POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 31, 2010 15:12 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Tak, tak trzeba już domki budować :( Zdecydowanie wolimy lato, koty mają przynajmniej gdzie pogrzać zadeczki :?
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 31, 2010 23:29 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

a co słychac u mojego ulubieńca - złotookiego?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28674
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sie 31, 2010 23:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

U Złotookiego wszystko ok, co prawda mieliśmy iść na kontrolną wizytę, ale dziadek się zdenerwował, że "męczymy" koty... :oops: :)
Za to przed chwilą chodziłam nakarmić na klatkę Księcia, biedulek już mieszka na podwórku, u dziadków w ogóle nie przebywa...no i Seniorkę, Seniorka poszła do suszarni do apartamentu, a Książe leży na dywaniku na klatce...w pracy też biedaczki moje bezdomniaki nakarmione, smutny czas nadchodzi dla tych zwierzaków.. aż mi się serce kraje... :(
jutro mam wolne, więc jeśli pogoda dopisze jadę odwiedzić kocią rodzinkę w DT z drobnym prowiantem, i jeszcze parę spraw do załatwienia kocich oczywiście... :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 0:15 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 10:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Moja Pysia dziś przyniosła w zębach dwa dorosłe jerzyki, ale tak delikatnie że nawet nie draśnięte, mama się wkurzyła na nią, ale ptaszki posiedziały w koszyku, wyschły i ochłonęły z wrażenia, po czym po dokładnych oględzinach pofrunęły hen, hen wysoko.... :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 16:04 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

W Rossmanie zakupiłam trochę produktów Winstona, w tym dla kociej rodzinki, ale nie dojechałam, bo bardzo zmokłam,,,, :oops: :oops: W necie w sklepie e-pazur złożyłam zamówienie dla dziadków na prawie 100 zł... :1luvu: :1luvu: Dziękujemy Kotek&Tosi za fanty oraz kupującym za wsparcie dziadkowych kotów.... Zaraz lecę zanieść kuwetę, żwirek i łopatkę pani, która dokarmia Mruczeńkę, przecież ona w taką pogodę siedzi na betonie pod samochodami, a była niedawno chora na zapalenie ucha środkowego, powiedziałam pani żeby do diaska wzięła ją do piwnicy..... :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro wrz 01, 2010 22:00 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Moje bezdomniaczki dziękują Justy Lopez za przekazaną karmę :1luvu: :1luvu: :kotek: :catmilk:
Byłam u dziadków oto kilka fotek:
Obrazek
Złotooki, jak widać oczko super :1luvu:
Obrazek
Senior...
Obrazek
Grubcio...
Obrazek
Senior ponownie, reszcie towarzystwa nie zrobiłam, jutro może wpadnę to zrobię, w każdym razie Zuzia dziękuje babci że jej nie oddała i się wdzięczy niesamowicie, Grubcio urzęduje z Księciem na lodówce ( a on całymi nocami u mnie siedzi i się objada, a tam udał że mnie nie poznał :mrgreen: ), Złotooki urzęduje z dziadkiem, jego czarna siostra była na spacerze, Zuzia na poduszce za lodówką, Mikrus jak zwykle czaił się za rogiem...wesolutko...
wzięłam od babci jedną małą kuwetę, i łopatkę swoją, żwirku, kocyk wełniany i poszłam do pani karmicielki Mruczeńki, poradziłam jej aby pozwalała jej wejść do piwnicy się przespać, ponieważ ta kicia jest nieodporna i zaraz znowu zachoruje, nie wiem czy to dojdzie do skutku, ponieważ rowery stoją... :evil: 8O Kocurek akurat był pod klatką którego ta pani karmi, bardzo zaniedbany i zaropiałe oczy że szok, miauczał dopominając się o jedzonko, coś czuję że muszę tam coraz postawić michę, jakiś domek na cito, a tak w ogóle to szukać dla nich domków, bo jak przyjdzie taka zima jak ubiegłego roku to czarno to widzę :strach: :strach: kicia jest niespełna roczną kotuńką, a już jako kociak swoją pierwszą zimę spędziła pod samochodami...szkoda że ja o tym nie wiedziałam, no i kocurek to samo...
pojechałam oczywiście w ten deszczysko nakarmić swoje firmowe :kotek: :kotek:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 03, 2010 8:57 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Kocia Lady :1luvu: koty wygladają wspaniale, masz tyle roboty.. podziwiam Cię. a czas rzeczywiście idzie marny.. też kiepsko to widze.. tyle maluchów musi jakoś przetrwać tę zimę. :( :( :(
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 03, 2010 11:17 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

:1luvu: Obrazek :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28674
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 03, 2010 11:40 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

To prawda koty dzięki regularnej pomocy w dostawie dobrego jedzonka od razu wyglądają jak koty, piękna lśniąca sierść, oczy czyste bez ropy, odpowiednia ilość kuwet, żwirek (Kotkowo :1luvu: ) na bieżąco zmieniany, zabawki, drapak od Jasdor, kocyki itd...fajnie to teraz wygląda....aha i miseczki od Jasdor i szczotki które babcia regularnie użytkuje... :1luvu: :kotek:
Martwię się tylko o Mruczeńkę i jej kolegę Czarnego z sąsiedniego bloku, dziś zostawię pani karmicielce kilka puszek od Justy Lopez, aby wykładała im w pudełku, bo te kotki są baaaaardzo chude i mizerne... :( W pracy jedzonko dwa razy dziennie idzie mokre, na te chłodne dni najważniejsze aby brzuszki nie były puste, wtedy i choróbska się nie imają... :piwa: lada dzień trzeba się zająć budowaniem domków...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 03, 2010 15:01 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Zaraz zrobie bazarek :ok: :ok:

justyslopez

 
Posty: 683
Od: Nie wrz 16, 2007 17:34

Post » Pt wrz 03, 2010 15:29 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

justyslopez

 
Posty: 683
Od: Nie wrz 16, 2007 17:34

Post » Pt wrz 03, 2010 22:04 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Byłam u pani karmicielki, dałam kilka puszek i saszetki, oraz wsypałam cały pojemnik dobrej suchej karmy i postawiłam na podwórku, będę więc tam sama też stawiać jedzenie, od razu kotki przyleciały, jak im tam wyłożyłam jedzonko, kotka Mruczunia siedziała pod autem, to postawiłam obok tackę z jedzonkiem, Czarny od razu dorwał się do chrupków, jutro znowu jadę zaopatrzyć się do Rossmana, rozmawiałam z panią karmicielką, prosiłam żeby też popytała o domki dla swoich podopiecznych, ponieważ zwłaszcza Mruczeńka jest słabowita, ma pozostałości neurologiczne po zapaleniu ucha, przekrzywioną główkę i ogólnie nie wygląda dobrze, więc zima to nie dla niej, pani co prawda stwierdziła, że skoro będąc małym kociakiem przetrzymała ponad 30 stopniowe mrozy.. :strach: :strach: kurka wodna, nie wziąć takiego mikrusa do piwnicy nawet, ja jeśli nie znajdziemy dla niej domku wezmę ją do swojej piwnicy... :? szkoda żeby jej leczenie finansowane przez Kotkowo poszło na marne, i kicia zaraz znowu będzie bardzo chora... :(
W pracy kiciuchy wsuwają dziennie 1,5 puszki oraz chrupki, a Kruszynka już lata za mną coraz śmielej...
Justy Lopez dziękujemy za Twój bazarek....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 04, 2010 14:14 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

Dzisiaj odwiedziłam DT Zuzi i dwójki maluszków, przyniosłam trochę prowiantu dla Zuźki, która ma jak w raju a DT i jego właścicielka po prostu super :1luvu: :1luvu: :kotek: p.s. mała właścicielka też super
zaraz wybywam do pracy z prowiantem dla firmowych i ogródkowo-blokowych na moim osiedlu..
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 05, 2010 17:00 Re: Potrzebna pomoc dla "dziadkowych" kotów

niedzielne popołudnie spędzam w pracy, przynajmniej koty nakarmię dwa razy.. :1luvu:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Frania100, Google [Bot], kasiek1510 i 103 gości