K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 26, 2011 21:57 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kocuria pisze:zlloty, bo połowa sukcesu ogłoszenia to zdjęcia, a tą połowę macie obstawioną :) super!

a truskawka znalazła domek. domek jest fajny. przekazanie kota po weekendzie, jak robert wróci.

Nie wierzę! 8O

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 26, 2011 21:58 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Hmm.. czy ja wiem... większość kotów, które oddałam do adopcji, a trochę ich było :wink: miały zazwyczaj nie najweselsze historie,a im bardziej smutny tytuł tym więcej odwiedzin aukcji... natomiast pytając co zwróciło uwagę, odpowiedź była - zdjęcia. Potem robiliśmy filmiki i już w ogóle ludzie się rozpływali.

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Pt sie 26, 2011 22:12 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Akcja, w sprawie której prosiłam o kciuki, zakończyła sie połowicznym sukcesem. Ponieważ dotyczy nieudanej adopcji i prób odzyskania kota, mam zamiar-po uzyskaniu zgody wplątanych w nią osób i autorki niniejszego wątku-opisać ją tutaj. Już teraz wiadomo, że umowach adopcyjnych, na pewno moich, a może i fundacyjnych, należy wprowadzić zapisy, które wczesniej nie przyszłyby mi do głowy. Może trzeba też udoskonalić procedury akceptacji nowych właściccieli. Ja np już wiem, że jeżeli będzie to para młodych ludzi lub małżeństwo bezdzietne z bardzo małym stażem, to musze poznać obie osoby. To jedna z nauczek, a niestety, jest ich więcej.
Kot chwilowo został, gdzie był, ale pojawiła się dziś obietnica jego zwroty ( niestety, nie pierwsza).

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 26, 2011 22:21 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tosza pisze:
Kocuria pisze:zlloty, bo połowa sukcesu ogłoszenia to zdjęcia, a tą połowę macie obstawioną :) super!

a truskawka znalazła domek. domek jest fajny. przekazanie kota po weekendzie, jak robert wróci.

Nie wierzę! 8O


ale czemu nie wierzysz, że truskawka znalazła dom? ona przecież wspaniała jest :)
trzymam kciuki.

Kocuria

 
Posty: 4075
Od: Nie kwi 02, 2006 12:47
Lokalizacja: Kraków / Tricity

Post » Sob sie 27, 2011 8:07 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tak przy okazji chciałam zapytać czy komuś nie jest potrzebna gentamecyna?
Mam buteleczkę, chopaki korzystały z niej przez dwa dni, a teraz stoi się marnuje..

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Sob sie 27, 2011 9:02 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Zapraszam na bazarek z akwarelami o kociej tematyce: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=132315
oraz nieustający sobotni bazarek chlebkowy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=130326
Będę wdzięczna za pomoc :1luvu:

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 27, 2011 10:16 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Koleżanka musi oddać jednego ze swoich kotów - kompletnie nie dogaduje się z drugim, a jak pojawiło się dziecko to już w ogóle jest dramat. Kocurek jest zdrowy, wykastrowany, żadne próby zażegnania konfliktu się nie powiodły. Nie mam fotek, ale kot jest rudy, sądząc z pyska to miał jakiegoś orientalnego albo perskiego przodka, bo taki trochę bardziej plaskaty niż ustawa przewiduje, ma pomarańczowe oczy. Wiek - tak ok. 2 lat. Kot jest w Krakowie. Jakbyście mieli jakiegoś chętnego na rudzielca i nie mieli AFN-owskiego na zbyciu, to dajcie mi znać. Dzisiaj jadę na urlop, pewnie nie będę miała neta, więc jakby co odezwę się po powrocie (4 września). Z góry dziękuję.

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Sob sie 27, 2011 13:33 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Zlloty pisze:
iskra666 pisze:Lutra.. ja tam czuję, że się uda z małą,zobacz, taki jakiś zbieg okoliczności..mam przeczucie, że będzie ok :ok:

Kocuria ma 100% racji.. piękne zdjęcia, to połowa sukcesu, przecież przez net ludzie zakochują się w zwierzakach właśnie dzięki zdjęciom, potem dopiero czytają opisy.


Nie zgodzę się. Gdy szukałem drugiego kota, to jak ognia unikałem aukcji AFN (nie miałem wtedy pojęcia, co to AFN, ale z opisów wynikało, że zajmują się tylko jakimiś chorymi i pokrzywionymi kotami) na allegro z uwagi na pełne żalu i dramatu "ocalony od śmierci, czy ktoś da mu odrobinę miłości?". Na mój gust jest zdecydowany przesyt tego typu opisów - jeśli szukam kota to po to, żeby dawał mi co nieco radości, a nie był emocjonalnym obciążeniem.

Ale to tylko moje zdanie.



To zależy od człowieka - jego charakteru. Od sytuacji.
Według mnie nie ma reguły.
Bardzo różne koty w różny sposób ogłaszane znajdują swoich ludzi.
Kiedyś ogłaszałam całe stado zdrowych, ładnych, młodych kotów - opisy były pozytywne; same gładkie i chwytliwe słowa :wink: Które zresztą były prawdziwe, bo koty zdrowe i urocze. Zero odzewu.
A trafił się w tym samym czasie jeden kot - bury, niewidomy, nawet nie był w dt, bo był w lecznicy i nikt nic o nim za bardzo nie wiedział, nienajmłodszy. Zrobiłam dramatyczny opis i w kilka dni (ku naszemu zdumieniu) kot miał naprawdę dobry dom.
Bo pani właśnie takiego biedaka z tragiczną historia chciała. A nie zdrowego, młodego kotka.
Ona przeglądała strony w internecie szukając właśnie takiego biedaka. Czekała aż na coś takiego trafi.

Trzeba próbować na różne sposoby :) Każdy dobry, jeśli daje oczekiwany efekt.
Pełen sukces to kiedy wszyscy są zadowoleni a kot ma dom :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 27, 2011 18:55 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Na Kocimskiej ok, ale dziś wieczorem zastałam trochę kłaków w catroomie, trochę za dużo jak na towarzyskie gonitwy :roll: Ale przy mnie koty nie rzucały się na siebie, Zorro siedzi to na rurach to na drapaku (apropos, przy mnie nie jadł - zaznaczyłam to w karcie); Kufel o wiele mniej miziasty niż w klatce, a Gil i Katia przyjazne i towarzyskie :)

Burka w porządku, ale smarowałam jej szew jodyną przez cały czas bo się trochę papra.

Czy są jakieś ostatecznie określone instrukcje nt śmieci?

milu

 
Posty: 4076
Od: Nie lis 30, 2008 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 27, 2011 21:06 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Czy ktoś nasz mieszka może na Parkowej ulicy, na Kazimierzu?
Wczoraj spotkałam na spacerze 2 piękne szylkretki w ZABEZPIECZONYM oknie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2011 9:32 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Tweety serdecznie dziękuję za karmę :1luvu: :1luvu: :1luvu: odebrałam wczoraj .
Tylko nie wiem czy dam Nali bo jest nieznośna skacze po meblach biega jak mały świrek i bije Mufase .... :ryk:
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Nie sie 28, 2011 13:58 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Na Kocimskiej prawie wszystko OK, prawie bo Gil bije Kufla. Widziałam 8O Stąd kłaki na podłodze zapewne - dziś też były :( był też pawik z jedzenia na podłodze ... a Zorro cały czas siedział na klatce.
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2011 19:24 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Skoro w każdym kątku po kociątku to ja chciałam przedstawić Kiciolinę znajdę która najprawdopodobniej będzie moja skoro się przyczapiła prawie miesiąc temu i nie w głowie jej zmienić miejsce odwiedzin a raczej zamieszkania :mrgreen:
Obrazek

gonia_krak

 
Posty: 27
Od: Wto sie 23, 2011 9:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2011 19:26 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

gonia_krak pisze:Skoro w każdym kątku po kociątku to ja chciałam przedstawić Kiciolinę znajdę która najprawdopodobniej będzie moja skoro się przyczapiła prawie miesiąc temu i nie w głowie jej zmienić miejsce odwiedzin a raczej zamieszkania :mrgreen:

Jest piękna i ma bardzo zdecydowana minę :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 28, 2011 19:41 Re: K-ów, w każdym kątku po kociątku, wątek któryś już z kolei

Kto jest we wtorek rano na kociarni?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google Adsense [Bot] i 121 gości