybiotyk w żarciu, ale pan oczywiście nic nie zjadł, więc pozostaje mi podawanie bezpośrednio do pyska -nawet nie było tak strasznie.
Wyjmuję go też kilka razy dziennie na smarowanie.
Wyniki wymazu powinny być za kilka dni.

Któreś z futer porzygało mi się dzisiaj nad ranem na kołdrę -spałam tak mocno, że obudziłam się dopiero post factum i nie wiem kto to mógł być.
W czasie naszej nieobecności rano też któreś wymiotowało, ale od powrotu oczywiście nikt się nie wychyla, żeby go przypadkiem do weta nie zaciągnąć :mrgreen:
Żadne futro nie wygląda podejrzanie, więc pozostaje mi tylko czekanie co będzie dalej.

U Bajki na pysiu odkryłam dzisiaj mini-grzyba, więc jest kolejna kandydatka do smarowania.

Karolka wciąż w dobrej formie :ok:

Dzisiaj powinni przywieźć mi wreszcie mokre żarcie dla młodych i dietę dla Napoleona, bo jechaliśmy już na oparach :twisted:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 17, 2012 15:00 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

O Karolce wykreśl :mrgreen:
Trzymam kciuki za reszte.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56058
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pon wrz 17, 2012 20:38 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

To na koniec tak udanego dnia zafundowaliśmy sobie jeszcze jeden kurs z Ochoty na Ursynów i z powrotem (a właściwie jedno z futer nam zafundowało :mrgreen: ).
Ja, czyli szpieg z krainy Deszczowców wyśledziłam, że to czarna Tara jest sprawczynią nocnych, a dzisiaj i dziennych pawików na łóżku.
Mała po posiłkach wędrowała dzisiaj na łóżko i właśnie tam wymiotowała (wyszpiegowałam ją wreszcie wieczorem).
Na razie innych objawów nie widać, temperatura jest tylko nieco wyższa niż normalnie, więc kota dostała zastrzyk p/wymiotny i mamy ją obserwować.
Jeśli wymioty się powtórzą, to we środę mamy się zameldować na pobranie krwi i usg -oby nie były potrzebne :!:

Tercet w klatce płacze, chciałby być razem z resztą stada, ale jak wyciągałam go na wieczorne smarowanie połączone z głaskaniem, to już nie próbował wciskać się w pręty klatki, a spokojnie czekał na to co będzie.

Takt już prawie doszedł do siebie, z apetytem zjadł kolację, chwilę się nawet pobawił i teraz znowu poszedł spać do hamaczka.

Tabletki, kropelki i maści podałam, kuwety posprzątałam i chyba mam wreszcie wolną chwilę dla siebie w ten mój wolny od pracy dzień (za pracującą sobotę) :twisted:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 17, 2012 20:58 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

Aby się nic więcej nie wylęgło poza tym pawiątkiem :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Asia czasami mądrze mówi o zachwalaniu głośno kociego zdrowia :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro wrz 19, 2012 8:23 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

Tara dzisiaj od rana znowu rzyga :|
Tż właśnie pojechał z nią do B.
Mała ma mieć pobraną krew i jak się uda, będzie usg.

Wczoraj późnym wieczorem też ktoś pawikował, ale nie wiem które to było, wiem tylko że któreś z małych.

Bajka smutna i z coraz większym grzybem.
Od kilku dni jest wyłącznie na Intestinalu suchym i mokrym (dziękuję Iwonko )

Napoleon je wyłącznie Urinary HD + puszki Puriny UR.
Oby wyniki się poprawiły!

U kilkorga trochę paprzą się oczy.

Tercet w klatce płacze, antybiotyk łyka i daje się smarować.

Posiek też jakiś wyciszony.

Z któregoś (albo z kilkorga) znalazłam dziś w kuwetach bardzo rzadkie qupy.

Niedługo czas do pracy...

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 19, 2012 9:13 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

Haniu, w pracy chociaz można odpocząć. :evil: Przynajmniej od kuwet i pawików. :evil:

Trzymajcie się. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro wrz 19, 2012 11:07 Re: DT u Hani, czyli..-KarolaTymczasek Specjal, Koniec spoko

a ja durna myślałam że tylko u mnie nawrót szpitala :oops:
:ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43980
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 149 gości