O, widzę Aniu, że już nawet zdążyłaś wstawić fotki:) Ja dopiero ogarnęłam się po powrocie... Niestety nie mogę jeździć tam tak często jakbym chciała
Pomogłam Ani trochę z tymi budkami ale można by tam wstawić jeszcze parę budek - miejsce, chęci i co najważniejsze
koty są - tylko brak
płyt styropianowych na docieplenie budek, te pudła, które mamy i tak trzeba jeszcze docieplić, poza tym potrzeba jakiejś taśmy, folii, pianki, już Ania o tym pisała... Dałyśmy z siebie tyle ile można na te budki - Ania je robiła u siebie w domu własnoręcznie, czasem musiała ciąć styropian, co nie należy do przyjemności...
Potrzebna też karma dla kotów z cmentarza, ich tam jest mnóstwo w różnych zakamarkach... coraz to widzę inne kociaki.... Dziś ten maluch... Najpierw do nas wyleciał, potem zawołał go jakiś facet - on lgnie do każdego:( Piszczał i pokrzykiwał... Byłyśmy na drugim końcu cmentarza a jak wróciłyśmy on nadal wybiegał do ludzi.... Ania nie wytrzymała i go wzięła - wcale sie jej nie dziwię - sama się zaczęłam zastanawiać nie "czy" - ale "kiedy" mnie zabiją w domu jak przywiozę kolejnego kota

maluch to wdzięczny buranio, ma orzechowe oczy i brązowy nosek. Malucha trzeba leczyć - zatem przydałoby się jakieś wsparcie dla Ani R na Miecia - na odrobaczenie, odświerzbienie, karmę. To juz jej 8 tymczas z Brwinowa... W samochodzie siedział spokojniutko na kolanach i mruczał, wyglądał przez okno - nie brałam transportera bo nie chciałam kusić losu jak tam jechałam:( Pilny DT dla kociaka - Ania już zakocona... ma m.in. inne 4 brwinowskie tymczasy:(
Potem zamieszczę swoje fotki z Brwinowa... Aniu może zamieść link do wydarzenia na w pierwszym poście (chyba że już to zrobiłaś)...?
AnielkaG pisze:Niebieski i puchacz to kocury? Niekastrowane? Dorosłe, nie młodziaki - tak na oko? Niebieski ma pchły, nie grzybicę, tak wyglada pchle zapalenie skóry. Da się złapać w ręce, czy trzeba klatkę? Aniu, mam dużo polaru do budek- chcecie? Tylko z transportem problem. Dziewczyny z Warszawy będą jeszcze jechac do Brwinowa?
Jak będzie trzeba to pojadę, ale wolałabym dopiero za 2 tyg. Jednak Ania wkłada kotom słomę - i to na razie chyba jest, w kazdym razie to nie najpilniejsza sprawa...
Puchacz da się złapać, Niebieski też, chociaż chyba był bardzo głodny, bo jak podjadł to już nie był taki dotykalski. Niebieskiemu przydałby się Advocate... Moze ktoś zasponsoruje? A najlepiej znaleźć kotom domy, młodziaki to nie są, mają więcej niż rok, pewnie ok.2-3 lata...