Emilka [*]Milka w DS u Emilki77!-zdjęcia!!!

Dzieńdoberek

Milutkiej niedzieli :1luvu:

Emilka, ja należę do starego pokolenia które nie miało możliwości korygowania czegokolwiek we własnym wyglądzie. Sięgając wstecz pamiętam tylko kolegę któremu zoperowano uszy. Ale on biedny miał je jak słoń.
Uważam jednak, że jeśli istnieje taka potrzeba, a i jest możliwość trzeba to zrobić bo taki zabieg poprawia własne samopoczucie i samoocenę. Trzymam kciuki za wybor dobrego "operatora" do ktorego będziesz miała zaufanie, że nie spieprzy.

Święte słowa Ewuś!-też potrzymam :ok:

Miłej niedzieli Emilcie! :1luvu:

Szura pisze:Emilka, ja należę do starego pokolenia które nie miało możliwości korygowania czegokolwiek we własnym wyglądzie. Sięgając wstecz pamiętam tylko kolegę któremu zoperowano uszy. Ale on biedny miał je jak słoń.
Uważam jednak, że jeśli istnieje taka potrzeba, a i jest możliwość trzeba to zrobić bo taki zabieg poprawia własne samopoczucie i samoocenę. Trzymam kciuki za wybor dobrego "operatora" do ktorego będziesz miała zaufanie, że nie spieprzy.

Ewuś,6 lat temu popełniłam głupote.Wielkiej potrzeby poddawać się operacji nie było,nie miała garbatego ani bardzo dużego nochala.Miałam zadarty do góry a chciałam mieć prosty.Zwróciłam się do kilku chirurgów plastycznych,jednemu zaufałam bo powiedział,że po miesiącu nie będę pamietać,że miałam operacje,że to nie bedzie ingeręcja w kość,tylko chrząstę inacej ułoży,tydzień w gipsie,i bedę cieszyć się nowym nosem.I to wszystko było nie prawdą.Jest to bardzo poważna operacja,dochodziłam do siebie prawie rok.A to co schrzanił zostało do dziś.Nos jest nieco krzywy,ale mniejsze z tym.Mam poważne kłopoty laryngologiczne,wykrzywiona przegroda i takie tam....nie moge sobie pozwolic na katar,bo to dramat,nawet kichnąć porządnie nie moge bo leci mi krew,zmarznąc w nos nie mogę bo robi się granatowo malinowy.Operacyjnie to można poprawić,ale jak słyszą,że już byłam operowana to lub nie chcą poprawiać,lub ja nie ufam tym co chcą....

Emilko droga, bardzo współczuję :cry:

Skóra cierpnie jak czyta się o tak nieodpowiedzialnych lekarzach

. Toż to konował operował Cie

a nie chirurg plastyczny! Jeśli nie czuł sie na siłach zrobić to dobrze, to nie powinien podejmować sie robienia zabiegu. Szukaj wytrwale. Staraj sie kontaktować z osobami które miały podobne zabiegi i były one zrobione profesjonalnie. Słuchaj tego co mówią i wyciągaj wnioski. Czekałaś długo, poczekaj jeszcze. Musisz mieć zaufanie do lekarza :!:

. bo jesli spieprzy , to masz przechlapane i pewnie nikt trzeci raz nie bedzie chciał operować i poprawiać po partaczach

.

Emilko, to życzę Ci, żebyś znalazła kogoś odpowiedzialnego i poważnego. :ok:

Dziękuję Dziewczyny,kochane jesteście :1luvu:

wyglad swoja droga, ale jesli masz laryngologiczne problemy to mysle, ze operacja jest konieczna!
Ucaluj kiciusie ode mnie na dobranoc :*:*:*:*:*:*:*

Ja ją cały czas całuję.Zadzwoniłam do znajomej,że po zaszczyku ruja jakoś wolno mija.Koleżanka pyta się czy ja ją przypadkiem nie głaskam?Jak to nie głaskam,jak głaskam i pocieszam caly czas.Powiedziała mi,że w ruje nie wolno kotki głaskać bo tak ruja nigdy nie skończy się.Emila jest już o wiele spokojniejsza ale jeszcze pomrukuje.Czy to prawda,że nie wolno?

no jak sobie odmowic przyjemnosci miziania kota

i kotu czulosci...

pierwsze slysze, tez jestem ciekawa...

Kociara82 pisze:no jak sobie odmowic przyjemnosci miziania kota i kotu czulosci... pierwsze slysze, tez jestem ciekawa...

No nie mogę sobie odmówić.Teraz jest taka milusińska.Przed rują to uciekała przed nadmiarem pieszczot z mojej strony,a teraz sama łasi się

Szczerze mówiąc nie słyszałam,by glaskanie przedłużało rujkę

,ale nawet jeśli tak by było,to przecież ona dostała zastrzyk,więc tak,czy owak rujka wygasa.

Buziaki dla Was Emilcie! :1luvu:

Witajcie Emilki :1luvu:

Ja też nie wyobrażam sobie mieć w domu kota i go nie głaskać. Nie oparłam bym się za żadne skarby :mrgreen:

Miłego poniedziałku

Głaszcz Kicię do woli!

To jakaś bzdura jest :mrgreen:

Pewnie, że nie można klepać jej po dupce w czasie rujki bo stymuluje się odruch wypinania pupci, ale głaskać można i trzeba. Ale ruja nie siedzi u niej w dupce tylko w głowie. Tym bardziej , że dostała zastrzyk wyciszający. Ile to już dni minęło?

Faktycznie jakieś bzdurki z tą rujką

Emilki porannie!

Emilka [*]Milka w DS u Emilki77!-zdjęcia!!!

Kto przegląda forum