Kotki do soboty będą pod opieką Agaty, mają do dyspozycji pomieszczenie wielkości trzeciego pokoju na tyłach (tego na przeciwko dużego wybiegu), w środku jest ciepło, mają do dyspozycji kuwety ze ŻWIRKIEM, drapaki, dużo poduszek, kołder, kocy, budek do schowania no i pełne miski

Razem z naszymi przebywają jeszcze 4 inne kotki, które też czekają na wyjazd (raczej pojadą w późniejszym terminie, nasze mają pierwszeństwo)

Uciekinierka od razu wszystkich porozstawiała po kątach i zajęła największą poduszkę

Lulek wskoczył na szafę, Buro-biała od rozmnażaczki wlazła do budki, czarno-biała z ogonkiem schowała się w kącie (jak odjeżdżaliśmy już powoli wychodziła), czarny wielki bezstresowo poszedł do misek, a potem na legowisko

Czarna miziasta nie chciała nas wypuścić, wlazła TŻetowi na plecy, jak kucał i nie chciała zejść
Jak odjeżdżaliśmy, to mi się tak płakać chciało, że sobie nawet nie wyobrażacie
Ze szczęścia, ale i z tęsknoty - będzie mi ich brakowało
Niebawem mam dostać relację z tego, jak się mają w nowym miejscu oraz zdjęcia tych kotków, które pojechały poprzednio. Jak tylko dostanę, to wstawię

Tyle na dzisiaj

Odniosłam naprawdę dobre wrażenie
